Ochotnicy z Wierbki i Pilicy wiedli prym podczas sobotnich gminnych zawodów sportowo-pożarniczych.
Pierwsi wygrali w dwóch z trzech kategorii wiekowych, a drudzy wyślą dwie ekipy na zawody powiatowe, które mają się odbyć w pierwszą sobotę września. Trzecim reprezentantem gminy Pilica będzie, broniąca mistrzowskiego tytułu, drużyna OSP Wierbka.
Karne sekundy
Pilica jest prawdziwym zagłębiem jednostek OSP. Na terenie gminy działa ich aż 19. Nie wszystkie jednak wystawiły swoje reprezentacje do zawodów. Do rywalizacji na boisku piłkarskim Ospelu Wierbka przystąpiło dziesięć drużyn męskich, jedna żeńska oraz trzy młodzieżowe.
— Koszty decydują o tym, że małe jednostki rezygnują z udziału w zawodach. Nie chodzi tu tylko o sam wyjazd, ale też o przygotowanie ludzi i sprzętu — wyjaśnia Piotr Skowronek, komendant gminny OSP i zarazem naczelnik OSP Wierbka.
Problemem okazało się np. wyposażenie ośmioosobowych drużyn w przepisowe wysokie buty bojowe. Dwie jednostki (Solca i Kocikowa) nie miały ich na wyposażeniu i już na starcie sztafety otrzymywały po 10 karnych sekund.
— Niech nam dadzą pieniądze na buty, to będziemy w nich startować — denerwował się Włodzimierz Mrówka, dowódca drużyny OSP Kocikowa.
Wybuchowy doping
Zespół z Kocikowej ukończył sztafetę na wysokiej trzeciej pozycji. Rywale „zbierali” po pięć karnych sekund za przekraczanie strefy zmian, przewracanie płotków i lądowanie w „rowie z wodą”. Najlepiej na trasie sztafety strażackiej (7 x 50 m, na każdej zmianie przeszkoda lub zadanie do wykonania) radzili sobie faworyci z OSP Wierbka, jako jedyni uzyskali czas poniżej minuty i prawie 6 sekund przewagi nad drugą drużyną (OSP Szyce).
Gospodarzy głośno dopingowało półtorej setki kibiców, którzy o mało jednak nie doprowadzili do przerwania zawodów, gdy rzucona z widowni petarda eksplodowała tuż obok biegnącego po równoważni Mariusza Łysińskiego (OSP Pilica).
Rewanż w „bojówce”
Piliczanie powtarzali sztafetę na końcu stawki, uzyskując, po dopisaniu pięciu karnych sekund, czwarty czas. Rewelacyjnie ekipa Andrzeja Krupy spisała się jednak na trasie ćwiczenia bojowego.
Rozwinięcie dwóch linii gaśniczych i przewrócenie strumieniem wody pachołoków zajęło im 52,11 sekundy! Gorszy czas mieli nawet mistrzowie z Wierbki (54,71 sek.), którzy jednak otrzymali podczas „bojówki” 5 karnych sekund. Ich mechanik zgubił na trawie klucz do łączenia tzw. linii ssawnej (zasilającej motopomę).
Żadnej z pozostałych drużyn nie udało się uporać z ćwiczeniem bojowym poniżej minuty. Najbliżsi tego byli strażacy z Szyc, ale nieco ponad 61 sekund wystarczyło tylko do utrzymania miejsca na najniższym stopniu podium. Drugą lokatę, premiowaną startem w zawodach powiatowych, zajęli druhowie z Pilicy. Normalnie awansuje pierwsza drużyna, ale OSP Wierbka udział w powiatowych zmaganiach miała już wcześniej zapewniony.
Wierbczanie nie mieli sobie równych również wśród drużyn młodzieżowych, dla których zawody powiatowe są jedynym etapem rywalizacji. Drugie miejsce zajęli młodzieżowcy z Dobrej, a trzecie z Kleszczowej. Ci ostatni stracili szansę na dobry wynik, gdy rozłączyła im się linia na rozdzielaczu i zaprezentowali na boisku piłkarskim efektowną fontannę.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?