W Nowym Sączu powstanie pomnik ofiar rzezi wołyńskiej? Zbiórka trwa

Stowarzyszenie ma obecnie nieco inny pomysł na utrwalenie pamięci o pomordowanych.

- Na ten moment zamiast pomnika planujemy postawić duży drewniany krzyż, by można było spotkać się i uczcić pamięć ofiar tej straszliwej zbrodni – mówi nam Mariusz Bożyk, inicjator zbiórki, lokalny patriota.

Jak dodaje trzeba mierzyć siły na zamiary, ale plany nie zmieniły się. Zbiórka będzie trwać nadal.

- Nie poddajemy się, by docelowo stanęło na formie kamiennej. W tej kwestii nic się nie zmienia, nadal zbieramy środki na budowę pomnika, liczymy na wsparcie sądeczan, ale także ludzi, którzy nie chcą, by pamięć o Wołyniu zaginęła. Sporo osób uciekło przed „toporem" i schroniło się na naszych ziemiach. Są to zazwyczaj nasi dziadkowie i pradziadkowie. Wielu z ich bliskich straciło życie na kresach w tym jakże haniebnym i nieludzkim mordzie niewinnych – przyznaje nasz rozmówca.

Tymczasowy krzyż miałby stanąć na starym cmentarzu przy Alejach Wolności w Nowym Sączu już niebawem. To w tym miejscu 10 lipca 2022 roku udało się postawić tymczasową tablicę upamiętniającą tragiczne wydarzenia, które spotkały naszych rodaków. Już w tamtym roku na łamach „Gazety Krakowskiej” informowaliśmy o ambitnym planie, by pomnik został odsłonięty 11 lipca ub. roku, czyli w Narodowym Dniu Pamięci Męczeństwa Kresowian, ale to jak wiadomo ostatecznie się nie udało.

„Wystarczy by 1600 osób wpłaciło po 10 zł by ten cel osiągnąć wspólnie. Pomnik chcemy postawić na starym cmentarzu przy Alejach Wolności. Cała kwota zostanie przeznaczona na surowiec jak i opłacenie procesu produkcji”” – czytamy w opisie zbiórki.

To tam inicjatorom budowy pomnika obiecano miejsce. To tam rokrocznie obchodzą lokalne dni pamięci poległych „Wołyniaków".

Rzeź wołyńska była ludobójstwem dokonanym przez ukraińskich nacjonalistów przy sporym wsparciu miejscowej ludności ukraińskiej wobec mniejszości polskiej zamieszkującej byłe województwo wołyńskie II RP. Kulminacja mordów nastąpiła latem 1943 roku. Wedle szacunków zginęło ok. 50–60 tys. Polaków i w odwecie 2–3 tysiące Ukraińców.