Jarosław Mazur, nowy prezes ZGK, powiedział o planach dotyczących zakładu

Kilka tygodni temu Jarosław Mazur objął stanowisko prezesa Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zawierciu. Z samym zakładem jest związany od 2010 roku. W ciągu trzech tygodni piastowania funkcji prezesa brał udział w kontrolach przeprowadzanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach. 25 maja Jarosław Mazur był obecny na sesji Rady Miasta Zawiercie. W trakcie długiej dyskusji z radnymi przekazywał informacje dotyczące obecnego funkcjonowania zakładu, ale i planów, jakie ma wobec tego miejsca. Ważną rzeczą, zwłaszcza dla radnych, było zapewnienie, że prezes będzie brał udział we wszystkich sesjach Rady Miasta oraz będzie odpowiadał na wszelkie pytania i udostępniał możliwe informacje oraz dokumenty. Prezes poinformował także, że chce, by mieszkańcy mieli lepszy dostęp do zakładu.

- Chcę wprowadzić soboty otwarte. Chciałbym, by każdy mieszkaniec, który zapisze się na listę - z racji tego, że nie możemy przyjąć wszystkich na raz, żeby miał możliwość zobaczenia, jak wygląda praca na instalacji. Od momentu wjechania samochodu, przez wszystkie punkty, jakie to przechodzi, aż do momentu ostatniego, czyli jak wychodzi paczka, która czeka na wyjazd po sprzedaży. Gdzie i jak wyglądają odpady, gdzie one lądują, jak wygląda proces sortowniczy, kompostownia - mówił Jarosław Mazur, prezes ZGK.

Radni dopytywali o wiele kwestii i dokumentów. Wiele z nich ma zostać ponownie poruszonych podczas kolejnej sesji, kiedy zostaną przygotowane odpowiedzi. Radny Witold Grim pytał o kwestię "zmilitaryzowania ZGK" i tajemniczej tabliczki zakazu fotografowania, które pojawiły się jakiś czas temu przy zakładzie.

- Jeśli chodzi o tabliczki z przekreślonym aparatem, jest to stan zastany, nikt mnie nie poinformował o tym, że one tam wiszą. Mają na celu to, że jeśli ktoś przyjedzie i zrobi zdjęcie jakiejś części, to aby najpierw zapytał, czy może je udostępnić. [...] Jeżeli trzeba, a najwidoczniej trzeba, to zostaną usunięte te tabliczki. Jesteśmy spółką prawa handlowego, prowadzimy różnego rodzaju prace, mamy różne technologie. Mogą tu podjechać z innych firm i czemu mamy im udostępniać technologie itp będące wynikiem pracy innych ludzi. Jeżeli ktoś przyjedzie, przedstawi się i powie kim jest, to może wejść i zrobi zdjęcie jakie będzie chciał - tłumaczył prezes.