"Jeszcze tego samego dnia miałem z nimi zajęcia". Nauczyciele i uczniowie wstrząśnięci po śmierci 19-latków. Tragiczny wypadek w Skarżycach

W szkołach ponadpodstawowych w powiecie zawierciańskim ciągle trwa żałoba. Ogłoszona została po tragicznym wypadku, w którym zginęło trzech nastolatków. W tym czasie odwołane zostaną wszelkie imprez publiczne o charakterze kulturalnym, rozrywkowym. Na znak żałoby na budynkach szkół ponadpodstawowych powiatu umieszczone zostaną flagi z kirem. Żałoba potrwa do najbliższego piątku, 8 listopada, do godziny 12.

Nastolatkowie mieli przed sobą całe życie

Mateusz, Dawid i Patryk mieli dopiero 19 lat, a przed sobą całe życie. Wszyscy uczyli się w czwartej klasie technikum w Zespole Szkół im. generała Józefa Bema w Zawierciu. To właśnie w tej szkole najbardziej odczuwalna jest żałoba. Nastolatkowie przygotowywali się do matury i balu studniówkowego. W dniu tragicznego wypadku zapraszali dyrekcję i nauczycieli na swoją studniówkę. Nastolatkowie byli lubiani w szkole. Uczniowie "Samochodówki" wciąż nie mogą uwierzyć w tragedię, która się wydarzyła. Podobnie uważa dyrekcja szkoły.

Jeszcze tego samego dnia miałem z nimi zajęcia. Zapraszali nas na studniówkę. To byli dobrzy uczniowie.

- Dla naszej szkoły to ogromna tragedia. Zginęło trzech naszych uczniów. Jeszcze tego samego dnia miałem z nimi zajęcia. Zapraszali nas na studniówkę. To byli dobrzy uczniowie. Mieli dobrą opinię zarówno wśród nauczycieli, jak i pozostałych uczniów. W szkołach ponadgimnazjalnych wprowadzono żałobę, która będzie obowiązywać do piątku (8.11.) do godziny 12. W tym dniu w naszej szkole planowana była akademia z okazji Święta Niepodległości. Odbędzie się, ale w bardzo formalnej formie - mówi Grzegorz Wnuk, dyrektor Zespołu Szkół im. generała Józefa Bema w Zawierciu.

Nastolatkowie byli mieszkańcami gminy Kroczyce. Dwóch z nich mieszkało w Kroczycach. Jeden był mieszkańcem pobliskich Dobrogoszczyc. To w gminie Kroczyce uczęszczali do swoich pierwszych szkół, zawierali pierwsze przyjaźnie i spędzali wolny czas. Wśród mieszkańców można usłyszeć o nich tylko dobre słowa.

- Chłopców nie znałam osobiście, ale od poniedziałku dociera do mnie wiele informacji o nich. W gminie znani byli jako mili i dobrzy nastolatkowie. Nie sprawiali żadnych kłopotów wychowawczych. Dla całej naszej gminy to ogromna tragedia. Tak ogromna, że ciężko wyrazić ją jakimikolwiek słowami. Wszyscy przyjęliśmy tę informację bardzo emocjonalnie. Tym bardziej, że większość z nas ma dzieci w bardzo podobnym wieku - mówi Ewa Kaziród-Kula, sekretarz gminy Kroczyce.

Podobne opinie na temat nastolatków możemy znaleźć na portalach w mediach społecznościowych. Osoby, które ich znały twierdzą, że chłopcy byli dobrymi ludźmi.

- Znałem tych chłopców. Byli zawsze życzliwi, uprzejmi, pracowici. Wspaniałe chłopaki... Niech spoczywają w pokoju - czytamy w jednym z komentarzy.

Gmina Kroczyce udzieliła rodzinom trzech nastolatków pomocy psychologicznej. We wtorek (5.11.) psycholog dotarła do dwóch rodzin, u których spędziła kilka godzin. W środę miała złożyć kolejne wizyty. Również u trzeciej z rodzin. Pod warunkiem, że wyrazi ona zgodę na pomoc psychologiczną. Gmina zaproponuje rodzinom także pomoc finansową. Zamieściła także poruszające kondolencje.

- Tragedia, w której zginęło trzech młodych mieszkańców gminy Kroczyce, poruszyła całą społeczność naszej gminy. Nie ma takich słów pocieszenia i otuchy, które wynagrodziłyby tak bolesną stratę Rodzinom i Bliskim Ofiar. Tym niemniej składamy najszczersze kondolencje i łączymy się w bólu ze Wszystkimi, których bezpośrednio dotknął ten dramat. Życzymy wiele sił na ten trudny czas - czytamy w kondolencjach, pod którymi podpisał się wójt Stefan Pantak oraz Krzysztof Janikowski, przewodniczący rady gminy.

Kondolencje na swoich stronach zamieściło także Starostwo Powiatowe oraz Urząd Miejski w Zawierciu.

Tragiczny wypadek w Skarżycach

W poniedziałek DK78 w Zawierciu była zablokowana po innym wypadku. Kierowcy musieli więc korzystać z objazdu przez Piecki. To lokalna droga pomiędzy Kromołowem, a Skarżycami. Uznawana za jedną z bardziej niebezpiecznych w powiecie. Jest wąska i nie brakuje na niej dość ostrych zakrętów. To właśnie tam doszło do tragicznego wypadku.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca seata leona stracił panowanie nad pojazdem na łuku drogi. Zjechał nagle na przeciwny pas ruchu i zderzył się z jadącą prawidłowo cysterną - mówi nadkom. Andrzej Świeboda, oficer prasowy zawierciańskiej policji.

Uderzenie było bardzo silne. Bok seata został kompletnie zmiażdżony. Dwóch mężczyzn zginęło na miejscu. Trzeci z nich był reanimowany. Wezwano nawet śmigłowiec LPR. Niestety, nie udało się uratować 19-latka.

- Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Zawierciu. W najbliższych dniach zostaną przesłuchani świadkowie wypadku. Przeprowadzona zostanie także sekcja zwłok. Na ten moment nie mam informacji, czy osoby podróżujące seatem miały zapięte pasy bezpieczeństwa. Możliwe, że to także wyjaśni sekcja zwłok. Wykonane zostaną oględziny zewnętrzne, a pasy czasem zostawiają dodatkowe obrażenia na ciele - mówi prokurator Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Droga pomiędzy Pieckami, a Skarżycami nie należy do bezpiecznych

Mieszkańcy w komentarzach pod artykułami związanymi z wypadkiem podkreślali, że droga pomiędzy Pieckami, a Skarżycami nie należy do bezpiecznych. Co na to zawierciańska policja?

- To droga lokalna. Jest dosyć wąska, ma wiele dość ostrych zakrętów. Jadąc nią musimy pamiętać o zachowaniu ostrożności i zdjęciu "nogi z gazu". Tak jak na każdej innej drodze. Pamiętajmy także, że obowiązuje tam teren zabudowany - mówi nadkom. Andrzej Świeboda.

W 2019 roku na drodze pomiędzy Pieckami, a Skarżycami doszło do sześciu kolizji. Poprzedni śmiertelny wypadek na ulicy Skarżyckiej miał miejsce w 2015 roku. Na łuku drogi kierowca audi nie zapanował nad pojazdem i zderzył się z jadącą w przeciwnym kierunku toyotą. Zginęły w nim dwie osoby: 38-letni kierowca audi i jego 32-letnia pasażerka.