- Od najmłodszych lat ciężko pracowałam. Tata zmarł kiedy miałam 5 lat. Musieliśmy z mamą i rodzeństwem jakoś sobie radzić. Bardzo wcześnie zaczęliśmy pracować. Pomagaliśmy w polu przy żniwach. Nigdy nie piłam alkoholu, ani też nie paliłam papierosów. Być może to pomogło mi dożyć 100 lat - mówi jubilatka.
O dobrym samopoczuciu pani Józefy mówi również jej syn Edmund, który od kilku lat opiekuje się mamą.
- Przyprowadziłem się do mamy dwa lata temu, zaraz po śmierci mojej żony - mówi Edmund Kazibut. - Przyznam szczerze, że jeszcze nie słyszałem, żeby mama narzekała na stan swojego zdrowia. Dużo spaceruje i opowiada o czasach kiedy była mała. Mówi, że czuje się lepiej niż nie jedna pięćdziesięciolatka. Nawet po ostatnich badaniach lekarskich okazało się, że ma lepsze wyniki niż ja -dodaje syn.
Pani Józefa wychowała dwóch synów. Obecnie ma ośmioro wnucząt i pięcioro prawnuków.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?