Pokazowe ćwiczenia straży pożarnej w Dzibicach
Zaledwie dwa tygodnie temu na dobrze znanym zalewie w Dzibicach doszło do tragicznego zdarzenia. Zatonął 19-letni mieszkaniec powiatu zawierciańskiego, który odpoczywał tutaj wraz z grupą znajomych. Nagle zniknął im z pola widzenia, a po kilku godzinach służby odnalazły jego ciało. Te tragiczne wydarzenia niestety każdego roku są nieuniknione, lecz służby starają się jak mogą, by im zapobiegać. W środę, 6 lipca 2022 nad stawem w Dzibicach odbyły się praktyczne ćwiczenia Straży Pożarnej z ratowania na wodzie, którym przyglądać mogli się młodzi harcerze.
- Na akwenie wodnym Dzibice realizujemy ćwiczenia w zakresie ratownictwa wodnego. Zaprosiliśmy tutaj także harcerzy, którzy będą mogli się przyjrzeć naszym działaniom. W dniu dzisiejszym na terenie powiatu zawierciańskiego mamy ponad 400 harcerzy, dlatego głównie do nich kierujemy te ćwiczenia, by uświadomić im jakie zagrożenia czyhają podczas wypoczynku nad wodą – mówił nam asp. Grzegorz Nowak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Zawierciu.
Ćwiczenia w Dzibicach poprzedziła prelekcja, w której wzięli udział nie tylko strażacy, ale również przedstawiciel Grupy Jurajskiej GOPR, a także policjant dzielnicowy z komisariatu w Kroczycach. Wszystkiemu przysłuchiwały się dziesiątki harcerzy, którzy na Jurze są już od kilku dni.
- Bezpieczny odpoczynek nad wodą, to przede wszystkim taki rozsądny i z umiarem. Myślę, że takie praktyczne ćwiczenia służb są dobre, bo pokazują jak to wszystko naprawdę wygląda – przyznała harcerka.
Jezioro Dzibice jest jednym z bardziej znanych i obleganych akwenów wodnych latem, choć nie jest miejscem strzeżonym. Przedstawiciele służb przypominają, że ze względów bezpieczeństwa powinno jednak wybierać się te miejsca, które są strzeżone i przeznaczone do pływania. W okolicy takim miejscem jest np. zalew w Pilicy, na którym od 2 lipca są ratownicy wodni WOPR.
- Przede wszystkim pamiętajmy, aby kąpać się na strzeżonych kąpieliskach, gdzie jest ratownik. W każdym miejscu należy uważać, bo dno akwenu może być nierozpoznane. Pamiętajmy, by nie skakać do wody na główkę. Jeśli wchodzimy do zbiornika wodnego w grupie, to zwracajmy uwagę na to, czy wszyscy z niego z niego wrócili – mówił asp. Grzegorz Nowak.
Podczas ćwiczeń harcerze przyglądali się jak wygląda proces ratowania osoby tonącej na różne sposoby, między innymi za pomocą koła ratunkowego, liny i nie tylko. Pokazano im sytuacje, w których osoba tonąca jest przytomna, ale i kiedy nie wykryto u niej funkcji życiowych. Odbył się także pokaz udzielania pierwszej pomocy, który do przyjazdu służb jest bardzo istotny. Jak podkreślano, najważniejszym, co należy zrobić, kiedy dowiemy się o wypadku czy to w wodzie, czy na przykład na lądzie w okolicy skał, których na Jurze jest wiele, to wezwać odpowiednie służby.
- Obserwujemy wzrost wezwań i udzielanych interwencji, co jest oczywiście związane z okresem wakacyjnym oraz dużą ilością osób przebywających na Jurze. Najważniejszą sprawą jest system powiadamia o wypadku oraz szybkie udzielanie pomocy. Jeśli chodzi o wypadki na terenie skał, czy jaskiń, to podstawowym numerem do zawiadamiania jest numer 985, jak również numer 601 100 300 – mówił Marek Lisowicz, starszy ratownik GOPR.

W jakim kierunku powinna się zmieniać UE?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Dzicy lokatorzy sterroryzowali Barcelonę. Walczyło z nimi 300 policjantów!
- Gembicka chce listy firm importujących zboże z Ukrainy. "To musi być transparentne"
- Wiemy, jak wyglądała pomoc dla 14-latki z Andrychowa. Kto ją odnalazł i reanimował?
- Skandal w Brazylii! Żywa kobieta znaleziona w worku w kostnicy