Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aluron Virtu CMC Zawiercie - MKS Będzin 3:1. Derby Zagłębia dla zawiercian

PM
Tym razem komplet punktów zdobyła drużyna gospodarzy, Aluron Virtu CMC Zawiercie. Pokonała MKS Będzin 3:1.
Tym razem komplet punktów zdobyła drużyna gospodarzy, Aluron Virtu CMC Zawiercie. Pokonała MKS Będzin 3:1.
Derby Zagłębia w PlusLidze zawsze wiążą się z wysoką frekwencją w hali, głośnym dopingiem kibiców obu drużyn oraz dużymi emocjami. Żadnego z tych elementów nie zabrakło w niedzielę, 3 listopada. Tym razem komplet punktów zdobyła drużyna gospodarzy, Aluron Virtu CMC Zawiercie. Pokonała MKS Będzin 3:1.

W niedzielę, 3 listopada, Aluron Virtu CMC Zawiercie podjęło we własnej hali MKS Będzin. Spotkania obu tych drużyn zawsze budzą spore emocje wśród kibiców. Nic dziwnego, to w końcu derby Zagłębia. Faworytem meczu był Aluron Virtu CMC Zawiercie, który na swoim koncie miał dwa zwycięstwa. Zawiercianie pokonali AZS Olsztyn i Cuprum Lubin. MKS Będzin przegrał natomiast z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle oraz Projektem Warszawa.

Pierwszy set nie przebiegał pod dyktando gospodarzy. Zawiercianie wyszli na niego w nieco innym składzie, niż w poprzednich meczach. Na boisku pojawił się m.in. Grzegorz Bociek, który w tym sezonie nie miał zbyt wielu okazji do zaprezentowania swoich umiejętności. Od początku partii gra zawiercian mocno falowała, a jednym ze słabszych punktów zespołu było przyjęcie. Kształtowało się na poziomie 55 proc. W zespole z Będzina wyglądało to nieco lepiej i wyniosło 62 proc. Największym problemem gospodarzy była jednak spora ilość błędów własnych. Do tego siatkarze Aluron Virtu CMC Zawiercie mieli problem z zatrzymaniem Puryi Fayaziego oraz Davida Sossenheimera. Atutem będzinian był także blok, którym kilkukrotnie zatrzymywał Grzegorza Boćka. Pojedyncze punkty zdobywane przez Alexandre Ferreirę oraz as serwisowy Mateusza Malinowskiego nie wystarczyły do odrobienia strat. Pierwszy set zakończył się wygraną MKS Będzin, 25:20.

Zawiercianie dość szybko wyciągnęli wnioski z pierwszej partii. Przede wszystkim udało im się wzmocnić zagrywkę, którą regularnie nękali swoich rywali. Punkty bezpośrednio z zagrywki zdobywali Grzegorz Bociek i Alex Ferreira. Mocna zagrywka powodowała, że rozegranie TJ Sandersa stało się bardziej czytelne. Zawiercianie coraz częściej ustawiali szczelny blok, którym zatrzymywali swoich rywali. W drugim secie to MKS Będzin częściej popełniał błędy, a efektem tego było rosnące prowadzenie gospodarzy. Na dodatek, będzinianie musieli sobie radzić bez Puryi Fayaziego. Irańczyk prawdopodobnie doznał niegroźnego urazu, który nie pozwolił mu dokończyć spotkania. Set zakończył się wygraną zawiercian, 25:19.

Zobaczcie koniecznie

W trzecim secie na boisku pojawił się Jan Fornal. Zawodnik gości dobrze spisywał się w ataku, a zawiercianie mieli spory problem z jego zatrzymaniem. MKS Będzin zaczął budować przewagę, która szybko wyniosła cztery punkty (15:11). Reakcja Marka Lebedewa była natychmiastowa. Szkoleniowiec Aluron Virtu CMC Zawiercie szukał polepszenia przyjęcia, a receptą na problemy w tym elemencie miało być pojawienie się na boisku Marcina Walińskiego. Zmiana przyniosła oczekiwany rezultat. Zawiercianie zaczęli odrabiać straty, a kolejne punkty w ataku zdobywał Grzegorz Bociek. Remis na tablicy pojawił się, gdy gospodarzom w końcu udało się znaleźć sposób na zablokowanie Jana Fornala (19:19). W końcówce seta najwięcej "zimnej krwi" zachował Alexandre Ferreira, który zdobył punkt dający piłkę setową. Zawiercianie wykorzystali nadarzającą się okazję i wygrali do 23.

W czwartej partii zawiercianie postawili przysłowiową kropkę nad „i”. Kluczową rolę po raz kolejny odegrał mocny serwis gospodarzy. W tym elemencie brylował Alexandre Ferreira. To właśnie podczas zagrywki Portugalczyka zawiercianom udało się wypracować największą przewagę. W drużynie z Będzina brakowało natomiast pomysłu na grę. Szwankowało przyjęcie, zmniejszyła się skuteczność w ataku. W końcówce partii szkoleniowiec Jurajskich Rycerzy dał szansę zaprezentować się zawodnikom, którzy na co dzień mają mniej okazji do pogrania. Spowodowało to spore rozproszenie w zespole gospodarzy. Pojawiły się błędy i przewaga zaczęła stopniowo topnieć. Aluron Virtu CMC Zawiercie opanował jednak sytuację i wygrał do 19. Tym samym zwyciężył w całym meczu 3:1. Tytuł MVP powędrował do Grzegorza Boćka.

Aluron Virtu CMC Zawiercie - MKS Będzin 3:1 (20:25, 25:19, 25:23, 25:19)

Nie przegapcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto