Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Blisko 17 proc. nowych mieszkań w ogóle nie trafia na rynek. Kupują je fundusze inwestycyjne. Najem instytucjonalny rośnie w siłę

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Sprzedaż mieszkań funduszom inwestycyjnym opłaca się deweloperom, ponieważ oznacza to szybki i pewny zarobek.
Sprzedaż mieszkań funduszom inwestycyjnym opłaca się deweloperom, ponieważ oznacza to szybki i pewny zarobek. Jakub Steinborn/Polska Press/ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
Coraz więcej nowych mieszkań kupują od deweloperów fundusze inwestycyjne. W ręce firm zarabiających na najmie instytucjonalnym trafiają całe nowe bloki. W 2021 r. w największych miastach zniknęło tak z rynku niemal 17 proc. lokali.

Fundusze inwestycyjne wykupują całe bloki. Zgarnęły prawie 17 proc. mieszkań

Fundusze inwestycyjne – profesjonalne firmy zarabiające na najmie instytucjonalnym – do niedawna raczej omijały Polskę. W ostatnich latach zaczęło się to jednak zmieniać. Jak podaje „Rzeczpospolita”, w 2021 r. związani z rynkiem kapitałowym deweloperzy sprzedali funduszom niemal 17 proc. wszystkich mieszkań, które zbudowali (5,9 tys. lokali). To najwyższy wynik w historii. Dla porównania rok wcześniej fundusze nabyły tylko 4 proc. nowych lokali.

– Deweloperzy w Polsce widzą coraz większy potencjał w sektorze PRS, czyli najmu instytucjonalnego. W ubiegłym roku już niemal 1 na 5 mieszkań zostało sprzedanych z takim przeznaczeniem – mówi Agnieszka Mikulska, ekspert rynku mieszkaniowego CBRE. – Współpraca z inwestorami instytucjonalnymi pozwala deweloperom mieszkaniowym na dywersyfikację ryzyka. W szczególności w kontekście (...) spodziewanego mniejszego zainteresowania zakupami wśród klientów indywidualnych.

Jak wyjaśnia ekspert, podwyżki stóp procentowych sprawiły, że przeciętnemu Kowalskiemu trudniej jest dziś kupić lokum. Mieszkania, których Polacy nie kupią na własne potrzeby, chętnie zostaną jednak nabyte przez firmy. Dla deweloperów to plus, bo można sprzedać naraz cały budynek czy osiedle i szybko zarobić.

– W przypadku zakupu inwestycji przez inwestora instytucjonalnego nabywane są w jednym momencie całe projekty mieszkaniowe, często na etapie planowania, których sprzedaż klientom indywidualnym mogłaby zająć nawet 3–4 lata – tłumaczy Mikulska.

Najem instytucjonalny będzie w Polsce coraz częstszy

Wydaje się, że w największych miastach coraz więcej mieszkań będzie trafiać w ręce firm zarabiających na wynajmie. Jeszcze w połowie 2021 r. raport firmy CBRE podawał, że najem instytucjonalny stanowi w Polsce niespełna 1 proc. rynku, czyli ok. 5,5 tys. lokali. Eksperci Federacji Rynku Najmu szacują jednak, że do 2023 r. fundusze będą posiadały w Polsce już niemal 23 tys. mieszkań, a do 2025 r. nawet do 66 tys.

– Np. Budimex Nieruchomości sprzedał w maju [2021 – przyp. red.] szwedzkiej firmie Heimstaden Bostad 13 projektów realizowanych w Warszawie, Krakowie, we Wrocławiu, w Poznaniu i Gdańsku. W tych miastach w sprzedaży nie pojawi się więc prawie 2,5 tys. mieszkań – zauważa Marek Wielgo, ekspert GetHome.pl. – Na zlecenie inwestorów budują je także m.in. Echo Investment, Vantage Development, Eiffage Immobilier, Marvipol Development, Matexi Polska, czy Golub Gethouse.

Co więcej, deweloperzy nie tylko sprzedają mieszkania funduszom, ale też sami wchodzą w rolę funduszy. Przykładowo w grudniu 2021 r. firma Ronson Development ogłosiła, że planuje rozszerzyć swoją działalność o najem instytucjonalny. Deweloper będzie więc samodzielnie budować bloki, a następnie oferować je pod wynajem. Według zapowiedzi do 2025 r. spółka będzie oferować w ten sposób już 3000 lokali w 3 miastach. Do podobnego wejścia na rynek PRS szykuje się także kilka innych firm, m.in. Develia i Robyg.

– Coraz więcej młodych ludzi mówi: po co mam kupować mieszkanie i brać kredyt na 30 lat, skoro mogę je wynajmować? – komentuje sytuację Tomasz Błeszyński, ekspert rynku nieruchomości cytowany przez money.pl.

Można się spodziewać, że jeśli władze nie będą temu zjawisku przeciwdziałać, fundusze będą nabywały coraz więcej mieszkań. Pokazują to dobrze przykłady z innych krajów – w Niemczech najwięksi gracze na rynku posiadają setki tysięcy lokali.

Rząd chciał zareagować, ale zrezygnował

Działalność funduszy inwestycyjnych na rynku mieszkaniowym jest oczywiście w pełni legalna. Wielu obserwatorów rynku obawia się jednak, że przez wykup całych bloków przez firmy zmniejsza się dostępność mieszkań dla tych, którzy chcieliby je kupić na własne potrzeby. A warto pamiętać, że z dostępnością już dziś nie jest dobrze. Choć deweloperzy bili w ostatnich latach budowlane rekordy, podaż mieszkań wciąż jest niższa niż popyt. W statystykach wciąż jesteśmy daleko w tyle za Europą. Jak pokazują najnowsze dostępne dane, pod koniec 2020 r.:

  • w Polsce przypadały 393 mieszkania na 1000 mieszkańców,
  • w Unii Europejskiej przypadało 491 mieszkań na 1000 mieszkańców.

Jesienią 2021 r. Ministerstwo Rozwoju i Technologii ogłosiło, że zamierza wprowadzić zmiany w prawie, które ograniczą funduszom inwestycyjnym zakup mieszkań. Później jednak rząd wycofał się z tego pomysłu.

– Posiadane przez nas dane nie potwierdzają, aby wykup mieszkań przez fundusze stanowił dziś realny wpływ na ceny mieszkań, szczególnie, że fundusze nie skupują mieszkań na rynku, ale zlecają ich budowę bezpośrednio deweloperowi lub firmie budowlanej, a następnie przeznaczają je pod wynajem – uważa resort rozwoju.

Zdaniem rządu w najbliższych latach fundusze będą stanowiły zaledwie ok. 2 proc. rynku, a więc ryzyka nie ma. Zapowiedziano jednak, że sytuacja będzie monitorowana na bieżąco.

[QUIZ] Czy mógłbyś zostać deweloperem? Sprawdź, czy zarobisz miliony

od 7 lat
Wideo

Gdynia Orłowo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto