Na jednej z sesji Rady Gminy radna Anna Staniaszek złożyła wniosek o ustawienie znaku ograniczającego tonaż na drodze przebiegającej wzdłuż linii kolejowej, a łączącej Zawiercie z Łazami. Wynikało to z próśb i apeli mieszkańców, którzy zaznaczali, że ta droga nie jest przystosowana do przejazdu samochodów ciężarowych - tłumaczy burmistrz Łaz, Maciej Kaczyński.
Problem w tym, że w Zawierciu nie widzą potrzeby ustawiania takiego znaku. W Urzędzie Miejskim tłumaczą to m.in. troską o dobro mieszkańców niewielkiej Kazimierówki w gminie... Łazy.
- Urząd Miejski w Łazach wystąpił do zawierciańskiego magistratu z wnioskiem o ustawienie znaku zakazującego wjazdu samochodom o masie powyżej 3,5 tony na ulicę Grunwaldzką. Sprawę badała Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego działająca przy prezydencie miasta. Komisja negatywnie ustosunkowała się do tej propozycji, ponieważ takie przeorganizowanie ruchu utrudniłoby dojazd samochodom ciężarowym do Kazimierówki - podkreśla Łukasz Czop z Urzędu Miejskiego w Zawierciu, a takie stanowisko dziwi burmistrza Łaz. - Kazimierówka należy do naszej gminy i ma połączenie od strony Rokitna Szlacheckiego, więc nie widzę problemu. Ograniczenie tonażu nie dotyczy natomiast busów i środków komunikacji miejskiej, dlatego też nie będzie przeszkód, by dostać się do lekarza w Łazach czy też w Zawierciu - zaznacza Maciej Kaczyński.
UM w Zawierciu nie daje jednak za wygraną wskazując, że zasiadający w komisji przedstawiciel policji stwierdził, że na drodze kolejowej nie zaobserwowano dużego natężenia ruchu pojazdów ciężarowych. Co teraz? - Na pewno jest to duży skrót, ale liczę na rozsądek zawodowych kierowców. Osoby, które prowadzą samochody ciężarowe powinny pamiętać o tym, że jesteśmy w połowie realizacji budowy kanalizacji miejskiej, a to oznacza, że główne drogi są rozkopane. Zdecydowanie lepiej pojechać przez Siewierz - wskazuje burmistrz Łaz.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?