Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nad zalewem w Siamoszycach odbył się prawdziwy chrzest ratowników zawierciańskiego WOPR-u

Patryk Drabek
Patryk Drabek
Życie młodego ratownika Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie jest usłane różami. Przekonały się o tym osoby, które nad zalewem w Siamoszycach musiały przejść chrzest.

Nie wiedzieliśmy co to dokładnie będzie. Usłyszeliśmy tylko, że będziemy chrzczeni. Ktoś mówił tylko o jakichś rybich flakach, ale nie było tak źle - uśmiechał się Bartłomiej Marszałek z WOPR-u.

To była jednak istna „ścieżka zdrowia”. Nie zabrakło na niej pokrzyw, szyszek, rozbijanych na głowie jajek, a także solidnych klapsów zadawanych przy użyciu płetw. Na początek trzeba było jeszcze wypić nietypową miksturę. Jaki był jej skład?
- To była woda z akwarium plus maggi, keczup, chrzan i pieprz - zdradził prezes zawierciańskiego oddziału WOPR, Andrzej Kręgiel.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto