Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bocian zagościł w Rokitnie na całą zimę. Nie brakowało mu niczego - mieszkańcy spisali się na medal

Wiktoria Żesławska
Wiktoria Żesławska
Na początku grudnia ubiegłego roku pisaliśmy o bocianie, który nie odleciał wraz z rodziną na zimę z Rokitna. Pozostał z mieszkańcami, którym jego los nie był obojętny. Okazuje się, że przetrwał dzięki nim całą zimę. Okazali się ogromnym sercem i pomagali mu nawet, gdy mrozy sięgały 20 stopni Celsjusza.

Bocian zimę spędził w Rokitnie

W grudniu ubiegłego roku opisywaliśmy historię bociana, który zimę postanowił spędzić samotnie w Rokitnie. Co roku do Rokitna, obok Szczekocin przylatuje ich cała masa - zawsze jednak odlatują, by zimę spędzić w cieplejszym miejscu. Jeden z nich postanowił jednak pozostać tam na te mroźne dni. Mieszkańcy cały czas się nim opiekowali, mimo, iż wcale nie było to takie proste. Zorganizowali nawet dla niego zbiórkę, by przez wszystkie miesiące dostarczać mu wartościowe jedzenie. Wysiłek się popłacił - bocian wciąż jest w Rokitnie i czuje się dobrze.

- Dzięki uprzejmości naszego księdza proboszcza, który wcześniej zapowiedział zbiórkę, udało nam się zebrać blisko 1000 złotych dla naszego bociana. Zbiórkę zorganizowaliśmy na początku stycznia pod kościołem. Pieniądze przekazaliśmy rodzinie, do której bocian najczęściej przychodził po jedzenie. Dbali o to, by mógł jeść wartościowe, nieprzetworzone jedzenie. Dzięki tym pieniądzom kupowali mu między innymi piersi z kurczaka, czy wątróbki. Karmili go trzy, a czasem nawet cztery razy dziennie - opowiada Anna Seweryn, sołtys Rokitna.

To była współpraca wszystkich mieszkańców

W sprawę bociana zaangażowali się wszyscy mieszkańcy Rokitna. Nie było dnia, by na ulicy ktoś nie zaczepiał pani sołtys, czy nie dzwonił z pytaniem: "Jak tam bocian?". W zbiórkę zaangażowali się nawet przyjezdni, którzy akurat w dniu kwesty odwiedzali w Rokitnie swoją rodzinę. Mieszkańcy chcieli, by było mu tutaj jak najlepiej. Łatwo nie było, mrozy momentami sięgały nawet 20 stopni Celsjusza. Rodzina, która opiekowała się bocianem, stworzyła mu nawet miejsce, w którym mógł spokojnie jeść, nawet, gdy wiatr był bardzo silny.

- Wszyscy bardzo się o niego martwiliśmy i chcieliśmy dla niego jak najlepiej. Na szczęście, wszystko wskazuje na to, że najsilniejsze mrozy bocian ma już za sobą. Cały czas jest z nami i wydaje się, że jest zdrowy i czuje się dobrze. Było czasem po nim widać, że niskie temperatury bardzo mu doskwierały. Na szczęście, dzięki pomocy mieszkańcom wszystko jest dobrze, a już niedługo wróci tu jego rodzina - podkreśla sołtys.

Bociany co roku odwiedzają Rokitno

Dla mieszkańców Rokitna, bocian to żadna nowość. Co roku, odwiedza ich tutaj bardzo wiele. Jak mówi sołtys, tradycją jest, iż zlatują się tutaj dokładnie 19 marca, w imieniny Józefa - a więc już za miesiąc. Wszystko wskazuje na to, że bocian cały i zdrowy doczeka wiosny i powrotu do Rokitna jego rodziny. Może w następną zimę, uda mu się odlecieć razem z nimi. Jedno jest pewne - ta sytuacja bardzo zbliżyła do siebie całą społeczność Rokitna i tego bociana, nie zapomną bardzo długo.

- Wraz z mieszkańcami, żartobliwie mamy nadzieję, że bocian się nam odwdzięczy i przełamie niż demograficzny, jaki panuje w Rokitnie - dodaje sołtys Anna Seweryn.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto