Z roku na rok rośnie liczba osób poniżej 18. roku życia, które szukają wsparcia u specjalistów. Według danych Narodowego Funduszu Zdrowia w 2021 r. z pomocy krajowych specjalistów skorzystało ponad 25 tys. młodych osób, jeszcze w 2017 r. było ich ponad 12 tysięcy. Warto wspomnieć, że wiele rodzin próbuje zmagać się z problemem na własną rękę, a więc realne liczby mogą wzrastać.
Depresja u dzieci? To możliwe
Mitów na temat depresji jest wiele. Jednym z nich jest to, że młodych ludzi nie dotyka rozwijająca się choroba cywilizacyjna, czyli depresja. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) do 2030 roku może ona być na pierwszym miejscu najczęściej występujących chorób na świecie. Na to, że coraz więcej dzieci i młodzieży szuka fachowej pomocy, wpływają m.in. zmiany w otaczającym ich świecie. Pandemia koronawirusa, wojna za wschodnią granicą czy zdalne nauczanie. Wato jednak dodać, że to tylko część czynników, które stwarzały poczucie zagrożenia. Niektóre mają podłoże społeczne. Nieleczone objawy mogą skutkować trwałym rozwojem choroby.
Jak rozpoznać depresję u dzieci i młodzieży?
Depresję ciężko jest rozpoznać. Na pierwszy rzut oka może się wydawać zmianą nastroju, spowodowaną nagłą sytuacją lub stresującym wydarzeniem. Jeśli stany przygnębienia utrzymują się dłużej i towarzyszą temu inne objawy, warto zasięgnąć pomocy u specjalisty. Działanie na własną rękę może nie przynieść efektu.
Jak wyliczają Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia, do najczęstszych objawów depresji u młodych należą:
- obniżenie nastroju, brak chęci do życia,
- brak energii,
- smutek, ataki płaczu,
- kłótnie, wybuchy agresji, trzaskanie drzwiami,
- zaburzenia odżywiania,
- brak snu.
W przypadku maluchów depresja może się też objawiać płaczliwością i zaburzeniami wagi. U starszych dzieci i nastolatków dochodzą m.in. ból brzucha, ból głowy, słabe wyniki w nauce, pobudzenie, brak koncentracji oraz krytyczna ocena wobec siebie i świata.
Dlatego jak najwięcej powinniśmy mówić o tym, że depresja to problem nie tylko dorosłych, ale również dzieci. Materiały na temat tej choroby u dzieci znajdziemy również na LINK4 mama i tata. W tym roku, w ramach kampanii, firma szerzy wiedzę dotyczącą depresji, walcząc jednocześnie ze szkodliwymi mitami. Warto również wspomnieć, że projekt LINK4 mama i tata to także odpowiednie wsparcie, zawierające szereg porad, przydatnych w procesie wychowania potomstwa, jak i w odnalezieniu się w zupełnie nowej sytuacji.
Dzieci i młodzież potrafią słuchać. Rozmawiajmy z nimi
U młodych ludzi emocje często kształtują się na etapie rozwoju. Pewne zmiany w psychice i zachowaniu mogą być dla nich niezrozumiałe, dlatego ważna jest edukacja w tym zakresie. Do rodziców, opiekunów i nauczycieli należy rozmowa. Tematy związane z depresją nie powinny stanowić tabu. Im więcej dzieci wiedzą o chorobie, tym mniej ich przeraża i łatwiej z nią walczyć, gdy pojawią się objawy. Może to również pomóc w relacjach z rówieśnikami. Świadome dziecko być może pierwsze zauważy, że kolega lub koleżanka potrzebują wsparcia.
W domu ważne jest, aby dzieci miały poczucie, że depresja to coś więcej niż smutek. Rozmawianie na trudne tematy nie jest łatwe, ale oswajanie z nimi najmłodszych kształtuje wiedzę i zachowania na przyszłość. Dla pociech jest to sygnał, że niezależnie od sytuacji, nie są same i mają wsparcie u mamy i taty. Podobną rolę pełni edukacja w szkole. Wychowawcy, którzy indywidualnie podchodzą do uczniów, mają świadomość ich zdrowia psychicznego, budują więzi i stają się osobami, u których być może młodzież z problemami będzie szukać pomocy. Dotyczy to również szkolnych psychologów, zaangażowanie i kampanie prowadzone na terenie szkoły mogą być wskazówką, gdzie zgłosić się w razie wystąpienia niepokojących objawów. Bycie autorytetem, bez wywoływania strachu – do tego sprowadza się rola dorosłych.
Jak pomóc dzieciom i młodzieży w walce z depresją?
Dzieci i młodzież rozumieją więcej niż nam się wydaje, jednak świadomość problemu i wizyty u specjalisty może przerażać. Do nas, starszych osób, należy przeprowadzenie pociechy przez wyboistą drogę. Łatwiej pokonać chorobę, gdy dostaje się wsparcie i zrozumienie. Najważniejsze to nie winić najmłodszych za zaistniałą sytuację. We współczesnym świecie depresja nie jest powodem do wstydu. Dziecko musi mieć poczucie, że nie jest samo. Pierwszym krokiem po rozpoznaniu objawów jest wizyta u specjalisty. W gabinecie fachowcy często rozpoznają, czy potrzebne jest leczenie psychoterapeutyczne i czy potrzeba środków farmakologicznych. Metody pomocy ocenia się w oparciu o stopień nasilenia depresji. Może być on łagodny, umiarkowany lub ciężki.
Depresja to nie wstyd. Jak jej zapobiegać?
Na co dzień dbamy o edukację i ruch dzieci, warto też zawczasu zadbać o ich zdrowie psychiczne. Może to zapobiec depresji, na którą dziś choruje coraz więcej młodych ludzi. Profilaktyka opiera się w większości na właściwej ilości snu, aktywnym trybie życia, prawidłowej diecie i ograniczeniu stresu. Istotne znaczenie mają relacje w domu. Wszelkie konflikty, przemoc lub brak zainteresowania ze strony rodziców mogą sprzyjać rozwojowi choroby, dlatego ważne jest, aby z dzieckiem być. W pełnym tego słowa znaczeniu – rozmową, budowaniem więzi, pomocą na każdej płaszczyźnie.
Depresja to nie wstyd, a chory nie jest sam! Warto mówić o tym głośno, tak jak robi to m.in. LINK4 mama i tata. A gdy choroba dosięgnie także Ciebie lub Twoich najbliższych – nie czekaj, reaguj!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?