Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aluron Virtu Warta Zawiercie - Resovia Rzeszów 3:2 ZDJĘCIA KIBICÓW

Redakcja
Aluron Virtu Warta Zawiercie - Resovia Rzeszów
Aluron Virtu Warta Zawiercie - Resovia Rzeszów PM
Jurajscy Rycerze zainaugurowali przed własną publicznością sezon 2018/2019. Ich rywalem została Resovia Rzeszów. Zawierciańska hala ponownie szczelnie wypełniła się kibicami Aluron Virtu Warty Zawiercie.

W sobotę, 13 października, Aluron Virtu Warta Zawiercie zainaugurował przed własną publicznością nowy sezon rozgrywek PlusLigi. Pierwszym rywalem zawiercian była Resovia Rzeszów. Zawierciańska hala ponownie szczelnie wypełniła się kibicami Jurajskich Rycerzy, którzy głośnym dopingiem wspierali swój ulubiony zespół.

Początek pierwszej partii nie należał do najlepszych. Zawiercianie mieli problem z przyjęciem niewygodnej zagrywki Marcina Możdżonka. Przewaga gości szybko wzrosła do trzech punktów (5:2). Jurajscy Rycerze zdołali jednak zażegnać kryzys i doprowadzili do wyrównania rezultatu (8:8). Od początku meczu w ataku brylował Marcin Waliński, którego nie sposób było zatrzymać.

Z tym zadaniem nie radził sobie nawet potrójny blok Resovii. Zawiercianom na chwilę udało się wyjść na czteropunktowe prowadzenie (20:16), ale goście zdołali doprowadzić do wyrównania. W końcówce seta więcej "zimnej krwi" zachowali zawodnicy Aluron Virtu Warty Zawiercie, którzy wygrali 25:23.

Drugi set charakteryzował się dużym falowaniem i nerwowością gry obu zespołów. Gdy na zagrywce pojawił się David Smith, przewaga Resovii szybko wzrosła do czterech punktów (10:6). Dobre ataki Marcina Walińskiego i Mateusza Malinowskiego pozwoliły zawiercianom znacznie zniwelować straty (10:9), a następnie pozwolić rywalom przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść (15:10). Druga partia to wygrana Resovii, 25:23.

W trzecim secie zawiercianie wyszli na boisko bardzo zmotywowani. W dalszym ciągu nie do zatrzymania był Marcin Waliński, który swój debiut w barwach Aluron Virtu może zaliczyć do bardzo udanych. Resovia miała problem z poprawą swojej gry, a przewaga zawiercian ciągle rosła. Goście zdobywali pojedyncze punkty, ale nie byli w stanie zniwelować strat z początku partii. Aluron Virtu Warta Zawiercie wygrał trzeciego seta do 19.

Resovia na czwartą partię wyszła wyraźnie podrażniona. Zawodnicy drużyny gości nękali swoich rywali mocną zagrywką oraz kolejnymi atakami. Szybko wypracowali kilkupunktową przewagę, której nie był w stanie zniwelować świetnie dysponowany Marcin Waliński. "Zaliczka" z pierwszej części seta okazała się jednak wystarczająca, by cieszyć się z wygranej (25:21).

Tie-break nie układał się po myśli Jurajskich Rycerzy. Chociaż zawiercianie walczyli o każdą piłkę, to Resovia Rzeszów nie chciała pozwolić swoim przeciwnikom na wygranie meczu. Jej zawodnicy dobrze grali w asekuracji. Udawało im się także przebić przez blok Aluron Virtu. Przy zmianie stron przewaga Resovii wynosiła dwa punkty (8:5), ale na tablicy szybko pojawił się wynik 10:5. Wtedy ciężar gry ponownie wziął na siebie Marcin Waliński. Jego skuteczne ataki pozwoliły na zniwelowanie strat do trzech punktów. Asa serwisowego dołożył Kamil Semeniuk. Punkt zdobyty blokiem przez Marcina Walińskiego spowodował, że na tablicy pojawił się wynik 12:11. Zagrywka Kamila Semeniuka w dalszym ciągu sprawiała przeciwnikom ogromne problemy. Pozwoliło to na zawiercianom na wyjście na prowadzenie 14:12. Aluron Virtu Warta Zawiercie wygrała w tie-breaku 15:12.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto