Czy mieszkańcy Zawiercia sprzątają po pupilach? Śnieg odkrywa niemiłe niespodzianki

Zawiercianie dbają o porządek

Każdy właściciel psa, ma obowiązek sprzątać po nim to, co często zostawia w niechcianych miejscach. Dla wielu to przykry obowiązek, lecz zdaje się to oczywiste - sprawia to co najmniej nieprzyjemności innym mieszkańcom miasta. Okres roztopów często weryfikuje, czy także na zimowych spacerach z psami, ich właściciele po nich sprzątają. Nie ciężko jest wrócić z niemiłą niespodzianką na podeszwie ulubionych butów, choć w Zawierciu sytuacja nie jest wcale zła. Okazuje się, że właściciele są odpowiedzialni i sprzątają po swoich pupilach. Wybierając się teraz na spacer, większość chodników i ścieżek w mieście zdaje się być uprzątnięta. Spacerujący ze swoimi psami od razu po nich sprzątają, większość w rękach trzyma woreczki, które możemy dostać już w każdym sklepie. W wielu miejscach w Zawierciu postawione są także specjalne kosze na psie odchody.

- Wydaje mi się, że kiedyś było dużo gorzej. Wprawdzie idąc środkiem trawnika, można natrafić na niemiłą niespodziankę, ale uważam, że wszyscy przyzwyczaili się do tego obowiązku. I bardzo dobrze! Jeszcze kilka lat temu to było nie do zniesienia. Sama mam psa i zawsze na spacer zabieram ze sobą specjalne woreczki i po nim sprzątam - mówi pani Janina, mieszkanka osiedla Centrum.

Za niesprzątanie grozi mandat

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że posiadanie psa, to nie tylko przyjemności, ale i obowiązki. Wyjście z psem na spacer w tak zachęcającą pogodę to świetna aktywność. Nie należy jednak zapominać, że kiedy pies załatwi swoją potrzebę, należy jego odchody sprzątnąć. Inaczej, grozi nam mandat. W tym roku, zawierciańska Straż Miejska miała już taki przypadek.

- W styczniu jeden z mieszkańców został ukarany mandatem karnym w wysokości 100 złotych za to, że nie posprzątał po swoim psie. Mandat został wystawiony po zgłoszeniu świadka - mówi Artur Kowal, komendant Straży Miejskiej w Zawierciu.