Wiadomo już, że z zespołem żegna się defensor Przemysław Czapnik, a niepewna jest przyszłość Mariusza Mędery. Nową twarzą w zespole jest natomiast Tomasz Kardynał z Orła Kwaśniów, który podobnie jak m.in. były obrońca MKS-u Poręba Tomasz Przygodziński, wystąpił w pierwszym sparingu z MKS-em Myszków. Gospodarze przystąpili do tego spotkania lekko stremowani, chociaż naprzeciwko stanęli testowani młodzieżowcy walczący o angaż w drużynie z Myszkowa.
Na szczęście początkowa dekoncentracja nie sprawiła, że Stanisław Stolarski musiał wyciągać piłkę z siatki. A później było już tylko lepiej. W 11. minucie Adam Dudkiewicz zamienił rzut rożny na bramkę, a w 40. minucie po świetnym podaniu Marcina Olszewskiego minął golkipera rywali i posłał piłkę do "pustaka". Po zmianie stron fenomenalnie spisywał się Mariusz Kantor, który dwukrotnie wyciągnął się jak struna i odbił piłki zmierzające tuż przy długim słupku. - Wynik nie odzwierciedla jednak przebiegu gry, ponieważ piłkarze z Myszkowa mogli nam strzelić kilka bramek - skromnie podsumował trener Paweł Neter, który biorąc pod uwagę zawodników przymierzanych do gry w zespole, był zadowolony szczególnie z postawy napastnika Źródła Kromołów, Michała Kozłowskiego. "Koziołek" zaprezentował jedną niezwykle efektowną solową akcję, a w końcówce "wyłożył" piłkę Dawidowi Dobrkowi, który ustalił rezultat na 3:0.
- Michał na pewno pokazał próbkę swoich umiejętności. Krótko prowadzi piłkę, potrafi się zastawić. Ogranie dwóch rywali nie sprawia mu problemu. Mam nadzieję, że w końcu sfinalizujemy jego transfer, ponieważ walczymy o niego już 1,5 roku. Nie chciałbym jednak nic przesądzać - podkreśla Paweł Neter, który zainteresowany jest także Michałem Sokołowskim ze Źródła oraz Mateuszem Walnikiem i Pawłem Chrząstowskim z Legionu Bydlin.
Cała trójka również zaprezentowała się podczas sparingu i zapracowała u szkoleniowca Piliczanki na pochlebne recenzje.
W sobotę Piliczanka uległa wicemistrzowi częstochowskiej "okręgówki" Pilicy Koniecpol 1:3, a honorowe trafienie zanotował Dudkiewicz. Jutro piłkarze z Pilicy zagrają na wyjeździe ze Spójnią Osiek-Zimnodół (godz. 18), zaś w środę o tej samej porze zmierzą się w Strzemieszycach z tamtejszą Unią. W planach są także gry kontrolne w Czeladzi z MCKS-em (31.07, godz. 18) oraz w Pilicy z Zielonymi Żarki (4.08, godz. 18).
Piłkarze Warty też wrócili po wakacyjnej przerwie i wygrali swój premierowy kontrolny mecz w Sławkowie (3:1). Smaczku całej rywalizacji dodawał fakt, że niebawem obie drużyny spotkają się podczas rozgrywek sosnowieckiej A-klasy.
Spotkanie ułożyło się po myśli gospodarzy, którzy objęli prowadzenie za sprawą Marcina Kaczmarzyka. Warta jednak wyrównała i to w jakim stylu! Marcin Gryc był faulowany ponad 25 metrów od bramki Ariela Massalskiego i w tym miejscu piłkę ustawił sobie Włodzimierz Mukamiełow. Obrońca Warty kropnął potężnie, a piłka ku rozpaczy miejscowych zatrzepotała w siatce.
Jeszcze w pierwszej odsłonie piłkarze ze Sławkowa mieli szansę na strzelenie drugiego gola, lecz po uderzeniu z rzutu karnego słupek uratował Grzegorza Jastrzębia. W drugiej odsłonie losy meczu rozstrzygnął niezawodny Gryc, który dwukrotnie trafił do siatki.
Warta: Walczyk - Mukamiełow, Gumulski, Gajecki, Ad. Szybis, Czapla, Surowiec, Gryc, M. Kucharski, Przybysz, M. Kozłowski. Grali także: Jastrząb, Nowak-Jaworski, Cholewka, Turlej, Zieliński, Konopka, Prędki i Rogielski.
Wczorajszy sparing z Rakowem II Częstochowa zakończył się już po zamknięciu numeru.
Jutro w Zawierciu Warta podejmie MKS Myszków. Początek o godz. 17.30.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
