Bój o strzępiarkę

Zarządy osiedli Zuzanka, Argentyna i Warty poprosiły wojewodę śląskiego o cofnięcie zgody zawierciańskiego Starostwa Powiatowego na budowy strzępiarki do złomu w Hutcie CMC w Zawierciu. Wcześniej podobne pismo do wojewody w imieniu mieszkańców skierował zawierciański oddział Prawa i Sprawiedliwości.

— Otrzymaliśmy odpowiedź, że jako PiS nie jesteśmy w tej sprawie stroną. Nie złożyliśmy jednak broni. Sprawą są przecież zainteresowani ludzie, którzy tu mieszkają, dlatego zarządy osiedli same wysłały do wojewody pismo w tej sprawie — mówi Marek Szczygłowski, radny powiatowy PiS w Zawierciu.
Przypomnijmy: projekt budowy strzępiarki zelektryzował mieszkańców kilka miesięcy temu. Pod koniec grudnia uprawomocniło się pozwolenie starosty na tę inwestycję. Mieszkańcy sąsiadujących z hutą osiedli poczuli się zlekceważeni, bo nikt nie zapytał ich o zgodę, choć ich zdaniem uciążliwego takiego urządzenia da się we znaki i ludziom, i środowisku.

Według Leszka Wojdasa, starosty zawierciańskiego, wszytko odbyło się zgodnie z prawem. Inwestycja ma spełniać wszystkie normy ochrony środowiska i na dodatek jest zlokalizowana na terenie przemysłowym, który w planie zagospodarowania przestrzennego jest oznaczony jako teren składowania i przetwarzania odpadów przemysłowych.

Marek Szczygłowski dowodzi jednak, że budowa strzępiarki nie oznacza automatycznie dopuszczenia jej do użytku.

— Normy ochrony środowiska, hałasu czy zapylenia, które ma spełniać strzępiarka są bardzo wyśrubowane. Jeśli nie zostaną spełnione, to wówczas decyzja o ewentualnym niedopuszczeniu jej do użytku należeć będzie do prezydenta Zawiercia. On może się na to po prostu nie zgodzić — uważa radny.