Dopalacze w Zawierciu. 4 osoby zatrzymane za handel [NOWE FAKTY]

Dopalacze spowodowały, że o Zawierciu ponownie usłyszała cała Polska. O sprawie informowaliśmy na początku lutego. W ciągu trzech miesięcy mogło dojść nawet do sześciu zgonów związanych z zażyciem dopalaczy. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zawierciu. Temat szybko został podchwycony przez ogólnopolskie media. Obszerny materiał wyemitował program „Uwaga”, a miasto przedstawione zostało jako raj dla osób zażywających substancje psychoaktywne.

W środę (6.03.) doszło do zatrzymania trzech osób. Najpierw zatrzymano 35-letnią mieszkankę Zawiercia. W momencie zatrzymania pod jej opieką znajdowała się nastoletnia córka. Dziewczyna trafiła do jednej ze śląskich placówek wychowawczych. W tym samym dniu zatrzymani zostali dwaj mężczyźni. 23-latek i 40-latek mieli udzielać dopalaczy innym osobom. W mieszkaniu jednego z nich znaleziona została fiolka z nieznaną substancją. Próbka trafiła do badań laboratoryjnych, które pozwolą określić, czy są to dopalacze.

Wczoraj (7.03.) zatrzymana została kolejna osoba. To 36-latka, która podejrzana jest o wprowadzanie w obieg niebezpiecznych substancji. Znaleziono przy niej biały proszek. Podobna substancja znajdowała się także w jej mieszkaniu. Próbki proszku trafiły do laboratorium.

Obie zatrzymane kobiety miały w przeszłości styczność z narkotykami. W zeszłym roku usłyszały zarzuty za posiadanie takich substancji. Akt oskarżenia trafił do sądu.

Warto dodać, że sprawa została niedawno przejęta przez Komendę Wojewódzką Policji w Katowicach oraz Prokuraturę Krajową. Zatrzymani zostali przesłuchani. Usłyszeli już zarzuty.

- Zatrzymani mogą usłyszeć zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez wprowadzanie do obrotu szkodliwych substancji. Ponadto, postawiony może zostać zarzut składania fałszywych zeznań przed Prokuraturą Rejonową w Zawierciu oraz nakłanianie jednego ze świadków do składania fałszywych zeznań - mówi prokurator Ewa Bialik, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.

Prokuratorzy wnioskowali o zastosowanie środka zapobiegawczego w formie tymczasowego aresztu wobec podejrzanych. O losie zatrzymanych zadecyduje sąd. Decyzja ma zapaść jeszcze w piątek (8.03.). Zatrzymanym grozi nawet do 12 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy, że na początku lutego Prokuratura Rejonowa w Zawierciu prowadziła śledztwo w sprawie sześciu zgonów, do których doszło w ostatnich trzech miesiącach.

- To osoby w wieku 30-40 lat, które były związane ze środowiskiem narkomanów. Czekamy jednak na wyniki badań toksykologicznych - mówił wtedy nadkom. Andrzej Świeboda, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu.

Jednocześnie rzecznik dementował informacje o masowej liczbie zgonów młodych osób z Zawiercia. W internecie pisano bowiem o tym, że po dopalaczach zmarło 18 osób.Policja wydała komunikat w tej sprawie.

Reakcja władz powiatu była bardzo szybka. Powołano roboczy zespół ds. monitorowania i zwalczania problemu dopalaczy. Działania zespołu mają pomóc w jak najszybszym rozwiązaniu kłopotów związanych z substancjami psychoaktywnymi.

W lutym jeden z mieszkańców Zawiercia zorganizował protest przeciwko dopalaczom, ale wydarzenie nie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Pojawiło się około 10 osób, które przeszły przez miasto. Trasa zakończyła się pod Komendą Powiatową Policji w Zawierciu.

Skala problemu jest coraz większa. Według informacji przekazanych przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Zawierciu liczba zatruć dopalaczami wzrosła pięciokrotnie. W 2017 roku odnotowano tylko 4 zatrucia. W 2018 roku takich przypadków było aż 20.