Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podziemia wieży wyciągowej w Porębie [ZDJĘCIA]

Patryk Drabek
Podziemia wieży wyciągowej w Porębie: Schodząc pod wieżę wyciągową w Porębie, możemy poczuć się, jak w jurajskiej jaskini. Burmistrz Poręby podkreśla, że jest już gotowy projekt zagospodarowania zabytkowej wieży.

Podziemia wieży wyciągowej w Porębie

Wchodzimy do wieży wyciągowej i rozmawiamy z historykiem Zdzisławem Kluźniakiem, którego można nazwać społecznym kustoszem tego zabytku. Na dół prowadzą kręte schody. Co tam się znajduje?

- Zabudowany kanał wodny. Tym kanałem od stawu, który znajdował się za DK 78, pod wieżę wyciągową płynęła Czarna Przemsza. Wielki piec hutniczy stał natomiast obok wieży. Do napędu do miechów, podnoszenia wielkiego młota kowalskiego oraz do wyciągania na górę wsadu wielkopiecowego potrzebne były przyrządy, które były napędzane przez koło wodne - tłumaczy historyk Zdzisław Kluźniak. - Gdy przestał funkcjonować wielki piec, rozwój przemysłu i nowe rozwiązania techniczne spowodowały, że kanał był wykorzystywany, by doprowadzać wodę i napędzać turbinę. Ta z kolei dawała energię elektryczną, dzięki której pomieszczenia fabryczne były oświetlone - dodaje Zdzisław Kluźniak, który podkreśla, że kanał kryje wiele tajemnic. Kiedyś znaleziono tam nawet… karabin.
Zejście na dół nie jest prostą sprawą, ale naprawdę warto. Na dole można zobaczyć wiele stalaktytów oraz stalagmitów. Można poczuć się jak w jaskini.

- Kanał i staw powstały po to, by ujarzmić rzekę Czarną Przemszę i ją wykorzystać przy produkcji przemysłowej. To się udało, ale to nie oznacza, że przyroda się poddała. Te wszystkie zjawiska krasowe to właśnie żywioł, który nie jest widoczny na zewnątrz. Na stosunkowo niewielkiej przestrzeni mamy tutaj cały przekrój form naciekowych występujących na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej - podkreśla Zdzisław Kluźniak.

Burmistrz Poręba Marek Śliwa podkreśla, że jest gotowy projekt zagospodarowania wieży gichtowej i terenów wokół tego zabytku. Uwzględnia również podziemia.

W ramach rewitalizacji miałaby powstać izba tradycji, mini amfiteatr oraz kawiarnia. Na razie jest wszystko, poza najważniejszym. Brakuje bowiem pieniędzy.- Chcemy pozyskać środki na ten cel - podkreśla jednak burmistrz Marek Śliwa. Cała inwestycja może pochłonąć nawet 2 miliony złotych.

Podziemia wieży wyciągowej w Porębie: Historia
Wielki piec w Porębie wybudowano w 1798 roku. Długo był to największy prywatny piec w regionie i dopiero z czasem zdystansowały go huty rządowe w Dąbrowie Górniczej i Sosnowcu. Porębski piec był wielokrotnie modernizowany i remontowany. Działał niemal 100 lat. Zarówno wieża, jak i wielki piec tworzyły kompleks nazywany Hajdas, a nazwa wywodziła się z Kresów Wschodnich i oznaczała najemnego żołnierza. Samo drewno z lasów czy rudy żelaza z terenów Poręby nie wystarczały, aby wielki piec mógł pracować w sposób ciągły, dlatego niezbędne surowce dowożono z odległych Strzyżowic, Bzowa czy Kroczyc.

Już po wyburzeniu wielkiego pieca, wieża gichtowa została i stanowiła m.in. rezerwuar wody, a gdy już wynaleziono żarówki, to w podziemiach wieży pracowała specjalna turbina wodna do wytwarzania energii elektrycznej. Wieża powoli odchodziła jednak w zapomnienie i zarastała. Aż do momentu, gdy reanimowali ją członkowie Klubu Pasjonatów Historii Lokalnej.

Podziemia wieży wyciągowej w Porębie [ZDJĘCIA]

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto