Już od dłuższego czasu obserwuję sytuację panującą w Szkole Podstawowej nr 6 w Zawierciu. Z jednej strony zdaniem niektórych zainteresowanych placówka o wysokim poziomie ,odnosząca sukcesy w rywalizacji z innymi szkołami,charyzmatyczny dyrektor,i profesjonalne grono pedagogiczne .Dla wielu rodziców pewnie tak jest, ja jednak oprócz tego widzę również ciemniejsze strony tej placówki. Dyrektor owszem przechadza się na przerwach po korytarzu w obrębie swojego gabinetu i wita się z rodzicami przechodzącymi w pobliżu-to miłe ale mnie bardziej interesuje dlaczego nie zwraca uwagi na notorycznie spóźniających się nauczycieli (nie wszystkich,ale jednak) dając tym samym " fantastyczny" wręcz wzór do naśladowania dla uczniów i ich rodziców (5 minut po dzwonku przynajmniej 2 razy w tygodniu to chyba lekkie przegięcie) Dzieci w tym czasie nie są objęte w moim odczuciu zbytnią uwagą ,nauczyciele jeżeli już są obecni na korytarzach to raczej ciałem nie duchem i byłem niejednokrotnie tego świadkiem.Ktoś powie przecież jest monitoring ,owszem ale co z tego wynika.Formy jakiejkolwiek agresji powinno się zwalczać w zarodku i to z całą stanowczością ja jednak nie miałem dość szczęścia aby widzieć choć raz jakąkolwiek interwencję ze strony nauczycieli (a chłopcy okładający się po twarzach,czy dziewczynki pastwiące się oczywiście "stadnie" nad swoją ofiarą to nie jednorazowe incydenty i nawet ktoś bez pedagogicznego wykształcenia widzi,że nie są to dziecinne zabawy ) W klasach też nie jest tak różowo jak wieść głosi.Wychowawcy niejednokrotnie w moim odczuciu dla własnego spokoju nie reagują na dość jaskrawe przesłanki że "słabsze jednostki" w ich klasach są i że trzeba by było się nad nimi pochylić porozmawiać o ich problemach,wesprzeć je (i bynajmniej nie chodzi mi tylko o zdolność tych dzieci,lecz o większą od pozostałych wrażliwość,skrytość,a przede wszystkim chronić przed agresją i brakiem zrozumienia ze strony rówieśników. A co do zdolności w pozyskiwaniu wiedzy też mam jedno spostrzeżenie .Jeżeli spora część uczniów danej klasy ma problemy z jakimś przedmiotem (ich rodzice muszą wysyłać dzieci na korepetycje czy spędzają długie godziny w domu aby je uczyć tego czego powinien nauczyć ich nauczyciel w ramach zajęć szkolnych ) to coś z tym profesjonalizmem jest nie za dobrze . Wiele osób na pewno mnie skrytykuje,dla mnie jednak jest ważne żeby ktoś jeszcze spojrzał na sytuację panującą w tej placówce moimi oczami .Nie chodzi mi o poklask,lecz o zauważenie i zlikwidowanie problemu ,o to aby nasze dzieci WSZYSTKIE były bezpieczne pod opieką osób którym chcielibyśmy ufać