Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legioniści związani z Zawierciem

Patryk Drabek
Legioniści z Zawiercia, wyruszając do okopów, zabierali ze sobą cząstkę ukochanego miasta. Pocztówkę z panoramą.
Legioniści z Zawiercia, wyruszając do okopów, zabierali ze sobą cząstkę ukochanego miasta. Pocztówkę z panoramą. Zbiory Z. Kluźniaka
Legioniści związani z Zawierciem: O legionistach związanych z Zawierciem można napisać wiele, a jeszcze więcej powiedzieć. Można ich też podzielić na kilka grup. Jedni urodzili się w Zawierciu i później nie wrócili do tego miasta.

Legioniści związani z Zawierciem

Byli też tacy, którzy urodzili się w obecnej stolicy powiatu zawierciańskiego i wrócili. Trzecią grupę stanowią natomiast legioniści, którzy mieszkali w Zawierciu w okresie międzywojennym. Jedno jest pewne. Większość nazwisk trudno odnaleźć i jeszcze trudniej przyporządkować do Zawiercia. O kim wiemy?

Legioniści związani z Zawierciem: Walczyli za nasz kraj
W ostatnich latach okresu międzywojennego do koła Związku Legionistów Polskich należało kilkunastu byłych legionistów. W okrągłą rocznicę powstania Legionów (6 sierpnia 1939 roku) zorganizowano centralne uroczystości w Krakowie i zawiercianie - razem z ówczesnym wiceprezydentem Wacławem Góralczykiem - pojechali od obecnej stolicy Małopolski.

- Niektóre osoby związane z Zawierciem zapisały się złotymi zgłoskami w historii Legionów i walk o niepodległość - podkreśla zawierciański historyk Zdzisław Kluźniak. Przykład? Proszę bardzo. W 1896 roku w Marciszowie przyszedł na świat Stefan Musiałek-Łowicki. Był żołnierzem Legionów Polskich i Wojska Polskiego II RP, uczestniczył w obu wojnach światowych i wojnie polsko-bolszewickiej. Był kawalerem Orderu Virtuti Militari.

Legioniści walczyli, ale co działo się na naszym terenie? Wystarczy sięgnąć po „Kurjer Zagłębia” z 1919 roku. Józef Piłsudski to dla wielu bohater narodowy. Tworzą się podwaliny nowej władzy, a polityczni przeciwnicy szukają na siebie haków, cofając się do historii. Tym samym trafiają na dokument sporządzony przez członków Klubu Państwowowców Polskich w Warszawie.

W 1917 roku domagają się odsunięcia od władzy samorządowej i wykluczenia z organów administracji państwowej w Zawierciu ludzi, którzy byli przeciwko powstawaniu Legionów i okupacji niemieckich.

- Nazywano ich pacyfistami z racji tego, że popierali Rosję i byli za - nazwijmy to - przywróceniem Królestwa Polskiego i powrotem Rosjan. W artykule wymieniono nawet nazwiska adwokata Bronisława Zakrzewskiego czy też urzędnika fabryki TAZ Ignacego Maciejewskiego. Takich rusofilów w Zawierciu było sporo - wskazuje Zdzisław Kluźniak.

Legioniści związani z Zawierciem: Woleli Rosjan?
Wydarzeń potwierdzających tezę, że wielu zawiercian popierało sąsiadów zza naszej wschodniej granicy jest więcej. We wrześniu 1914 roku wysadzono słupy z przewodami telefonicznymi. Potraktowano to jako młodzieńczy wybryk, a w odwecie Austriacy i Niemcy podpalili prawie całą dzisiejszą ulicę 3 Maja zaczynając od dworca kolejowego. Budynek został wewnątrz doszczętnie spalony.

W mieście krążyły również opowieści o młodzieńcu z Kromołowa, który pasąc gęsi, przemycał pod ich piórami meldunki przez linię frontu - ze strony niemieckiej na rosyjską. Rosjanie mieli na naszym terenie także swojego szpiega, jeszcze sprzed I wojny światowej. Był znanym restauratorem, a zwerbował go rosyjski kontrwywiad w Częstochowie. W historii nie brakuje też epizodów związanych z duchownymi.

- Pierwszy proboszcz kościoła pw. św. Apostołów Piotra i Pawła, ksiądz Franciszek Zientara, w czasie tzw. bitwy jurajskiej, podejrzewany był o przekazywanie Rosjanom informacji wywiadowczych drogą telefoniczną. Nałożono na niego areszt domowy. Pilnował go Ślązak. Proboszcz zapytał się pilnującego go mężczyzny co z nim będzie. Ten odpowiedział mu: „Farorzu, nie ma się czego martwić. Oni wam nic złego nie zrobią. Oni Was tylko rozstrzelają”. Ksiądz Zientara na szczęście przeżył, ale podobnych wydarzeń w tym okresie było sporo. To pokazuje nam, jaka panowała wówczas napięta atmosfera - zaznacza Zdzisław Kluźniak.

To był trudny czas dla mieszkańców. Na zdjęciach Ignacego Męcika z 1915 roku widać jak chłopi z Łośnic zaprzęgają do pługów dzieci, ponieważ brakowało koni. Ze względu na wydarzenia związane z bitwą jurajską (zniszczenie upraw i konfiskaty bydła), wiosną 1915 roku w okolicach Zawiercia panował głód. Mieszkańcy obecnej Poręby i Zawiercia chodzili po ziemniaki daleko za Kroczyce i Chlinę. Należy pamiętać, że w wyprawach tych musieli przekraczać granicę, ryzykując własnym życiem. Pomimo głodu, szalejących epidemii i okrucieństwa wojny, mieszkańcy ziemi zawierciańskiej przetrwali. Oni też byli bohaterami I wojny światowej.

Trochę historii
16 pułk piechoty AK, który był przygotowywany do udziału w akcji Burza, był dowodzony przez Stefana Musiałka-Łowickiego. Od połowy 1941 roku był inspektorem Inspektoratu AK Tarnów. Odpowiadał między innymi za przeprowadzenie operacji Most II i Most III. Ta druga polegała na dostarczeniu kurierów Rządu RP na uchodźstwie na tereny Polski, a w drodze powrotnej zabranie elementów pocisku V-2 oraz kurierów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto