Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Białowieski Park Narodowy apeluje do mieszkańców o niezwabianie dzikich zwierząt

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Dzikie zwierzęta to w pobliżu domostw, to nie tylko zagrożenie dla ludzi, ale także dla nich samych
Dzikie zwierzęta to w pobliżu domostw, to nie tylko zagrożenie dla ludzi, ale także dla nich samych Marta Chmielińska/archiwum
Pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego apelują o niedokarmianie i niezwabianie dzikich zwierząt w pobliże domów i siedzib ludzkich. Taka praktyka powraca niestety jesienią i zimą, kiedy zwierzęta poszukują pożywienia i chętniej wychodzą z lasu. Obecność jeleni, saren czy żubrów jest atrakcyjna dla fotografów i turystów, bywa jednak także niebezpieczna.

Praktyki zwabiania dzikich zwierząt - żubrów, jeleni czy saren, w pobliże siedzib ludzkich powraca u schyłku jesieni i w okresie zimowym. Zdarza się, że właściciele gospodarstw agroturystycznych w rejonie Puszczy Białowieskiej wykorzystują fakt wychodzenia zwierząt z lasu w celu poszukiwania pokarmu i chcą zapewnić dodatkową atrakcję dla przyjezdnych.

Taką atrakcją dla turystów są żubry, które potrafią podejść blisko domu, spacerować po ulicy nie tylko w małych osadach leśnych, ale także w samej Białowieży. Takie sytuacje są niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt, które wabione przez ludzi straciły lęk przed człowiekiem i mogą go zaatakować. Jeden z takich przypadków, w którym poważnie poturbowany został 61-letni turysta, miał miejsce w 2020 r. na skraju Białowieży, gdzie mężczyzna spacerował. Zaatakowany przez zwierzę z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego apelują więc o zaniechanie takich praktyk, podkreślając, że miejsce dzikich zwierząt jest w lesie, a nie w przydomowym ogródku.

Wyrzucanie jedzenia dla żubrów jest groźne ze względu na to, że zwierzęta przyzwyczają się do tych miejsc - mówi Michał Krzysiak, dyrektor BPN. - Często również wchodzą w konflikt z człowiekiem, niszczą ogrodzenia inne zabezpieczenia, wchodzą do stodół. Samo wyrzucanie jedzenia jest negatywne, ale również negatywne jest niezabieranie płodów rolnych z przydomowych sadów, co również powoduje, że zwierzęta pojawiają się w zabudowaniach. Te zwierzęta mogą przekraczać ulice, co jest groźne zarówno dla nich, jak i dla ludzi uczestniczących w ruchu drogowym. Kolejnym aspektem, może najsłabiej dostrzeganym jest zagrożenie epidemiologiczne jakie płynie z ludzkiego jedzenia, ponieważ mogą znajdować się tam bakterie a nawet wirusy czy pasożyty, które mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia zwierząt. Dlatego dokarmianie żubrów powinno być realizowane wyłącznie przez specjalistyczne służby ochrony przyrody.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto