W dużym skrócie za dojenie krowy opowiada tam teraz specjalny robot, które jest zaprogramowany przez właścicieli obory. Obecnie znajduje się w niej około 50 krów i zastosowano tam automatyczny system doju. Krowy przez całą dobę mają nieograniczony dostęp do stołu paszowego.
Tym samym krowa wstaje z legowiska i po schodach idzie do tego stołu, by pobrać paszę. Gdy wraca na legowisko musi jednak przejść przez tzw. bramkę inteligentną. - W ten sposób krowa jest wpuszczana albo do poczekalni przed robotem udojowym albo jest kierowana na legowisko. Do poczekalni wchodzą krowy, które mają uprawnienia do doju - tłumaczy Ryszard Mikoś, dyrektor regionalny firmy DeLaval, która jest producentem robota.
Jeśli chodzi o automat dojowy, to krowę ma zachęcić do wejścia do niego system żywienia w postaci stacji paszowej. Koryto, do którego musi wejść, delikatnie ją unieruchamia, a z tyłu znajduje się krowia „ubikacja”. - Następny etap to przygotowanie wymienia do doju. Po przygotowaniu wszystkich czterech strzyków następuje automatyczne założenie kubków udojowych i sam dój. System na ekranie dotykowym robota oraz w komputerze pokazuje jaka jest spodziewana ilość doju oraz jaki jest bieżący przepływ mleka. Jeżeli te wartości są zbliżone, to oznacza, że cały proces przebiega prawidłowo - mówi Ryszard Mikoś.
Krowy w tej wyjątkowej oborze mogą również skorzystać z nietypowego urządzenia. To tzw. czochradło. Krowy korzystają z niego bardzo często, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie mogą się podrapać, gdy coś je swędzi. To powoduje, że do czochradła ustawiają się kolejki. Jest to zarazem nagroda, jak i zabieg pielęgnacyjny.
- Niektóre krowy są na tyle sprytne, że potrafią sobie wyczochrać praktycznie 90 proc. powierzchni ciała - podkreśla Ewelina Stańczyk, która prowadzi gospodarstwo rolne w Białej Błotnej wspólnie z mężem Sebastianem. - Przekonano nas do robota udojowego i nie żałujemy tej decyzji. Jedno z naszych dzieci na pewno przejmie gospodarstwo i będzie mu później łatwiej - podkreśla Ewelina Stańczyk, a Magdalena Nędza, współwłaścicielka firmy HBT Kroczyce, autoryzowanego dealera DeLaval, dodaje:
- Nie musicie wydoić wszystkich krów, ponieważ teraz zajmuje się tym robot. Możecie teraz normalnie żyć i macie więcej czasu dla rodziny - podkreśla Magdalena Nędza.
Zobacz także>>> Nowoczesna obora w Białej Błotnej [ZOBACZ ZDJĘCIA]
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?