Album o historii Szczekocin: Od czego się zaczęło?
Za publikacją stoją członkowie Stowarzyszenia Miłośników Historii Szczekocin i Okolic założonego w lutym ubiegłego roku. Pomysł na zbieranie historycznych zdjęć pojawił się jednak już kilka lat temu. Kilka osób miało bowiem w swoich zbiorach wiele rodzinnych zdjęć, a wszystko zbiegło się w czasie ze zjazdem rodziny Wierzbowskich, na który przyjechało około 200 osób.
W tym samym okresie popularność w Polsce zdobywał portal społecznościowy Facebook. Łukasz Kowaleczko stworzył konto gminy, a następnie - po konsultacjach m.in. z Markiem Gradoniem - na Facebooku pojawiło się konto „Historia Szczekocin”. W tej chwili jest tam od 3,5 do 4 tysięcy fotografii zebranych od mieszkańców gminy Szczekociny!
Album o historii Szczekocin: Praca przy nim to był wolontariat
Stowarzyszenie, w którym działa obecnie ponad 50 osób, utworzono, by pozyskać pieniądze i wydać album. Szybko pojawili się partnerzy, którzy finansowo wsparli całe przedsięwzięcie.
Były to osoby, które urodziły się bądź mieszkały w gminie Szczekociny. Publikacja jest o tyle wyjątkowa, że praktycznie każdy mieszkaniec gminy Szczekociny znajdzie w albumie informacje bądź zdjęcie dotyczące jednego z członków swojej rodziny. W albumie „Ocalić od zapomnienia - Szczekociny na starej fotografii” znalazły się w sumie 462 zdjęcia.
Wydano 1000 egzemplarzy albumu, a publikacje są jeszcze dostępne. Część z nich trafiła do uczestników tegorocznego zjazdu absolwentów w Szczekocinach. Radę redakcyjną utworzyli Grzegorz Dudała, Lecz Frączek, Marek Gradoń, Daria Matyja, Jacek Mazanek, Andrzej Orliński, Marian Orliński, Anna Poznar i Mirosław Skrzypczyk. Praca redakcyjna spoczywała jednak głównie na barkach Marka Gradonia, Andrzeja Orlińskiego i Mirosława Skrzypczyka. Korektą zajęły się Małgorzata Haras i Agnieszka Mąka, a okładkę zaprojektował Grzegorz Dudała. Wszyscy za swoją pracę nie otrzymali nawet złotówki. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Stowarzyszenia Miłośników Historii Szczekocin i Okolic.
Album o historii Szczekocin: Mieszkańcy są autorami i bohaterami
Publikację podzielono na rozdziały (miasto, szczekocinianie, święta i uroczystości, szkolnictwo, stowarzyszenia i organizacje, pałac i jego mieszkańcy, wojna i zagłada oraz czasy PRL-u - dop. red.). - Założyliśmy, że wstępy będą ogólne, natomiast opisy zdjęć bardziej szczegółowe. Warto dodać, że wiele zdjęć, np. pałacu w Szczekocinach, udostępnili nam byli właściciele tego obiektu, którzy obecnie mieszkają w kanadyjskim Vancouver - podkreśla jeden z twórców publikacji Marek Gradoń, a Andrzej Orliński dodaje: - Chodziło o to, by wprowadzić ludzi w specyfikę Szczekocin, ponieważ zakładaliśmy, że album trafi również do osób spoza miasta. Praca nad tworzeniem albumu trwała około 10 miesięcy - tłumaczy Andrzej Orliński. - Czasami stawaliśmy przed „ścianą niewiedzy”, ponieważ nawet najstarsi szczekocinianie nie wiedzieli co się znajduje na niektórych zdjęciach. Jeździliśmy jednak z laptopem i wiele osób nam pomogło. Mieszkańcy Szczekocin są zarówno autorami, jak i bohaterami tego albumu - dodaje Andrzej Orliński.
Zobacz także>>> Historia Szczekocin
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?