Nieobliczalna sąsiadka przy Słowackiego w Zawierciu

Nieobliczalna sąsiadka przy Słowackiego w Zawierciu

Fetor gryzący w oczy i nos, który jest nie do wytrzymania na drugim piętrze jednego z bloków przy ulicy Słowackiego w Zawierciu, to nie efekt awarii kanalizacji, a pokłosie hucznego życia jednej z lokatorek oraz jej syna. Mieszkańcy mają już dość uciążliwej sąsiadki, która uprzykrza im życie, pluje na nich i wyzywa od najgorszych. To koszmar nie do opisania.

- Strach tutaj mieszkać. Ta nasza sąsiadka już nieco się uspokoiła, ale wcześniej mówiła nam, że nas wysadzi. Boimy się i mieszkamy tak, ja na minie. Cały czas chodzi i nas wyzywa. Strach na klatkę wyjść, a najbardziej boją się dzieci - mówi Eugeniusz Skowronek.

Słowne ataki to jeszcze nic. Jak przekonują mieszkańcy, kobieta jest na tyle agresywna, że potrafi kopać w drzwi i je niszczyć.

- Ostatnio drzwi były tak skopane, że zapadła się zapadka. Gdy były naprawiane, to pytano mnie czy ktoś próbował się do mnie włamać. Ta kobieta zachowuje się bardzo agresywnie. Mam film, na którym widać jak stoi przy moim samochodzie i grozi, że znajdzie na mnie jakiś kamień. Używa przy tym wielu wulgaryzmów i nie ma żadnych zahamowań - mówi Krzysztof Peroń.

Jak podkreślają lokatorzy bloku przy ulicy Słowackiego, uciążliwa sąsiadka potrafi organizować głośne alkoholowe libacje, a odgłosy imprez słychać dosłownie o każdej porze dnia i nocy. Nie ma znaczenia czy jest to godzina 23 czy 4 nad ranem. Zabawa trwa tam niemal przez całą dobę. - Jedyne czego możemy im pozazdrościć, to zdrowie. My nie wytrzymalibyśmy tak długo - ironizują lokatorzy.

Policja interweniuje, ale kobieta po odjeździe funkcjonariuszy znów zaczyna balangę. Mieszkańcy podkreślają, że problem z agresywną lokatorką mają już od 10 lat. Nie pomogły jednak żadne pisma i sprawy sądowe.

- Sądziliśmy się już z nią, a raz nam po prostu wyłamała drzwi. Nie umiem tego określić słowami. To koszmar - podkreśla Krzysztof Korowaj, który mieszka na tym samym piętrze, co agresywna sąsiadka.
- Czy próbowaliśmy z nią rozmawiać? Tak, ale każda rozmowa kończy się atakiem z jej strony, jeśli tylko nie podzielamy jej zdania - mówią mieszkańcy.

Chciałem spotkać się z kobietą i zapytać ją skąd tyle skarg na jej zachowanie. Niestety, pomimo tego, że mieszkańcy wcześniej słyszeli kobietę i prawdopodobnie przebywała w swoim mieszkaniu, nie chciała otworzyć drzwi i porozmawiać. To, w jaki sposób terroryzuje sąsiadów, można jednak zobaczyć a materiałach wideo w internecie.

Nieobliczalna sąsiadka przy Słowackiego w Zawierciu: Co na to MOPS i Hutnik?
Co mają w tej sprawie do powiedzenia przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” i MOPS?
- Ta sprawa jest nam bardzo dobrze znana i zajmujemy się tym - przekonuje Zygmunt Knopik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i właśnie z inicjatywy MOPS zorganizowano w tym tygodniu spotkanie zespołu, w skład którego wchodzą także przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik” w Zawierciu. Jak udało nam się ustalić, agresywna lokatorka spełnia warunki do tego, by otrzymywać dodatek mieszkaniowy. Zasiłek stały - ze względu na niepełnosprawność - otrzymuje natomiast jej syn. Kobieta ma własnościowe prawo do lokalu. Nie zalega z płatnościami.

- My jako spółdzielnia skierowaliśmy pozew do sądu na podstawie artykułu 13 ustawy o ochronie praw lokatorów - podkreśla Stefan Markowski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Hutnik”. Chodzi w tym przypadku o pozbawienie kobiety prawa własnościowego ze względu na to, że zachowuje się nagannie. Sprawą zajął się Sąd Rejonowy.