Wśród nich znalazły się przebudowa targowiska miejskiego w Szczekocinach czy też budowa sieci wodociągowej w Wólce Ołudzkiej. Czy gmina może zbankrutować? By tak się stało, zobowiązania muszą przekroczyć 60 proc. wydatków, a do tak drastycznego zadłużenia w Szczekocinach jeszcze nie doszło.
W gminie dmuchają jednak na zimne i do przyszłorocznych dochodów wpisano np. pieniądze uzyskane za sprzedaż pałacu w Szczekocinach. Władze gminy liczą na to, że inwestor zapłaci za niego co najmniej 3 miliony złotych, chociaż ta kwota w ostatecznym rozrachunku powinna być jednak wyższa.
Przez kilka ostatnich miesięcy byliśmy świadkami patowej sytuacji, bowiem zgodnie z założeniami pałac wraz z otaczającym go terenem miał zostać wydzierżawiony fundacji, która chciała w nim utworzyć centrum naukowe. Koncepcja spaliła jednak na panewce, ponieważ okazało się, że gmina miałaby jednak partycypować w kosztach. Na to nie zgodził się burmistrz, który stracił już cierpliwość i w styczniu zostanie rozpisany przetarg. W kolejce po pałac stoją niezmiennie Adam Bachleda-Curuś i Andrzej Gaik, przedstawiciele warszawskiej spółki oraz biznesmeni z USA i Kanady, którzy mają polskie korzenie.
W gminie nie jest brana pod uwagę sytuacja, w której pałac nie zostałby jednak sprzedany. Co jednak, gdyby taki czarny scenariusz został zrealizowany? Drugim rozwiązaniem, dzięki któremu gmina miałaby zyskać finansową swobodę, jest znalezienie oszczędności w oświacie. Chociaż burmistrz Krzysztof Dobrzyniewicz podkreśla, że żadne decyzje nie zapadły, a cała sytuacja wymaga analizy, to tajemnicą poliszynela jest fakt, że wszystko zmierza do tego, by jedyne placówki oświatowe w gminie były zlokalizowane w samych Szczekocinach.
Tymczasem Zespoły Szkół w Goleniowach i Rokitnie, sumując koszty generowane przez obie placówki, pochłoną z przyszłorocznego budżetu ponad 3 miliony złotych.
- Wszystko musimy dokładnie przeanalizować - zaznacza Krzysztof Dobrzyniewicz. - Nie jest sztuką coś zburzyć, a ewentualna likwidacja jakiejś placówki to ostateczność i podejmując taką decyzję musielibyśmy mieć pewność, że zmierzamy w dobrym kierunku. Życie zweryfikuje pewne rzeczy i być może zmusi nas do działań, ale to trudne decyzje, ponieważ stoją za nimi ludzie. Musimy patrzeć na to, by w żaden sposób nie ucierpiały dzieci - zaznacza Krzysztof Dobrzyniewicz.
Dyrektor Zamku Królewskiego w Warszawie przyjechał do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?