Podczas ostatniej sesji Rada Miejska Łaz wyraziła zdecydowany protest przeciwko próbie przeniesienia siedziby PKP CARGO Zakładu Taboru w Łazach do Jaworzna - Szczakowej. Cargo to już ostatni zakład jaki pozostał w tym znanym niegdyś mieście kolejarzy.
W ostatnich latach upadły zakłady pracy związane z produkcją materiałów ogniotrwałych, cementu, produkcją rolną i inne związane z PKP.
Stanowisko Rady Miejskiej w Łazach poparła Rada Powiatu Zawierciańskiego:
- Uważamy, że likwidacja Zakładu Taboru PKP CARGO na terenie Łaz i przeniesienie go do Jaworzna - Szczakowej znacznie pogorszy i tak już trudną sytuację mieszkańców gminy, spowoduje napięcia na miejscowym rynku pracy
i niekorzystnie odbije się na rozwoju tej części powiatu zawierciańskiego.
Wszyscy mają nadzieję, że pisma Rady Miejskiej w Łazach i Rady Powiatu zapobiegną takiemu rozwojowi wypadków, oba stanowiska zostały przesłane do premiera, marszałka Sejmu, posłów i senatorów, Zarządu PKP w Warszawie i Zarządu CARGO S.A.
- Już od wielu miesięcy mówi się o połączeniu zakładów w Łazach i w Jaworznie, i przeniesieniu dyrekcji do Jaworzna - mówi Włodzimierz Gumula, członek Rady Branżowej Cargo, wiceprzewodniczący NSZZ Kolejarzy. - Łączenie zakładów na pewno nie jest dobrym pomysłem, gdyby jednak do tego doszło i byłoby to uzasadnione względami ekonomicznymi, chcielibyśmy, by przynajmniej część władz spółki pozostała w Łazach. Nie możemy się zgodzić na przeniesienie do Jaworzna całej dyrekcji.
- Coraz głośniej mówi się o planowanej prywatyzacji CARGO - dodaje Andrzej Czarnecki, szef NSZZ Kolejarzy przy CM w Łazach, członek Rady Branżowej Cargo. - W tej chwili wszelkie działania władz spółki powinny się raczej skoncentrować na jednym: wymianie taboru. Z takim taborem, jaki posiadamy obecnie - ponad dwudziestoletnim, nie mamy żadnych szans i przegramy z konkurencją.
A tabor jest rzeczywiście stary, w stosunku do zachodniego opóźniony o co najmniej 15 lat. Jeśli więc dojdzie do prywatyzacji, tabor zachodni zdominuje nasz rynek.
Związki jednogłośnie uznają, że w tym momencie łączenie zakładów i wszelkie zmiany organizacyjne są zbędne, wszystko zmieni się przecież diametralnie za 1,5 roku.
Związkowcy zwrócili się również o pomoc do Marii Gajeckiej-Bożek, poseł na Sejm RP, prezydenta Zawiercia i starosty powiatu o przywrócenie dawnych połączeń między Zawierciem i Warszawą. Od niedawna pociągi InterCity Górnik i Ondruszek nie zatrzymywały się, bowiem w Zawierciu. Dzięki interpelacji pani poseł jest szansa, że pociągi te zostaną przywrócone.
Jak poinformował podsekretarz stanu, Mieczysław Muszyński w liście do Marka Borowskiego, marszałka Sejmu RP: - Uznając zasadność podnoszonych w interpelacji przez panią Poseł kwestii wystąpiłem o przywrócenie na stacji Zawiercie postoju pociągów tej kategorii. (...) przedstawione wyjaśnienie przewoźnika w przedmiotowej sprawie nie uzasadnia podjętej decyzji o zlikwidowaniu postoju pociągów InterCity na stacji Zawiercie.
Godziny odjazdów i przyjazdów pociągów do Zawiercia były bardzo korzystne nie tylko dla mieszkańców, ale i dla turystów, którzy przyjeżdżając na Jurę rano, mieli zapewnioną komunikację powrotną.
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?