Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Afera w cechu w Zawierciu: Zapadł wyrok

Patryk Drabek
Afera w cechu w Zawierciu: Zapadł wyrok.
Afera w cechu w Zawierciu: Zapadł wyrok. arc
Afera w cechu w Zawierciu: Czy już powoli zbliżamy się do finału afery związanej z zawierciańskim Cechem Rzemieślników oraz Małych i Średnich Przedsiębiorców? Pod koniec ubiegłego roku zapadł wyrok w sprawie dyrektora cechu.

Afera w cechu w Zawierciu: Zapadł wyrok

Sąd Okręgowy w Częstochowie uznał, że Tadeusz R. od stycznia 2008 roku do maja 2012 roku przywłaszczył pieniądze przekazywane przez Śląską Wojewódzką Komendę Ochotniczych Hufców Pracy w Katowicach (mowa o kwocie 288 tysięcy 988 złotych i 90 groszy! - dop. red.).

W trakcie procesu Tadeusz R. przyznał, że zabierając część pieniędzy przyznanych rzemieślnikom, fałszował ich podpisy. Wyjaśnił, że w 2008 roku znalazł się w trudnej sytuacji materialnej w związku z dużą ilością kredytów zaciągniętych w bankach, których nie był w stanie spłacić.

Co ciekawe, w zawierciańskim cechu nie kontrolowano wypłat pieniędzy, a na posiedzeniu zarządu zapewniano, że refundacje wypłacane są prawidłowo.

Sąd skazał Tadeusza R. na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat.

Afera w cechu w Zawierciu: Przedsiębiorcy nie zgodzili się z wyrokiem
Taki wyrok był związany m.in. z tym, że oskarżony był niekarany, a także - zdaniem sądu - starał się naprawić wyrządzone szkody. To nie przekonało pokrzywdzonych rzemieślników, a jeden z nich złożył apelację od tego wyroku, bowiem domaga się wyższej kary.

- Już po Świętach Wielkanocnych powinna być znana decyzja Sądu Apelacyjnego w Katowicach - podkreśla sędzia Bogusław Zając, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Częstochowie.

Rzemieślnicy z Zawiercia wcześniej złożyli do Prokuratury Rejonowej w Zawierciu pisemne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez członków zarządu cechu. Prokurator odmówił jednak wszczęcia śledztwa ze względu na brak danych, które „dostatecznie uzasadniałyby podejrzenie popełnienia przestępstwa”. Pod koniec ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Zawierciu uwzględnił zażalenie pokrzywdzonych rzemieślników i uchylić zaskarżone postanowienie prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Zawierciu.

Pokrzywdzeni rzemieślnicy wysłali także pisma do prezesa Związku Rzemiosła Polskiego Jerzego Bartnika oraz prezesa Izby Rzemieślniczej oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach Jana Klimka, informując o ich zdaniem bezprawnych działaniach zarządu cechu, który zupełnie nie kontrolował przepływu pieniędzy. Pisma wysłano w styczniu tego roku, ale rzemieślnicy wciąż nie uzyskali na nie odpowiedzi…

Sprawę będziemy jeszcze śledzić, ale warto wrócić nieco w czasie i przypomnieć jak to wszystko się zaczęło.

Dwa lata temu dyrektor biura Cechu Rzemieślników oraz Małych i Średnich Przedsiębiorców w Zawierciu usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia o znacznej wartości. Groziło mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Postępowanie karne w tej sprawie prowadziła wówczas Prokuratura Rejonowa w Zawierciu.

Dotyczyło ono nieprawidłowości w Cechu Rzemieślników oraz Małych i Średnich Przedsiębiorców w Zawierciu przy refundacji pieniędzy przekazywanych przez Śląską Wojewódzką Komendę Ochotniczych Hufców Pracy w Katowicach. Te środki pochodziły m.in. z refundacji wynagrodzeń wypłacanych młodocianym pracownikom. Postępowanie zostało zakończone aktem oskarżenia. Poszkodowanych było aż 28 przedsiębiorstw z Zawiercia. Umowy były podpisane z OHP (Ochotnicze Hufce Pracy - przyp. red.), lecz pośrednikiem był zawierciański cech.

Afera w cechu w Zawierciu: Pieniądze przestały docierać
Od 2009 roku do przedsiębiorstw przestały wpływać pieniądze za szkolenie uczniów i przedstawiciele firm zainteresowali się tym. O pieniądze upominano się w cechu nie tylko słownie, ale także pisemnie. Do przedsiębiorstw trafiały jednak odpowiedzi, że wina leży po stronie OHP. Właściciele firm zaufali zarządowi oraz pracownikom cechu, bowiem ten cieszył się do tej pory dużym prestiżem nie tylko wśród przedsiębiorców, ale także wśród społeczeństwa, działając m.in. charytatywnie.

Dwa lata temu na tej nieposzlakowanej opinii pojawiły się jednak rysy. Gdy okazało się, że pieniądze były regularnie przelewane na konto cechu, dla przedstawicieli firm stało się jasne, że zostali oszukani. Dyrektor przyznał się do zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia. Tłumaczył wówczas, że pieniądze przeznaczał na własne potrzeby dnia codziennego.

Ten proceder trwał, według ustaleń prokuratury, od 2008 roku do kwietnia 2012 roku, dlatego rzemieślnicy domagali się zmian w zarządzie cechu. Bezskutecznie...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto