Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sesja Rady Powiatu w Zawierciu 28 sierpnia [ZDJĘCIA i WIDEO]

DRAPA
Sesja Rady Powiatu w Zawierciu: 28 sierpnia odbyło się pierwsze po wakacjach posiedzenie Rady Powiatu Zawierciańskiego. Zobaczcie zdjęcia oraz materiał wideo z tej sesji.

Sesja Rady Powiatu w Zawierciu 28 sierpnia

W galerii zobaczycie zdjęcia i możecie zobaczyć materiał wideo z sesji Rady Powiatu, która odbyła się w Zawierciu 28 sierpnia:

Sprawozdanie z działalności zarządu powiatu przedstawił starosta zawierciański, natomiast informacje na temat swoich działań zaprezentowali przedstawiciele kanadyjskiej firmy Rathdowney, która prowadzi na terenie powiatu zawierciańskiego prace poszukiwawcze i rozpoznawcze dotyczące złóż cynku i ołowiu. Przewodniczący Rady Powiatu Adam Rozlach podkreślał, że radni muszą na spokojnie przeanalizować wszystkie materiały dotyczące tego tematu (tym bardziej, że wzbudza on kontrowersje wśród mieszkańców Rokitna Szlacheckiego), a radni przedstawią swoje pytania do przedstawicieli firmy na kolejnej sesji.

Nie zabrakło również interpelacji, a radni pytali przede wszystkim o drogi, szpital oraz odpady w kamieniołomie w Zawierciu-Bzowie. Radna Krystyna Koczur poprosiła Powiatowy Zarząd Dróg w Zawierciu o wyczyszczenie rowów wzdłuż drogi powiatowej w Rokitnie Szlacheckim (od pętli autobusowej w stronę ulicy Laskowej), naprawienie nawierzchni drogi w Rokitnie Szlacheckim (ulica Kościuszki), usunięcie wybrzuszeń na drodze powiatowej przebiegającej przez Turzę i Ciągowice, naprawę nawierzchni drogi w Kazimierówce oraz poprawę widoczności na drodze w Mitrędze.

Radny Jan Zamora pytał kiedy bukmanka należąca do Starostwa Powiatowego w Zawierciu przeszła przegląd techniczny, kto go wykonał i kto za niego zapłacił. Prosił o fakturę. Zapytał także czy to prawda, że Urząd Marszałkowski zażądał zwiększenia kwoty na zadanie „Infrastruktura informacji przestrzennych powiatu zawierciańskiego” o 25 procent, czyli o 523 tysiące złotych. Radny zapytał także o prace w Niegowoniczkach, za które ma odpowiadać firma Skanska. - Słyszałem, że firma nie zaczęła jeszcze prac i zażądała tak jakby dopłaty 900 tysięcy złotych do tego przetargu - mówił Jan Zamora, dodając, że chciałby też wiedzieć ile od 2011 roku do chwili obecnej kosztują nasz powiat kancelarie prawnicze wynajęte przez starostę Rafała Krupę oraz jaki był związek starostwa ze skargami na betoniarnię w Siedliszowicach. Jan Zamora zapytał również przewodniczącego Rady Powiatu w czym imieniu zbierał podpisy na listy poparcia dla prezydenta Zawiercia. Radny skarżył się również na to, że dostał zaproszenie na dożynki w Skarżycach, chociaż impreza odbyła się jeszcze przed sesją.

Przy mównicy stanął również radny Lech Jaros. Pytał m.in. o to, jakie dokumenty zabezpieczono w szpitalu w Zawierciu w czasie, kiedy zatrzymywano prezydenta miasta. Interpelował również o kontrolę NFZ w zawierciańskiej lecznicy, o to, jak wygląda sytuacja na oddziale skórno-wenerologicznym, gdzie brakowało lekarza specjalisty, o informacje na temat kadry lekarskiej POZ wobec odejścia jednej z lekarek i kto zajmuje się tam obecnie rejestracją pacjentów. Lech Jaros zapytał także o samochód, który jest na stanie szpitala, ale nie jest wykorzystywany. - Jakie są koszty utrzymania tego pojazdu i wartość tego samochodu? Kto jest upoważniony do jeżdżenia tym autem? - pytał Lech Jaros.

Radny Jan Macherzyński zapytał m.in. o to, kiedy zostanie otwarty Szpitalny Oddział Ratunkowy w Zawierciu oraz o niepokojące sygnały dotyczące wyżywienia w szpitalu oraz pacjentów, którzy nie są rejestrowani w lecznicy.
Radny Konrad Knop pytał na podstawie jakich przepisów zarząd powiatu powierzył Marzenie Orzoł pełnienie funkcji dyrektora Zespołu Szkół im. prof. R. Gostkowskiego w Łazach oraz dlaczego nie jest organizowany konkurs na naczelnika Wydziału Edukacji Starostwa Powiatowego w Zawierciu (Jerzy Muc pełni obowiązki naczelnika - dop. red.).

Radny Paweł Kaziród interpelował m.in. o sprawdzenie, odnowienie i uzupełnienie oznakowania przy szkołach znajdujących się w powiecie zawierciańskim oraz o odnowienie zdewastowanych wiat przy ścieżkach rowerowych. Radny zapytał również o to, czy odpady w kamieniołomie w Bzowie są bezpieczne oraz podziękował PZD za wzorową współpracę przy remoncie chodnika w Bzowie. Prosił także o ustosunkowanie się do plotek o tym, że powiat ma wobec niego zobowiązania finansowe. - Takie informacje wypłynęły od jednego z powiatowych radnych. To przykre - mówił Paweł Kaziród (Marian Gajda oświadczył, że PZD nie przekazywał żadnych pieniędzy, tylko materiały. Chodnik remontowali natomiast mieszkańcy Bzowa w ramach czynu społecznego - dop. red.).
Przewodniczący Adam Rozlach zwrócił się do PZD o poprawę bezpieczeństwa na ulicy Mickiewicza w Pilicy, gdzie powstała nowa barierka. Wskazywał też na złe oznakowanie przy wyjeździe z Zarzecza.

Na pytania dotyczące dróg odpowiedział dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg, Marian Gajda. - Zbliżają się wybory i pobożnych życzeń będzie bardzo dużo. Ustaliłem, że po złożeniu interpelacji spotkamy się z radną lub z radnym i pojedziemy razem na miejsce, by stwierdzić czy takie rozwiązanie jest możliwe do zrealizowania - mówił Marian Gajda.

Dodał, że wykonano już oznakowanie przy szkołach, ale jeśli zostało coś pominięte, to czeka na zgłoszenia. W przypadku interpelacji ws. bezpieczeństwa na ulicy Mickiewicza w Pilicy sprawa ma być sprawdzona. Jeśli chodzi o Zarzecze, to temat ciągnie się już od kwietnia. Zarząd Dróg Wojewódzkich nie wyraził jednak zgody na przesunięcie znaków.

Radna Koczur zabrała jeszcze głos i mówiła o tym, że wspomniane interpelacje nie są jej pobożnymi życzeniami, ponieważ nie po raz pierwszy porusza te tematy.

Jeśli chodzi o bukmankę, to starosta Rafał Krupa przekazał, że jest ona remontowana ze względu na problemy z hamulcami i instalacją elektryczną. Przegląd odbył się 30 lipca ubiegłego roku. Starosta mówił także, że nie ma informacji o żądaniach Urzędu Marszałkowskiego dotyczących zwiększenia środków na wspomniane zadanie.

Członek zarządu powiatu Cezary Barczyk odpowiedział na pytanie dotyczące prac „poscaleniowych”. - Mieliśmy problemy ze względu na warunki atmosferyczne, ale firma weszła w lipcu na plac budowy. Wcześniej trzeba było wykonać projekt zamienny. Jeśli chodzi o kwotę na wykonanie zadania, to rzeczywiście może ona wzrosnąć, ale jeszcze nie wiemy o ile. Odbędą się negocjacje - mówił Cezary Barczyk.

Radny Zamora otrzyma na piśmie odpowiedź w sprawie kancelarii prawniczych.

W sprawie betoniarni w Siedliszowicach głos zabrała naczelniczka Wydziału Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Bożena Wilmowska. Mówiła, że do jej wydziału nigdy nie wpłynęła oficjalna skarga w tej sprawie. - Mieszkańcy kilkakrotnie skarżyli się jednak na uciążliwości związane z nadmiernym hałasem i zapyleniem. W 2011 roku wydaliśmy w tej sprawie decyzję i poziom hałasu został ograniczony do 50 decybeli. Jeżeli chodzi natomiast o zapylenie, to zmieniliśmy naszą decyzję dotyczącą odzysku odpadów i wprowadziliśmy zapis dotyczący ograniczenia magazynowania wyrobów - mówiła Bożena Wilmowska i odniosła się do tematu odpadów w kamieniołomie w Bzowie. Podkreślała, że ze zgromadzonych dokumentów wynika, że odpady nie są niebezpieczne dla mieszkańców.

Na pytania dotyczące szpitala odpowiadała przedstawicielka lecznicy Ewa Śliwa-Grabowska. Wcześniej głos zabrał starosta zawierciański, który stwierdził, że osoby, które pracują lub pracowały w szpitalu działają obecnie na jego szkodę. - Czy nam zależy na tym, by szpital funkcjonował? To donoszenie do NFZ jest tylko ze szkodą dla lecznicy. Nie celuje się w starostę czy dyrektorkę szpitala, ale w mieszkańców - mówił Rafał Krupa. - Wszyscy mają problemy, ale jak nie ma lekarza w szpitalu w Katowicach, to nikt nie donosi. Zrobię wszystko, by szpital funkcjonował i już dzisiaj mogę powiedzieć, że mamy zabezpieczenie na dermatologii i nie zabiorą nam kontraktu. Ta próba się nie udała, a jeśli niektórzy pracownicy nie wiedzą, to warto, by zrozumieli, że to walka polityczna - mówił Rafał Krupa.

Ewa Śliwa-Grabowska podkreślała, że zabezpieczenie dokumentów w szpitalu nie dotyczyło sprawy prezydenta miasta, ale auta, które jest na stanie lecznicy. - Jeśli chodzi o POZ i kadrę lekarską, to zgodnie z zawartą umową z panią doktor Urszulą Ney-Reroń okres wypowiedzenia wynosi trzy miesiące i przez ten czas będzie świadczyła usługi w POZ. Obecnie przebywa na urlopie, ale w POZ pracują także inni lekarze, którzy przyjmują pacjentów. Jeśli chodzi o dzienną opiekę medyczną, to szpital jest w trakcie poszukiwania nowego lekarza do POZ. W przypadku rejestracji zatrudniona jest pani na umowę cywilno-prawną. Wcześniej taką obsługę zapewniały panie zatrudnione w rejestracji centralnej - mówiła Ewa Śliwa-Grabowska z zawierciańskiego szpitala, która odniosła się także do samochodu osobowego marki polonez.

- Rzeczywiście, szpital posiada tę przysłowiową „karetkę”, a jej koszt utrzymania to opłata roczna polisy OC, która wynosi 500 zł. Tak jak już odpowiadała dyrektorka szpitala Małgorzata Guzik, szpital nie zatrudnia kierowcy, ponieważ transport sanitarny dla szpitala wykonuje firma Mawo-Med, która jest również zgłoszona do Narodowego Funduszu Zdrowia - podkreślała Ewa Śliwa-Grabowska. - Ponadto nie mamy informacji, by jakikolwiek pacjent nie został zarejestrowany. Jeśli chodzi natomiast o wyżywienie, to w ostatnim czasie znacznie się poprawiło - dodała Ewa Śliwa-Grabowska.

Radni (Jan Zamora, Konrad Knop i Lech Jaros) pytali jeszcze po co polonez ma stać nieużywany i skąd pomysł na to, by ponosić koszty związane z polisą OC czy też badaniem technicznym, ale przedstawicielka szpitala nie odpowiedziała na to pytanie. - Będę rozmawiał z dyrekcją na ten temat - podkreślał natomiast starosta Rafał Krupa. - Jeśli chodzi o otwarcie SOR-u, to mamy decyzję z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej oraz przekazany do użytkowania tomograf komputerowy (we wrześniu przebadani będą pierwsi pacjenci ze szpitala w Zawierciu - dop. red.). Otwarcie uzależnione jest jednak od kontraktowania z Narodowego Funduszu Zdrowia. Podjąłem rozmowy z wiceministrem zdrowia Cezarym Rzemkiem w sprawie uruchomienia SOR, ponieważ śląski oddział NFZ nie miał w planach otwarcia takiego oddziału. Wysłano też pismo z ministerstwa do wojewody i NFZ zobowiązujące do jak najszybszego uruchomienia takiej procedury. Wiemy już, że NFZ przygotowuje się do ogłoszenia konkursu na Szpitalny Oddział Ratunkowy i będzie to wykonane łącznie z innymi konkursami o podobnym charakterze, w tym na inne SOR-y i izby przyjęć w województwie śląskim. Te konkursy odbędą się jeszcze w tym roku, a ta procedura konkursowa trwa trzy tygodnie. Zależy nam na tym, by zostało to przeprowadzone jeszcze w tym roku. Nie ze względu na wybory, ale na efektywność realizacji projektu ze względu na wykorzystanie środków z ministerstwa zdrowia - tłumaczył Rafał Krupa.

Jeśli chodzi o interpelacje Konrada Knopa, to wyjaśniono, że Marzena Orzoł nie musiała jeszcze pracować w placówce z Łaz, by zostać powołana na stanowisko dyrektorki. Wskazał ją zarząd powiatu po wcześniejszej opinii rady pedagogicznej.

Nie ma także prawnych przeciwwskazań, by Jerzy Muc nadal pełnił obowiązki naczelnika Wydziału Edukacji.
Adam Rozlach odpowiedział Janowi Zamorze, że podpisy na listach poparcia dla prezydenta Zawiercia zbierał z własnej inicjatywy, a jeśli chodzi o dożynki w Skarżycach, to radny był informowany o tej imprezie mejlowo.

W wolnych wnioskach głos zabrała Małgorzata Grabowska, przewodnicząca Solidarności w zawierciańskim szpitalu, która m.in. zwróciła uwagę na to, że osoby pracujące w zawierciańskim szpitalu od dawna nie otrzymały podwyżki, chociaż w szpitalu pracuje mniej osób, a te, które pozostały mają zwiększony zakres obowiązków (materiał wideo od 2:34:01).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto