Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nikoś Mocny jest już po operacji nóżki [ZDJĘCIA]

PM
Archiwum prywatne Marka Mocnego
Nikoś Mocny ma już za sobą skomplikowaną operację w klinice w Stanach Zjednoczonych. Przed nim kilkumiesięczna rehabilitacja na Florydzie. Jego rodzice wierzą, że teraz wszystko ułoży się po ich myśli.

Nikoś Mocny to rezolutny i uśmiechnięty chłopiec, który urodził się ze zdeformowaną stópką oraz brakiem kości strzałkowej. Jedna nóżka jest znacznie krótsza od drugiej. Stopa ma tylko dwa paluszki. Jedynym sposobem na uratowanie jego nóżki była operacja w Stanach, którą mógł przeprowadzić dr Paley. W kwietniu tego roku Nikoś, jego siostra Pola i ich rodzice przenieśli się na kilka miesięcy na Florydę. Co u nich słychać?

- Nikoś już jest po opreracji w Paley Instytute. Po przylocie na miejsce mieliśmy małe problemy zdrowotne. Nikoś miał lekkie zapalenie górnych dróg oddechowych. Potrzebne były antybiotyki, a operacja została przesunięta. Chorobę udało się dość szybko przezwyciężyć - mówi Marek Mocny, ojciec Nikosia. - Operacja odbyła się 3 maja. Trwała aż 8 godzin i była bardzo skomplikowana. Dr Paley powiedział, że przebiegła znakomicie - dodaje.

Więcej o historii Nikosia przeczytacie tutaj.

Oprócz operacji stopy, konieczne było założenie tzw. fixera. To urządzenie, które ma na celu wydłużanie nóżki chłopca. Specjalny algorytm wyliczył, że nóżka Nikosia może być dłuższa o 5 cm po 70 dniach od zabiegu.

- Jest to metoda polegająca na codziennym przykręcaniu specjalnymi śrubami, tak by kości mogły się rozchodzić. Przy tej metodzie pojawia się ból. Dziecko ma skurcze i budzi się w nocy - mówi Marek Mocny. - Wiemy, że to tylko przejściowy stan i po burzy w końcu wyjdzie słońce. Trzy razy w tygodniu jeździmy także do kliniki na rehabilitację. Nikoś ćwiczy tzw. terapię manualną. Uczy się chodzić, tak aby mięśnie dobrze pracowały Ponadto, dwa razy dziennie ćwiczymy z nim w domu. Jak długo zostaniemy w Stanach? To trudne pytanie. Wszystko zależy od tego, jak będą uwapniały się kości naszego syna oraz tego, jak przebiegać będzie rehabilitacja. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to wrócimy już w październiku - dodaje Marek Mocny.

Katarzyna i Marek Mocni podkreślają także rolę osób, które poznali w Stanach. Jedną z nich jest Agnieszka Woch, która o Nikosiu usłyszała w polskiej telewizji. Od razu zorganizowała zbiórkę pieniędzy na jego leczenie. Wprowadziła ich także w codzienne życie na Florydzie.

- Jesteśmy także bardzo wdzięczni Bernadecie Piekle-Soi, która jest pracownikiem Paley Institute. To taki nasz polski „Anioł” na Florydzie. Niesłychanie nam pomogła. Nigdy nie zapomnę jak zadzwoniła do nas po operacji i powiedziała, że trzyma naszego syna za rączkę i będzie przy nim czuwać. Tłumaczy nam także każdą skomplikowaną procedurę medyczną. Jest niesamowicie cierpliwa - opowiada Marek Mocny.

Na Nikosia czeka długa rehabilitacja. W przyszłości musi przejść dwie kolejne operacje. Każdy z nas może mu pomóc. Darowiznę można wpłacić na nr konta 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615. W tytule należy wpisać „31150 Nikodem Mocny - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia”

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto