Zostawili dziecko w autobusie w Szczekocinach: Będą konsekwencje
Obecnie trwa postępowanie wyjaśniające, a do tej bulwersującej sytuacji doszło 28 listopada.
To był zwyczajny przejazd do przedszkola, tymczasem jedno dziecko, 5-letnia dziewczynka mieszkająca na terenie gminy Szczekociny, zasnęła w autobusie.
Nie zauważyła tego ani osoba opiekująca się dziećmi, ani kierowca autobusu.
Pojazd został zamknięty, a dziecko została uwięzione w autobusie na kilka godzin.
Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, gdyby dziecko nie opowiedziało o całej sytuacji rodzicom.
- Na szczęście dziecku nic się nie stało - podkreśla burmistrz Szczekocin Krzysztof Dobrzyniewicz. - Rozpoczęliśmy odpowiednie procedury, by wyjaśnić jak w ogóle mogło dojść do takiej sytuacji. Gdy już ustalimy ze stuprocentową pewnością kto jest za to odpowiedzialny, to wobec tej osoby zostaną wyciągnięte konsekwencje - zaznacza Krzysztof Dobrzyniewicz, dodając że wyjaśnianie tej sprawy może potrwać jeszcze nawet 2 tygodnie.
Dyrekcja placówki, do której uczęszcza 5-latka, nie komentuje tego zdarzenia.
- Dla mnie najważniejsze jest dziecko i rodzice, którzy absolutnie nie życzą sobie żadnych komentarzy w tej sprawie - tłumaczy Ilona Zbroińska, dyrektorka Przedszkola w Szczekocinach.
Zostawili dziecko w autobusie w Szczekocinach: Sprawą interesuje się kuratorium i prokuratura
Jak podkreśla Anna Wietrzyk, rzeczniczka prasowa Kuratorium Oświaty w Katowicach, to gmina odpowiada za dowóz dzieci do placówek oświatowych i to burmistrz musi wyjaśnić tę sytuację oraz wyciągnąć konsekwencje wobec winnych.
- Nie wpłynęła żadna skarga od rodziców, ale wystąpiliśmy do gminy o wyjaśnienia - dodaje Anna Wietrzyk.
Tymczasem Prokuratura Rejonowa w Myszkowie wszczęła postępowanie sprawdzające, ponieważ w tym tygodniu wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Prokuraturę poinformował burmistrz Krzysztof Dobrzyniewicz.
W przypadku sytuacji w Szczekocinach można mówić o narażeniu małoletniej na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu. Dodatkowo wchodzi w grę także obowiązek opieki nad nieletnią, co wiąże się z karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
- Prokuratura sprawdza obecnie czy są podstawy do tego, by wszcząć śledztwo. Decyzję w tej sprawie poznamy najpóźniej na początku przyszłego roku - poinformował prokurator Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?