Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielka dyskusja wokół kopalni rud cynku i ołowiu [FOTO]

Paulina Musialska
Wielka dyskusja wokół kopalni rud cynku i ołowiu: Ciągle nie opadają emocje związane z zamiarem budowy kopalni na terenie powiatu zawierciańskiego. W poniedziałek na obrady Rady Gospodarczej zostali zaproszeni przedstawiciele firmy Rathdowney.

W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele firmy Rathdowney Polska, parlamentarzyści, burmistrzowie i przewodniczący Rad Miejskich Gmin, na terenach których prowadzony jest projekt „OLZA”.

Już na samym początku spotkania prezydent Zawiercia, Witold Grim, zadał pytanie dotyczące sytuacji, w której mieszkańcy nie zgodzą się na budowę kopalni na terenie danej gminy.

- Podzielam te wszystkie obawy mieszkańców dotyczące skutków na środowisko. Uspakaja mnie państwa deklaracja, że w przypadku sprzeciwu społeczności lokalnej odstąpicie od zamiaru budowy kopalni. Nie wiem czy dobrze interpretuję wasze słowa. Chcę dowiedzieć się, czy jeśli mieszkańcy zdecydowanie odpowiedzą, że nie chcą kopalni, to firma Rathdowney wywiąże się ze swoich obietnic - mówił Witold Grim.

Na ten temat wypowiedział się Robert Koński, prezes Rathdowney Polska, prezes i dyrektor wykonawczy Rathdowney Resources Ltd.

- Przyzwolenie społeczne jest jednym z najważniejszych czynników w planowaniu budowy kopalni. Jeśli państwo powiecie "nie" kopalni, to będziemy musieli znaleźć inną jej lokalizację - odpowiedział Robert Koński.

- A co z pozostałymi gminami? Bo mówimy przecież o czterech gminach powiatu zawierciańskiego - zapytała Joanna Brodzik-Kot, wiceprzewodnicząca Rady Gospodarczej.

- To musi być w okolicach jednej z tych czterech gmin - odpowiedział Robert Koński.

- A co w wypadku gdy wszystkie gminy nie zgodzą się na budowę kopalni? - zapytała Maria Gajecka – Bożek.

- Wtedy będzie nam bardzo trudno wybudować kopalnię - zakończył Robert Koński.

Zauważono również, że budowa kopalni rud cynku i ołowiu będzie miała fatalny wpływ na funkcjonowanie turystyki w naszym regionie. Istnieje duże zagrożenie, że wiele hoteli oraz gospodarstw agroturystycznych będzie musiało zakończyć swoją działalność.

Prezentację dotyczącą kopalni rud cynku i ołowiu na terenie powiatu zawierciańskiego przedstawił dr inż. Mariusz Czop z Katedry Hydrogeologii i Geologii Inżynierskiej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W prezentacji przekonywał między innymi o potężnych zasobach danych hydrologicznych posiadanych przez kanadyjską firmę. Mariusz Czop zapewniał, że wykonano 3800 odwiertów wiertniczych na terenach powiatu, a niektóre z nich pojawiały się nawet co 500 metrów. Pozwoliło to na bardzo dokładne zbadanie zasobów regionu.

- Kopalnia byłaby wybudowana w systemie komorowo-filarowym. Dzięki takiemu systemowi nie występowałyby osuwiska albo zapadanie się ziemi. Jednocześnie wszystkie rozwiązania, które przyjmujemy są optymalne z punktu widzenia środowiska - mówił dr inż. Mariusz Czop.

Zapewniał również, że dzięki budowie kopalni oczyszczone zostaną wody zbiornika na Mitrędze. Dzięki temu można będzie korzystać z niego.

Prezentacja wywołała jednak mieszane uczucia zarówno wśród przedsiębiorców, jak i samorządowców.

- Nie przyjechałem tutaj jako Ryszard Spyra. Przyjechałem tutaj jako przedstawiciel 9 tysięcy mieszkańców gminy Poręba. Ja im tylko przekażę te wszystkie informacje, ale nie będę podejmował za nich decyzji wiążących. Mam takie pytanie do przedstawicieli firmy. Mamy tutaj naukowca i to jest dobra wiadomość. Czy pan jako doktor zdaje sobie sprawę, że przy żadnych badaniach naukowych nie możemy odrzucać kontrargumentów? - pytał Ryszard Spyra, burmistrz Poręby. - Ja jako burmistrz spostrzegam to w ten sposób: przedstawia się interesy firmy Rathdowney, a nas chce przekonać do argumentów firmy. Chciałbym jednak, aby samorządy mogły oprzeć się na niezależnej ekspertyzie. Ja mam to zawsze w tyle głowy, że w takich sytuacjach ktoś zapłacił za taką opinię. Żeby stwierdzić jej obiektywizm potrzebujemy jeszcze jednej opinii. Do tego czasu jako burmistrz nie wyrażam zgody na budowę kopalni na terenie gminy Poręba. Przeprowadzimy referendum, po którym firma będzie znała stanowisko mieszkańców - dodał Ryszard Spyra.

Prezes firmy Rathdowney odpowiedział natomiast, że nie wierzy, że da się kupić opinię naukowców. Zaznaczył również, że gmina Łazy zdecydowała się już na samodzielną ekspertyzę.

Głos zabrała również Teresa Solecka, która jest z wykształcenia ekologiem. To właśnie jej argumenty spowodowały, że goście zebrani na Radzie Gospodarczej zaczęli mieć duże wątpliwości związane ze słusznością budowy

- Jeśli chodzi o pana wypowiedź to jest ona dyskusyjna. Po pierwsze opieramy się na danych historycznych z rejonu bytomskiego, chrzanowskiego oraz olkuskiego. Po drugie opieramy się na raporcie przygotowanym na rzecz gminy Łazy. Po trzecie opieramy się na raporcie przygotowanym przez waszą firmę - wymieniała Teresa Solecka. - Okazuje się, że pan ma zupełnie inną opinię niż raport Rathdowney'a. Opowiadają państwo, że odpompujecie 60 milionów litrów wody. Ona nie zniknie, tylko gdzieś musi zostać umiejscowiona. Trafi nie do wielkiej Wisły, a do wąskiej rzeki Warty lub jeszcze mniejszej Czarnej Przemszy. Jakie to będzie mieć skutki? Przede wszystkim nieprawdą jest, że nie będzie leja depresyjnego. W ocenach oddziaływania dla studium uwarunkowań dla Łaz i Poręby już jest napisane, że lej depresyjny będzie. Mówimy, że woda zostanie zabrana, ponieważ kopalnia jest na poziomie triasowym, tak jak nasze zbiorniki wodne. Powstaną okna hydrauliczne oraz uskoki. Wydobywanie jest przeprowadzane metodą wybuchową, co powoduje kolejne uskoki. Powołuje się pan na Olkusz, gdzie powstał duży lej depresyjny. Powołuje się pan na Trzebionkę, gdzie w rzece woda zanikła na długości ośmiu kilometrów. Proszę też nie mówić, że to oczyści wody. Według opracowania dla Łaz wynika, że zanieczyszczone zostaną wody Mitręgi i Centurii. Na ten moment są czyste, bo siarczki są nierozpuszczalne. Ale w momencie kiedy woda z kopalni zejdzie siarczki staną się rozpuszczalnymi siarczanami. Zostaniemy zanieczyszczeni. Systemu komorowo-filarowego nie uda się również ustawić na terenach już zamieszkałych. Proszę więc przeanalizować, co społeczność lokalna zyska przez te osiem lat eksploatacji. Panie doktorze, jestem rozczarowana pana wypowiedzią. Naukowiec zawsze mówi o tym co jest za budową, a co przeciw. A pan wystawił nam tutaj laurkę dotyczącą kopalni - dodała Teresa Solecka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto