Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

II Jurajskie Mistrzostwa Off-Road odbyły się w Wysokiej w gminie Łazy

Katarzyna Domagała
Uczestnicy rajdu rywalizowali ze sobą na trasie przejazdów
Uczestnicy rajdu rywalizowali ze sobą na trasie przejazdów fot. Katarzyna Domagała
Podrasowane wozy terenowe, ogromny wysiłek fizyczny zawodników oraz tony błota mogli zobaczyć widzowie II Jurajskich Mistrzostw Off-Road, które odbyły się w sobotę na terenach nieczynnego kamieniołomu Wysoka w gminie Łazy.

- Zamiast rozjeżdżać lasy, wolimy spotkać się tutaj - stwierdza Maciej Rachtan, dyrektor II Jurajskich Mistrzostw Off-Road, zorganizowanych przez gminę Łazy.

Amatorzy szybkich rajdów terenowych przyjechali na zawody z całej Polski. Na starcie stanęło 11 zwolenników quadów oraz 20 ekip jeżdżących samochodami terenowymi z napędem na cztery koła. Mieli do przejechania trasę o długości 1,7 km. Składała się z samych dziur, wertepów, zakrętów i niesamowitych ilości błota, co było największym... plusem dla żądnych adrenaliny zawodników.

Z godzinnym poślizgiem, jako pierwsi, do rywalizacji ruszyli kierowcy w klasie Quad Adventure. Przez 2,5 godziny jazdy, trasę uformowaną na kształt pętli przejechali około 50 razy.

- Trasa była bardzo trudna. Jak nigdy. Startuję w wielu zawodach tego typu, ale dzisiaj była tragedia, po prostu mordęga - opowiada wyczerpany Fabian Czapla, który po przejechaniu 56 okrążeń zajął pierwsze miejsce w swojej kategorii.

Następnie na starcie pojawiły się samochody terenowe, gdzie w klasie Challenger wystartowało 5 ekip, a w klasie Advance 15. Od samego początku rywalizacja była bardzo zacięta, na linii startu doszło do kolizji, podczas której jednej z drużyn przedziurawiono koło.

Zmagania zawodników ze sobą i sprzętem trwały 4 godziny. Wśród publiczności najwięcej emocji wywołały zjazdy aut ze stromej skarpy, które były tak trudne do pokonania, że powodowały wiele zatorów na trasie przejazdu.

- Żeby ukończyć taki wyścig nie wystarczy sam sprzęt - mówi Marcin Korpok, mechanik w drużynie Off-Road Special Preparation 4x4. Nad przestrzeganiem zasad fair play i nad bezpieczeństwem zawodników czuwali sędziowie zrzeszeni w Śląskim Klubie Miłośników Samochodów Terenowych Silesia Park 4x4, którzy tego dnia pracowali jako wolontariusze. - To sport niebezpieczny, dlatego porządek na trasie i przestrzeganie zasad jest bardzo ważne - mówi sędzia Bartosz Cempel.

W tym roku bezkonkurencyjni okazali się zawodnicy z Krakowa i zdobyli złoto we wszystkich trzech kategoriach. Pierwsze miejsca zajęli, w kategorii Quad Adventure Fabian Czapla, który przejechał trasę 56 razy, w grupie samochodowej, w kategorii Advance - Marek Tempela z pilotem Witoldem Grabowskim, 65 okrążeń, a w kategorii Challenger, bezkonkurencyjni, Andrzej Biedroń i Jacek Bełzak, którzy swoim wynikiem 56 okrążeń zostawili przeciwników daleko w tyle. Srebro zdobyli Paweł Kowalski, Kaziemierz Bzdyk z Wojciechem Topórem, oraz Tomek Wyrwas i Marcin Liwoch. Z kolei brąz wyjeździli sobie Janusz Bobela, Krzysztof i Dominkik Bugajscy oraz Jan Borek z pilotem Robertem Kobylarczykiem.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto