Sylwester w schronisku to ciężka noc
Coraz więcej osób jest świadomych tego, jak trudna jest dla psów sylwestrowa noc. Wielu ich opiekunów publikuje filmy, zdjęcia, na których widać roztrzęsione psiaki. Wiele z nich, głównie mieszkających na placach przed domem, często jest w takim szoku, że zrywają zabezpieczenia i uciekają swoim właścicielom. Dla psów to jest naprawdę ciężka noc. Także dla tych, które swoje życie spędzają w schronisku. Jak mówi Rafał Żmuda, właściciel schroniska w Zawierciu, w noc sylwestrową mają ręce pełne roboty. Dużo więcej opieki wymagają psy, które są w schronisku. Dodatkowo, otrzymują wiele zgłoszeń o psach, które niestety ze strachu uciekły swoim własnym właścicielom.
- Najważniejsze, co robimy w noc sylwestrową, to sprawdzamy wszystkie zamknięcia, czy psy są dobrze zamknięte. Te, które wiemy, że najbardziej boję się tych wystrzałów zabieramy do budynku. Niektórym podajemy specjalne preparaty ziołowe, o działaniu uspokajającym, by je na to przygotować. I przede wszystkim ważne jest byśmy z nimi byli, by miały naszą, odpowiednią opiekę. Jesteśmy oddaleni od centrum miasta, więc te wystrzały nie są na szczęście aż tak głośne, lecz u wielu psów wzbudzają lęk - mówi Rafał Żmuda.
Jak pomóc swoim psom w sylwestra?
Oczywiście, najważniejsze jest, by być wraz ze swoim psem - jeśli wiemy, że boi się fajerwerków, a mamy taką możliwość - wpuśćmy go do budynku. Niektórym psom można podać preparaty uspokajające, lecz tylko i wyłącznie po konsultacji z weterynarzem. Dobrze jest, by zadbać o to, żeby w razie ucieczki, znane były dane właściciela psa. Tak, aby osoba, lub schronisko, które odnajdzie pieska, mogło pomóc mu w powrocie do domu.
- W noc sylwestrową, co roku, dostajemy wiele zgłoszeń o psach, które zaginęły i tych, które ktoś odnalazł, a prawdopodobnie wyrwać się właścicielowi pod wpływem strachu. Apelujemy o to, by każdemu psu, dołączyć do obroży adresatkę, z numerem telefonu do właściciela - dodaje.
Prezydent apeluje: karma zamiast fajerwerków
W tym roku, prezydent Zawiercia Łukasz Konarski zwrócił się do mieszkańców z prośbą. Apeluje, by w tym roku, pieniądze, jakie zazwyczaj mieszkańcy przeznaczali na fajerwerki, w tym przeznaczyli na zakup karmy dla zwierząt ze schroniska. Jak sam zapewnia - on na pewno tak zrobi. Karmę można przynieść bezpośrednio do schroniska lub do Urzędu Miasta w Zawierciu, skąd zostanie przetransportowana do schroniska jeszcze przed sylwestrową nocą.
- Zamiast fajerwerków, kupmy karmę dla schroniska - pisze na swoim Facebooku.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?