300 kilogramów jednogroszówek nie przyjął bank. Za pieniądze miały zostać kupione wyprawki

Niestety prowadzona od kilku lat przez Polski Czerwony Krzyż akcja "Złota Pomoc" nie zostanie zrealizowana z dość błahego powodu. 300 kilogramów jednogroszówek nie zostało przyjętych przez bank PKO.
- Zebrane w ten sposób pieniądze zawsze przekazywaliśmy do Banku Śląskiego, który wpłacał je na nasze konto. W tym roku zostało ono jednak zmienione i przeniesiono je do PKO Banku Polskiego. Dobrze o tym wiedzieliśmy, jednak nie spodziewaliśmy się, że tym razem pieniądze nie zostaną od nas przyjęte - mówi Włodzimierz Nowacki z zawierciańskiego PCK. - Gdy przyszliśmy z nimi do okienka bankowego, pani odesłała nas z kwitkiem twierdząc, że nie mają maszynki do liczenia.
Zarząd zawierciańskiego PCK kilka razy próbował wpłacić pieniądze i wyjaśnić całą sytuację. To trwało od końca lipca. Udało się dopiero pod koniec ubiegłego tygodnia. Niestety dla dzieci, to jednak za późno.
- W ubiegły piątek dyrektor oddziału w Zawierciu uzgodniła sposób wpłaty grosików z przedstawicielami Polskiego Czerwonego Krzyża - wyjaśnia Monika Floriańczyk z biura prasowego PKO BP. - Z uwagi na dużą liczbę monet do wpłaty, ustalono, że będzie miała formę tzw. wpłaty zamkniętej, co wymaga podpisania stosownej umowy. Aktualnie oczekujemy na podpis Zarządu PCK, jak tylko umowa zostanie podpisana będziemy mogli przestąpić do realizacji wpłaty - dodaje.
Wyprawki zwykle trafiały do dzieci z początkiem września.