Aluron CMC Warta Zawiercie przegrywa 1:3 GKS Katowice. Trzy punkty zostają w Katowicach

Pierwszy set dobrze rozpoczęła Gieksa

Pierwsza piłka należała do Garetta Muagututii, lecz została świetnie odebrana przez siatkarzy Gieksy. Już na początku spotkania wypracowali sobie przewagę dwóch punków nad Zawierciem. Rycerze szybko wyrównali sytuację do 3:3. Mocne zagrywki po stronie obu drużyn, przede wszystkim Malinowski oraz Szymański. Gospodarze grali świetnie w obronie, co dało im prowadzenie aż 4 punktów przy stanie 10:6. Świetna gra Kohuta. Bloki Katowiczanin nie były jednak straszne Flavio, który przebijał się przez jeden za drugim. Siatkarze Gieksy cały czas utrzymywali minimalną przewagę nad Zawierciem aż do stanu 19:19, gdzie po zaciętej walce Zawiercianie nadrobili straty. Końcówka była pełna emocji. Pomimo dwóch piłek setowych dla Katowic, tablica pokazała wynik 24:24, a dalej 25:25. Dopiero przy stanie 28:26, seta zakończyła drużyna z Katowic.

Zacięty drugi set

Początek drugiego seta to minimalna przewaga Jurajskich Rycerzy, choć gra była zacięta. Drużyny odbijały sobie skutecznie każdy punkt. Pierwszą większą przewagę zapewnili sobie Katowiczanie, dopiero przy stanie 11:8. Powiększyli swoją przewagę do 13:9, kiedy o czas poprosił Igor Kolakovic. Nie dało to oczekiwanego efektu, sporo błędów po stronie Zawiercia zapewniło Gieksie prowadzenie aż 18:11. Zmiany po stronie Aluronu: na boisko wszedł Bociek oraz Gjorgiev, a Katowiczanie prowadzili już 21:13 po świetnym bloku Zniszczoła. Końcówka tego seta dla Katowic była dużo prostsza niż pierwszej partii – wygrali przy pierwszej piłce setowej 25:15.

Trzeci set wygrywa Zawiercie

Walka punkt za punkt od samego początku, choć oczka częściej zdobywały Katowice - doprowadzając dość szybko do prowadzenia 6:4. Rycerze osiągnęli w końcu dwu punktowa przewagę, lecz nie na długo - Katowice wyrównały do 16:16. Rozpoczęły się naprawdę gorące emocje, kolejne prowadzenie Aluron zapewnił sobie przy stanie 19:17, a dalej nawet 22:18. Zepsuta zagrywka po stronie Gieksy i Zawiercie było coraz bliżej wygranej seta 23:19. Przy stanie 24:20 Zawiercianie dorobili się swojej pierwszej w tym spotkaniu piłki setowej. Żółta kartkę otrzymał szkoleniowiec Igor Kolakovic. Trzeci set należał finalnie do Zawiercia 25:20.

Czwarta i ostatnia seria spotkania

Katowiczanie z początkiem czwartego seta psuli kolejne zagrywki. Nie zmieniło to jednak biegu spotkania, w którym drużyny odbierały sobie punkt za punktem. Katowiczanie jednak już przy stanie 9:4 zapewnili sobie kolejną, 5 punktową przewagę. Siatkarze Aluronu starali się zmniejszać przewagę. Przy stanie 16:14 Katowiczanie prowadzili już tylko dwoma punktami. As serwisowy Mateusza Malinowskiego doprowadził do stanu 17:16 dla Gieksy i zmniejszył ich przewagę. Końcówka była pełna emocji, mimo 3-punktowego prowadzenia Katowic przy stanie 21:18, gra znów opierała się o przewagi, kiedy Zawiercianie doprowadzili do stanu 22:22. Pierwsza piłka setowa dla Gieksy przy stanie 24:23 nie dała im zwycięstwa, a na zagrywkę wszedł Mateusz Malinowski. Zawiercianie zepsuli akcję i doprowadzili do drugiej piłki setowej. Przy stanie 26:24 zwyciężyli Katowiczanie.

MVP spotkania został Kamil Kwasowski.

GKS Katowice 3:1 Aluron CMC Warta Zawiercie (28:26, 25:15, 20:25, 26:24)

Aluron: Cavanna, Halaba, Malinowski, Muagututia, Flavio, Niemiec, Żurek
GKS: Firlej, Jarosz, Zniszczoł, Kohut, Kwasowski, Szymański, Watten