18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Historia Zawiercia: Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" już nie istnieje, ale być może to się zmieni

Patryk Drabek
Członkowie zawierciańskiego gniazda "Sokoła" w 1920 roku.
Członkowie zawierciańskiego gniazda "Sokoła" w 1920 roku. Zbiory Zdzisława Kluźniaka
Tym razem przypominamy Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”, które działało na terenie Zawiercia. Ktoś z Was je pamięta?

W Zawierciu istniało gniazdo Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Geneza powstania tego stowarzyszenia sięga jeszcze czasu zaborów, a swoją obecność w Zawierciu organizacja zaznaczyła szczególnie w okresie międzywojennym.

Po powstaniach narodowych tego typu stowarzyszenia zaczęły pojawiać się jak grzyby po deszczu. Tak było w całej Europie. Chodziło o to, by wychować wygimnastykowaną i wysportowaną młodzież, która później mogłaby włączyć się do walki o niepodległość. Można zatem powiedzieć, że było to krzewienie kultury fizycznej z podtekstem narodowowyzwoleńczym.

Gniazdo „Sokoła”
- Na szczeblu miejskim mówiło się o gnieździe „Sokoła”. Jego początki sięgają 1905 roku i było to jedno z najstarszych gniazd „Sokoła” na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. W większych miastach takie organizacje tworzono rok lub dwa lata później - podkreśla historyk Zdzisław Kluźniak, który dodaje, że warto wspomnieć o niektórych osobach związanych ze stowarzyszeniem.

Do tego grona należał Michał Terech, który przyjechał do Zawiercia, by rozpocząć pracę w fabryce Sambora i Krawczyka, a był on pomysłodawcą wielu innowacyjnych rozwiązań związanych z technologią produkcji ( łożysk, przekładni pasowych itp.- dop. red.). Jak się okazało, miał także zapał do krzewienia kultury fizycznej. W okresie międzywojennym, po opuszczeniu Zawiercia, został nawet wiceprezesem „Sokoła” w II Rzeczypospolitej.

Przez wiele lat prezesem zawierciańskiego „Sokoła” był inżynier Ignacy Banachiewicz, który był zięciem Marcina Krawczyka, a następnie przejął jego fabrykę. Szefem organizacji pozostał aż do 1939 roku, ale wśród członków tego stowarzyszenia znaleźli się w okresie międzywojennym choćby Stanisław Holenderski czy też były prezydent Zawiercia Wacław Góralczyk. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bo przez organizację przewinęło się ponad 250 osób. Byli tam robotnicy, urzędnicy, rzemieślnicy czy policjanci.

Miłość do Jury
W czasach II Rzeczypospolitej organizacja przyjęła imię Romualda Traugutta.
- Nie wolno patrzeć jednak na tę organizację przez pryzmat tego, kto do niej należał, lecz trzeba zwrócić uwagę na to, co robili - podkreśla Zdzisław Kluźniak. - Zaszczepiali bowiem miłość do ojczyzny oraz promowali kulturę fizyczną, ale też zarażali młodsze roczniki miłością do krajobrazów jurajskich - dodaje Zdzisław Kluźniak.

Nie tylko rekreacja
Nie ograniczano się tylko do sportu i rekreacji. Przed 1914 rokiem w tworzeniu zawierciańskich towarzystw śpiewaczych dużą rolę odegrał chór „Lutnia”. Założony przez członków "Sokoła", a wiele osób zasiliło później szeregi bardziej znanego chóru „Lira”.
- Właśnie w 1914 roku chór „Lutnia” zorganizował w Zawierciu zjazd chórów śpiewaczych. Nie zabrakło także Piotra Maszyńskiego, a więc słynnego chórmistrza warszawskiego, który założył stowarzyszenie chórów śpiewaczych - wskazuje Zdzisław Kluźniak.

Jeśli chodzi o ciekawostki związane z Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół” w Zawierciu, to czołowi działacze uważali, że piłka nożna wychowuje niezbyt zdrowe, przygarbione społeczeństwo. Za wzór dyscypliny zespołowej uznawano natomiast siatkówkę. Warto w tym miejscu odnotować, że z Zawiercia pochodził Eligiusz Pieniążek, a więc pierwszy o zawierciańskim rodowodzie mistrz Polski w ciężkiej atletyce (podnoszenie ciężarów), który startował jako zawodnik katowickiego gniazda Towarzystwa Gimn. „Sokół”.

Sztandar powrócił
Niezwykła jest historia dotycząca sztandaru tej organizacji. Powrócił on do Zawiercia 11 listopada 2009 roku, kiedy został przekazany do izby muzealnej przez Stefana i Wojciecha Góralczyków. Uczestniczył w tym Zdzisław Kluźniak, który pokojarzył fakty i odwiedzając obu panów połączył ze sobą płachtę oraz drzewiec sztandaru.
- Ponad 20 lat temu byłem w jednym z prywatnych mieszkań (Wojciecha Góralczyka - dop. red.) i widziałem płachtę sztandaru. Dopiero później dotarłem w Dąbrowie Górniczej do Stefana Góralczyka i udało mi się połączyć te dwie części, chociaż Wojciech mieszkał już w tym czasie w Opolu. Ten sztandar to jedna z najciekawszych tego typu pamiątek w Zawierciu, a płachta została znaleziona w jednej z… poduszek - zaznacza Zdzisław Kluźniak.
Stowarzyszenie już nie istnieje, ale pojawił się pomysł, by je reaktywować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Historia Zawiercia: Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" już nie istnieje, ale być może to się zmieni - Zawiercie Nasze Miasto

Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto