Film promujący Zamek Ogrodzieniecki w Podzamczu robi furorę w sieci. Zobacz, co widział paralotniarz

Na filmie widać jak paralotniarz krąży wokół Zamku Ogrodzienieckiego, potem wokół Grodu na Górze Birów. Widzimy paralotniarza z góry, mamy wrażenie, że lecimy nad nim.

Dron nad paralotniarzem

Tak naprawdę ujęcia kręcono z drona. Wspaniały efekt dała współpraca polskich motoparalotniarzy, byłych reprezentantów polskiej kadry narodowej wielokrotnych mistrzów Polski i nie tylko - Pawła Lojaka-Kozarzewskiego i Kamila Mańkowskiego.

Zamek Ogrodzieniecki okiem paralotniarzy. Zobacz koniecznie

By takie ujęcia mogły powstać, trzeba było nie lada zaufania zarówno montoaralotniarza jak i operatora drona. Współpraca obu panów była w tym przypadku wzorcowa.

- Tak, takie loty wymagają dużego zaufania. Ja w tym przypadku, byłem operatorem drona. Mamy już trochę doświadczenia w tego typu projektach, bo sam też latam paralotnią, więc jestem w stanie przewidzieć co się dzieje. Trzeba mieć zaufanie i dobry kontakt ze sobą. Mieliśmy cały czas kontakt radiowy - mówi Paweł Lojak – Kozarzewski.

- Dzięki stałemu kontaktowi radiowemu, mogłem wysłać pilota tam, gdzie akurat powinien wykonać nalot, gdzie było sprzyjające światło. Zaufanie pilota i jednego i drugiego jest jednak podstawą, bo taki dron mógłby narobić trochę szkód gdyby wpadł w skrzydło motoparalotni, ale tyle już wspólnie latamy i pracujemy, że mamy ufamy sobie w tych sprawach – mówi paralotniarz i operator drona.

Mistrzowie motoparalotniarstwa latali nad Jurą

Paweł Lojak- Kozarzewski i Kamil Mańkowski obecnie szkolą motoparalotniarską reprezentację Kataru. Na co dzień pracują za granicą. Na Jurę przyjechali znad morza. Pomógł przypadek.

- Ponieważ nad morzem nie było pogody do latania, sprawdziliśmy, gdzie będzie można w Polsce polatać, gdzie będzie odpowiednia pogoda. Okazało się, że właśnie na Jurze. Byliśmy w Olsztynie, w Bobolicach. Oczywiście nie wszędzie udało się zrobić tak wspaniałe ujęcia. Film z Bobolic bardzo spodobał się w Ogrodzieńcu, poproszono nas o to, byśmy zrobili coś takiego dla Zamku Ogrodzienieckiego w Podzamczu– opowiada Lojak- Kozarzewski.

Balon utonął we mgle nad zamkiem

W zamyśle miały jeszcze powstać ujęcia z drona filmującego lot balonu nad zamkiem, niestety pogoda pokrzyżowała pilotom plany. Następnego dnia była taka mgła, że po uruchomieniu drona na wysokości 80 metrów wszystko było zamglone. Balon oczywiście wystartował, przeleciał kawałek i wylądował, ale już ujęcia nie były tak rewelacyjne jak dzień wcześniej.
Obaj piloci maja spore doświadczenie w kręceniu ujęć latających motoparalotnią.

- Czasami filmuję tez dronem swoich podopiecznych, młodych pilotów, obserwuję jak się zachowują - mówi.

Ostatecznie przy współpracy ze Spółką Zamek, która zarządza Zamkiem Ogrodzienieckim i Grodem na Górze Birów powstał imponujący film promujący walory krajobrazowe i historyczne tego fragmentu Jury Krakowsko-Częstochowskiej.