Dziki w Zawierciu i powiecie. Jak reagować? Jak miasto i powiat radzi sobie z problemem? Czy mieszkańcy mogą liczyć na wsparcie?

Ze względu na ich wszystkożerność, mogą zjadać zarówno żołędzie, bukiew lub bulwy roślin, jak ich zielone naziemne części. Najbardziej uwielbiają też wszelkiego rodzaju larwy owadów. Te najczęściej kryją się pod powierzchnia ziemi. Dziki więc ryją i potrafią robić to bardzo głęboko.

Odpowiedź jest prosta - uciekają przed głodem. Dziki przenosiły się najpierw na pola, a później do miast. Uwagi tych inteligentnych zwierząt nie mogło ujść to, że my, ludzie, produkujemy masę pożywienia. Najpierw odkryły je na polach kukurydzy i pod myśliwskimi ambonami, gdzie wysypuje się nie tylko buraki, kukurydzę, ziemniaki oraz jabłka, ale też pieczywo. Od tego był już tylko kroczek, aby spostrzec, że to samo można znaleźć w miejskich koszach na śmieci. I że w miastach dużo jest trawników, w których dziecinnie łatwo się ryje. Do tego jeszcze temperatura w miejskich murach jest zwykle nieco wyższa, a to ułatwia przeżycie zimy. Dziki bardzo szybko zorientowały się też, że człowiek miejski nie jest dla nich zagrożeniem.

Na rynku dostępne są repelenty zapachowe odstraszające dziki, ale ich skuteczność jest różna. Bardzo dobrym rozwiązaniem, które można stosować na ogródkach działkowych, jest pastuch elektryczny. Jeżeli będzie postawiony odpowiednio gęsto, dziki go nie sforsują. W niejednej wsi rolnicy z powodzeniem ochraniają w ten sposób niewielkie uprawy ziemniaków. Trzeba tylko pilnować, aby pastuch był zawsze prawidłowo powieszony. Najważniejsze jest jednak, by dzików po prostu nie wabić w swoja okolicę. Jak to zrobić? Przede wszystkim ograniczając wyrzucanie resztek żywności i odpadów organicznych.

W przypadku spotkania z dzikiem, człowiek, jeśli nie został przez niego zauważony, nie powinien wykonywać gwałtownych ruchów, lecz spokojnie się oddalić. Jeśli dzik nas dostrzeże najlepszym wyjściem jest stanąć w bezruchu. Ucieczka może sprowokować zwierzę do ataku, a biegnie on z prędkością nawet 10 metrów na sekundę. Dzik ma bardzo wyczulony węch (w odległości 500 metrów może wyczuć człowieka) oraz wyczulony słuch pozwalający usłyszeć pęknięcie gałązek, trzeszczenie śniegu a nawet szum tarcia ubrań. Słabością dzika jest wzrok, ponieważ zauważa tylko ruch. Mieszkańcy i turyści powinni pamiętać, że zaniepokojona locha z młodymi jest bardzo agresywna. Warchlaków nie wolno dotykać, zaczepiać, łapać, ani tym bardziej atakować. Dzików nie wolno szczuć psami oraz dokarmiać.

Każdy kto się zgłosi, zadzwoni, napisze maila do Straży Miejskiej otrzyma pomoc. Gmina podpisała umowę z dwoma łowczymi, którzy jadą na interwencje po zgłoszeniu problemu z dzikami. Łowczy mają przy sobie środek odstraszający na dziki - hunikol. Środek pozostawia się mieszkańcom i instruuje pod okiem łowczego, w jaki sposób bezpiecznie go używać.

Gmina podpisała umowę z dwoma łowczymi, którzy jadą na miejsce zgłoszenia i rozmawiają z mieszkańcami. Ustala się przyczynę zjawiska na ich terenie oraz środki zaradcze ku rozwiązaniu problemu - informuje Straż Miejska w Zawierciu.

Miasto planuje także w najbliższym czasie dysponować dla mieszkańców, specjalnymi środkami zapachowymi, które odstraszałyby zwierzęta. Informowała o tym na ostatniej sesji zastępca prezydent miasta Zawiercie. Od dłuższego czasu planuje się także zorganizowanie spotkania z kołami łowieckimi, aby przeciwdziałać problemowi. Na terenie miasta działa koło łowieckie "Orle Gniazdo" Zawiercie.

Większe pole działania w tym zakresie posiada starostwo powiatowe ze względu na obszar przynależny. W kwietniu br. podpisano umowy dzierżawy obwodów łowieckich z przedstawicielami 11 kół łowieckich, działających na terenie powiatu zawierciańskiego. Umowy zawarte zostały na okres 10 lat z mocą obowiązującą od dnia 1 kwietnia 2022r.

- Rolą kół łowieckich działających na obwodach łowieckich jest przede wszystkim prowadzenie racjonalnej gospodarki łowieckiej. Jeżeli na obwodach będzie prowadzona racjonalna gospodarka łowiecka, z pewnością poprawi się też bezpieczeństwo mieszkańców – mówi Gabriel Dors, Starosta Zawierciański.

Brak wydzielonych obwodów leśnych na obszarze od Zawiercia do Siewierza i od Zawiercia do Dąbrowy Górniczej (ok. 20 tys. ha wyłączono z polowań) - spowodował, że w ciągu 4 lat nadmiernie rozrosła się populacja dzików. Dziki zaczęły się przenosić także na inne obwody, również na obszary miejskie. Obecnie, po przywróceniu obwodów i podpisaniu umów przez Regionalnego Dyrektora Lasów Państwowych z kołami łowieckimi sytuacja powinna ulec zmianie.

• Hubertus Szczekociny,
• Słonka Rokitno (gm. Szczekociny) – dzierżawi 2 obwody,
• Orle Gniazdo Myszków,
• Poręba w Porębie,
• Dzik Żarnowiec,
• Grzywacz Kraków,
• Cyranka Wierbka,
• Orle Gniazdo Zawiercie,
• Diana Ogrodzieniec,
• Cietrzew Charsznica,
• Hubertus Olkusz.

Współpracę z kołami łowieckimi ze strony Starostwa koordynuje Wydział Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska.