Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rudera przy Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu

P. Drabek, P. Musialska
Rudera przy Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu.
Rudera przy Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu. Paulina Musialska
Rudera przy Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu: Powraca temat biurowca-rudery przy ulicy, który stoi przy Obrońców Poczty Gdańskiej. Rozpadający się obiekt sąsiaduje z budynkiem mieszkalnym.

Rudera przy Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu

Był luty 2014 roku, gdy pisaliśmy o ruderze, która znajduje się niebezpiecznie blisko budynku mieszkalnego przy ulicy Wojska Polskiego 21 w Zawierciu. Osoby, które tam mieszkają, obawiały się pożarów właśnie w sąsiednim obiekcie.

Sam budynek wyglądał tak, jakby za moment miał się zawalić. Zresztą, wygląda tak również po ponad roku od chwili, gdy po raz pierwszy opisywaliśmy ten problem.

- Nie wiem kto się tam teraz zbiera. Czy jakiś margines społeczny czy narkomani - po terenie przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej 20 spacerowaliśmy wówczas z jednym z mieszkańców budynku przy ulicy Wojska Polskiego 21 Włodzimierzem Drzewieckim. - Rozpalane są tam ogniska i jeżeli to wszystko się zapali, to my także pójdziemy z ogniem. Lokatorzy na parterze mogą wyskoczyć przez okna, ale co mają powiedzieć osoby z piętra lub z poddasza? Nie zdążą uciec i dlatego wszyscy boimy się nawet zasnąć. Interweniujemy, by ktoś nie powiedział nam później: Sorry, ale my nie wiedzieliśmy - mówił Włodzimierz Drzewiecki.

Skomplikowana sprawa
Interweniowaliśmy między innymi w Urzędzie Miejskim w Zawierciu. Poinformowano nas, że sprawę w 2013 roku - z inicjatywy straży miejskiej - zgłoszono do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

- Przede wszystkim zwróciliśmy się z prośbą o przeprowadzenie kontroli stanu technicznego budynku. Informowaliśmy, że brak prawidłowego zabezpieczenia ułatwia wejście do budynku osobom postronnym. Zwróciliśmy też uwagę na podpalenia, które miały tam miejsce. Dodatkowo zasygnalizowaliśmy, że właścicielem terenu jest Skarb Państwa, a teren znajduje się w wieczystym użytkowaniu prywatnej firmy - tłumaczył rzecznik prasowy zawierciańskiego magistratu Łukasz Czop.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Zawierciu Andrzej Bugaj podkreślał natomiast, że to skomplikowana sprawa. - Obecnie prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Ten teren przejął syndyk, ale nie możemy się z nim skontaktować, a cała korespondencja do nas wraca. W związku z tym mamy kłopot, ale robimy wszystko, by rozwiązać ten problem - mówił na początku ubiegłego roku Andrzej Bugaj.

Nie wie co dalej...
Mamy już kwiecień 2015 roku, a ta sprawa wciąż nie jest rozwiązana.

Mieszkańcy po raz drugi zwrócili naszą uwagę na problem z zawierciańską ruderą. Od momentu ostatniej interwencji upłynęło sporo czasu, a obiecanego rozwiązania problemu nadal nie ma.

- Ja naprawdę już nie wiem co dalej. Kiedyś kogoś tu przyciśnie i dojdzie do tragedii - mówi zrezygnowany Włodzimierz Drzewiecki. - Wtedy wszyscy powiedzą "ale myśmy nie wiedzieli". A sprawa przecież była już wielokrotnie nagłaśniana. Co ciekawe, ten rozpadający się budynek należy obecnie pod Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, a w jakim jest stanie to sami widzimy - kontynuuje zawiercianin, po raz kolejny oprowadzając nas po terenie.

Włodzimierz Drzewiecki przekonuje, że w ostatnim czasie wielokrotnie dochodziło do podpaleń na terenie rudery, które kończyły się interwencjami straży pożarnej. Sam budynek jest natomiast doszczętnie zniszczony. Zniknęły z niego drewniane podłogi oraz inne elementy, które można było wykorzystać. Od początku ubiegłego roku sytuacja praktycznie nie uległa zmianie. Zdaniem mieszkańca, wzmożone zostały jedynie patrole policji i straży miejskiej, a młodzież nieznacznie zmieniła lokalizację swoich spotkań.

- Często podjeżdża tutaj straż miejska i policja - opowiada pan Włodzimierz. - Nie rozwiązało to do końca problemu, bo młodzież czy narkomani przenieśli się kawałek dalej, do opuszczonych hal. Próbowałem skontaktować się z nadzorem budowlanym, ale dostałem bardzo krótką odpowiedź. Skoro nie jestem jedną ze stron, to ten problem nie powinien mnie interesować - dodaje Mirosław Drzewiecki.

Mieszkaniec kamienicy w październiku ubiegłego roku ponownie zgłaszał sprawę do powiatowego inspektora nadzoru budowlanego.

Z jego informacji wynika, że sprawa biurowca miała zostać skierowana do sądu. Chociaż od tego czasu minęło kilka miesięcy, to budynek stoi nadal.

Ręce wciąż są związane
Co ciekawe, zdania mieszkańców kamienicy przy ulicy Wojska Polskiego 21 na ten temat są podzielone.
Jedna z mieszkanek uważa, że biurowiec-rudera nie stwarza zagrożenia, ponieważ lokatorów dzieli od tego budynku solidne betonowe ogrodzenie. - Uważam, że sąsiadowi najbardziej przeszkadza to, że ta rudera stwarza niezbyt ładne widoki z okna. Robi więc wszystko, aby budynek został zburzony, ale nikt tego nie chce zrobić - zaznacza mieszkanka Zawiercia.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Andrzej Bugaj przekazał nam, że komornik miał ogłosić przetarg na sprzedaż tego terenu, ale do tej chwili do PINB nie trafiły jakiekolwiek informacje w tej sprawie, tym bardziej te związane z nowym właścicielem.

- Wciąż nie możemy nic zrobić, ponieważ nie ma komu wydać decyzji - tłumaczy Andrzej Bugaj.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto