Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zawiercie: Kto pomoże kobiecie, której sypie się dom?

Patryk Drabek
Agata Miśta z Zawiercia mieszka w fatalnych warunkach.
Agata Miśta z Zawiercia mieszka w fatalnych warunkach. P. Drabek
Zawiercie: Kto pomoże kobiecie, której sypie się dom? To dramat zawiercianki, która samotnie mieszka w domu przy ulicy Porębskiej. Budynek jest teraz w koszmarnym stanie, a kobieta prosi o pomoc.

Zawiercie: Kto pomoże kobiecie, której sypie się dom?

Niewielki pokój z kuchnią - takie było przedświąteczne marzenie Agaty Miśty z Zawiercia. Kobieta mieszka obecnie sama w dużej posiadłości przy ulicy Porębskiej, ale trudno w tym przypadku mówić w ogóle o mieszkaniu. To wręcz wegetacja, a wszystko przez fatalny stan budynku. Cały teren z nieruchomością zajmuje około 580 metrów kwadratowych. Brama powoduje złudne wrażenie zwykłej posesji. Wystarczy wykonać jeden krok, by przekonać się w jakich warunkach mieszka Agata Miśta. Samotna, bezrobotna, apelująca do nas o pomoc w tej trudnej sytuacji.

Nie ma wody i zastanawia się kiedy odetną jej prąd
- Wcześniej pracowałam w Odlewni Żeliwa w Zawierciu, a teraz zarabiam na życie, zbierając złom, ponieważ muszę mieć za co kupić jedzenie. Był u mnie rzeczoznawca budowlany i ocenił, że wszystko nadaje się pod spychacz. Wystarczy wejść na górę, by zobaczyć jak to wygląda - mówi łamiącym się głosem mieszkanka Zawiercia.

Podkreśla, że jest jej najzwyczajniej w świecie wstyd. Wstydzi się sytuacji, w której się znalazła i tego, że musi teraz prosić o pomoc. Sama, opisując budynek, w którym musi teraz mieszkać, wykorzystuje jedno słowo - dziadowizna. - Nie ma co ukrywać, ponieważ taka jest prawda. Nie mam powodów do radości. Jeszcze za długi po mamie nie mam wody, a nie wiadomo kiedy odetną mi prąd. Nie ma nawet ogrzewania, ponieważ staram się oszczędzać - mówi Agata Miśta. Ma łzy w oczach. Bezradnie rozkłada ręce i pokazuje potężną dziurę w suficie na pierwszym piętrze.

Agata Miśta: Mogę pracować jako stróż albo sprzątaczka
Kobieta przekonuje, że mogłaby pracować jako stróż albo sprzątaczka. Przyjmie każdą pracę, byle tylko już nie zbierać złomu.

Dodatkowe źródło pieniędzy to garaż, który wynajmuje sąsiadowi. Za 70 złotych miesięcznie. Razem z nią mieszkają tylko dwa psy i trzy koty.

Jej matka zmarła 2,5 roku temu, a nieruchomość odziedziczyła razem z siostrą, która mieszka w Porębie.

Jej córka mieszka natomiast razem z jej byłym mężem. Agata Miśta jest sama, chociaż jeszcze do września tego roku mieszkała z konkubentem przy ulicy Nowowierzbowej, gdzie wynajmowała mieszkanie.

Tłumaczy, że właściciel chciał je sprzedać i musiała szukać nowego lokum. Rozstała się z konkubentem i jedynym ratunkiem była dla niej rodzinna, rozsypująca się posiadłość, a w niej wilgoć na ścianach, sypiący się tynk, dziury w podłodze i suficie, śmieci, gruz…

Jak na XXI wiek, to absolutny koszmar i do tego wcale nie na obrzeżach miasta. Jak żyje się w takim miejscu? - Nie widać? To prawdziwa masakra. Proszę mi wierzyć, naprawdę chciałabym posiedzieć w cieple i mieć godne warunki - mówi Agata Miśta.

Gdy pada ulewny deszcz, mieszkanka Zawiercia praktycznie nie śpi. Chodzi na pierwsze piętro z latarką i wylewa wodę, która gromadzi się w różnych miskach ustawionych na podłodze, choć nie tylko. Zaporą dla deszczu mają być również rozłożone parasole ustawione rączkami w kierunku sufitu. Sufitu, który sprawia takie wrażenie, jakby za chwilę miał się zawalić na głowę.

Tymczasem zbliża się jeszcze zima. Kobieta podkreśla, że trzy razy interweniowała już w zawierciańskim Urzędzie Miejskim.

W odpowiedzi miała usłyszeć, że jej matka mogła zadbać o remont dachu, ale Agata Miśta tłumaczy, że nie było na to pieniędzy.

Urzędnicy z Zawiercia: Pani Agata musi się do nas zgłosić
Jak przekonują jednak urzędnicy, po jakimkolwiek wniosku nie ma nawet śladu.

- Wydziałowi Spraw Obywatelskich nie jest znana sprawa pani Agaty, a sprawdzono dokumentację z ostatnich dwóch lat. Jeśli mieszkanie tej pani jest prywatne, to musimy pamiętać, że samorząd ma tu ograniczone możliwości. Na pewno pani Agata powinna przede wszystkim zgłosić się do Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego. Wówczas urzędnicy bliżej przyjrzą się jej sprawie - przekazał nam Łukasz Czop z zawierciańskiego Urzędu Miejskiego.

Wtóruje mu naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miejskiego w Zawierciu Zbigniew Fujak: - Pani Agata Miśta musi się do nas zgłosić i wtedy zapoznamy się z jej sytuacją. Zastanowimy się czy możemy jej pomóc i w jakim zakresie - podkreśla Zbigniew Fujak. Po naszej interwencji już w weekend sprawą zainteresował się prezydent Zawiercia Witold Grim, a Agatę Miśtę odwiedził dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Zygmunt Knopik. Jak się okazuje, od września (a więc od momentu, w którym przestała mieszkać ze swoim konkubentem przy ulicy Nowowierzbowej - dop. red.) kobieta nie zwracała się do MOPS-u o pomoc.

MOPS: Kobiecie wypłacono już zasiłek okresowy
Mieszkance Zawiercia wypłacono już zasiłek okresowy. Zaproponowano jej również miejsce w hostelu lub schronisku dla bezdomnych. Odmówiła, a święta ma spędzać u rodziny. Zawiercianka może również ubiegać się o mieszkanie socjalne, ale największym problemem jest obecnie jej nieruchomość, która prawdopodobnie nie nadaje się do użytkowania. Musi to jednak stwierdzić Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Gdy tak się stanie, Agata Miśta będzie miała większe szanse na wymarzony ciepły kąt.

Radna Rady Miejskiej w Zawierciu: Pierwszy raz widzę, by ktoś miał tak złe warunki
O pomoc w sprawie Agaty Miśty poprosiliśmy też radną rady miejskiej w Zawierciu Barbarę Kozioł, która zajmuje się między innymi problemami mieszkaniowymi w mieście,

Radna, która jest też przewodniczącą osiedla Stary Rynek w Zawierciu, odwiedziła już w tym rejonie wielu mieszkańców, ale przyznaje, że pierwszy raz spotkała się z tak złymi warunkami mieszkaniowymi. Była w ogromnym szoku.

- Po prostu brak mi słów. Nie widziałam jeszcze, by ktoś mieszkał w takich warunkach w XXI wieku. To nie jest życie, tylko wegetacja. Trzeba zająć się tą sprawą i jak najszybciej pani pomóc. Tym bardziej, że zbliżają się święta i nikogo nie można zostawić bez pomocy, a już szczególnie w tak dramatycznej sytuacji. Bardzo mi przykro, że musi pani żyć w takich warunkach - podkreślała podczas piątkowej wizyty u mieszkanki Zawiercia Barbara Kozioł i zapewniała, że zrobi wszystko, by pomóc Agacie Miście. W tej sprawie kontaktowała się już między innymi z władzami miasta.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto