Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aluron Virtu Warta Zawiercie - BBTS Bielsko-Biała 3:1 [ZDJĘCIA KIBICÓW]

PM
W niedzielę (15.04) zakończona została runda zasadnicza PlusLigi. W jej ostatniej kolejce Aluron Virtu Warta Zawiercie pokonał BBTS Bielsko-Biała. Zobaczcie zdjęcia kibiców.

W niedzielę, 15 kwietnia, rozegrana została ostania kolejka rundy zasadniczej PlusLigi. Aluron Virtu Warta Zawiercie zmierzył się z BBTS Bielsko-Biała. Wynik niedzielnego spotkania miał zadecydować, czy bielszczanie będą mogli rozgrywać baraże o utrzymanie w PlusLidze.

Początek pierwszego seta to przewaga gospodarzy. Chociaż BBTS próbował zatrzymać ich ataki blokiem, to Grzegorz Bociek ciągle obijał ich dłonie. Do tego bielszczanie popełniali sporo błędów własnych. Zawiercianom udało się wypracować kilka punktów przewagi. Wraz z upływem czasu drużyna z Bielska zaczynała coraz lepiej grać. U gospodarzy pojawiło się natomiast sporo niedokładności w rozegraniu, czego efektem były problemy ze skończeniem ataku. Na tablicy pojawił się nawet remis 15:15 i przez chwilę na boisku zrobiło się nerwowo. Zawiercianie szybko opanowali emocje i przywrócili grę na właściwe tory. Dobra gra w asekuracji oraz skuteczne ataki pozwoliły na wyjście na czteropunktowe prowadzenie. Gdy na zagrywce pojawił się Mariusz Gaca, znów pojawiły się problemy zawiercian. BBTS doprowadził do wyrównania (22:22) i rozpoczął walkę "punkt za punkt". As serwisowy Olega Krikuna spowodowała, że to goście mieli piłkę setowa. Nie wykorzystali jednak nadarzającej się szansy i kolejna piłka wpadła w aut. W decydującym momencie seta ciężar gry wziął na siebie Grzegorz Bociek, którego ataki pozwalały gospodarzom wychodzić na prowadzenie. Ciągle brakowało jednak akcji, która zakończyłaby rywalizację w pierwszej partii. Seta zakończył dopiero potrójny blok zawiercian (32:30).

Początek drugiego seta nie rozpoczął się dobrze dla Aluron Virtu Warty Zawiercie. Przyjezdni wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:2). Reakcja trenera Emanuele Zaniniego była bardzo szybka. Michała Żuka na boisku zastąpił Matej Patak. Zmiana nie przyniosła jednak oczekiwanego rezultatu. Brakowało szczelnego bloku oraz asekuracji. Zawiercianom było bardzo trudno odrobić straty z początku seta. Gdy na tablicy pojawił się wynik 17:14, o czas poprosił Emanuele Zanini. Wskazówki trenera nadal nie polepszyły gry gospodarzy. Mariusz Gaca zaczął sprawiać przeciwnikom ogromne problemy swoją zagrywką. Środkowy BBTS-u zanotował nawet asa serwisowego. Fatalną passę przełamał dopiero Grzegorz Bociek (15:21), ale dwa skuteczne ataki nie wystarczyły do odwrócenia losów drugiego seta. Partię zakończył błąd Mateja Pataka, którego kiwka została zatrzymana przez blok (25:16).

Przerwa źle podziałała na oba zespoły. Zarówno w grze BBTS Bielsko-Biała, jak i Aluron Virtu Warty Zawiercie było sporo niedokładności. Zawodnicy popełniali proste błędy lub atakowali w aut. Chociaż zawiercianom udało się wyjść na dwa punkty przewagi (4:2), to ich przeciwnicy długo nie pozwalali im pogłębić prowadzenia. Problemy bielskiemu zespołowi sprawił dopiero Grzegorz Bociek. Atakujący Aluron Virtu Warty Zawiercie najpierw zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, a chwilę później zanotował asa serwisowego. Jego zagrywka odrzucała rywali od siatki, a dzięki temu zawiercianom było łatwiej przewidywać, do którego z kolegów Harrison Peacock pośle piłkę. Jurajscy Rycerze ustawiali szczelny blok, którym zatrzymywali kolejne ataki. Przewaga wzrosła do sześciu punktów (13:7). Przyjezdni zdołali natomiast odrobić część strat, gdy na zagrywce pojawił się Jakub Bucki. Zawiercianie nie odpuszczali jednak do końca seta i wygrali 25:21.

Chociaż na początku czwartego seta na prowadzeniu znalazł się BBTS, to seria atomowych zagrywek Hugo de Leona pozwoliła gospodarzom szybko odrobić straty oraz wyjść na prowadzenie (10:9). Zawiercianie zaczęli grać środkiem, a rywale nie byli w stanie zatrzymać Macieja Zajdera i Davida Smitha. Przewaga Aluron Virtu Warty Zawiercie rosła (15:11), a BBTS Bielsko-Biała nie mógł znaleźć recepty na zmianę sytuacji. Na dodatek, popełniał sporo błędów. Przyjezdni próbowali się zerwać do walki w końcówce czwartej partii. Sporo problemów sprawiła zagrywka Jakuba Buckiego, ale blok Hugo de Leona pozwolił na zmianę tego niekorzystnego ustawienia na boisku. Zawiercianie wykorzystali także piłkę meczową. Spora w tym zasługa Kacpra Popika, który zaskoczył rywali asem serwisowym. Set zakończył się wygraną Aluron Virtu Warty Zawiercie, 25:21. MVP niedzielnego spotkania został Grzegorz Pająk.

Już w środę, 18 kwietnia, rozegrane zostanie pierwsze spotkanie o 9. miejsce w tabeli PlusLigi. Aluron Virtu Warta Zawiercie zmierzy się w nim z Czarnymi Radom. Początek meczu o godzinie 18 w hali OSiR II przy ul. Blanowskiej w Zawierciu.

Aluron Virtu Warta Zawiercie – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (32:30, 16:25, 25:21, 25:21)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto