Jurajscy Rycerze przegrywają 0:3 z Asseco Resovią Rzeszów. To kolejna porażka w tym sezonie

Trzy punkty zostają u gospodarzy

2 grudnia, drużyna z Zawiercia oraz z Rzeszowa odbyły zaległe spotkanie 7. kolejki, które wcześniej nie odbyło się, z powodu wykrycia zakażenia wśród zawodników jednej z drużyn. Mecz rozpoczął się sporą przewagą drużyny z Rzeszowa i w ten sam sposób również się zakończył. Gospodarze pozostali z trzema punktami.

Fenomenalny początek Rzeszowa

Drużyna z Rzeszowa spotkanie rozpoczęła naprawdę mocno. Drużyna szybko osiągnęła trzy punktową przewagę (6:3). Dalej tak naprawdę szło im dość gładko. Piłki przechodziły nawet przez blok Grzegorza Boćka, czy Piotra Orczyka. Blok gospodarzy działał świetnie - zarówno tam, jak i przy mocnej zagrywce błyszczał Klemens Cebulj.

Kolejna porażka Aluronu

W kolejnych setach widać było coraz to większą walkę po stronie gości. W drugim secie, walka była dużo bardziej wyrównana. Goście osiągnęli nawet przewagę Kilka naprawdę dobrych akcji Piotra Orczyka, pokazał się ze świetnej strony także Max Cavanna. Sporo naprawdę długich wymian, bloków i naprawdę ciekawych i emocjonujących akcji. Niestety, to nie wystarczyło i kolejny set zakończył się także na stronę Asseco. W trzecim secie, Rzeszów także nie odpuścił. Było już blisko, by Zawiercie w tym secie osiągnąć przewagę.

Asseco Resovia Rzeszów 3:0 Aluron CMC Warta Zawiercie (25:18; 25:23; 26:24)

MVP spotkania został Klemens Cebulj.

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga, Klemen Čebulj, Rafał Buszek, Karol Butryn, Jeffrey Jendryk, Piotr Hain, Michał Potera oraz Paweł Woicki, Damian Domagała,

Aluron CMC Warta Zawiercie: Patryk Niemiec, Grzegorz Bociek, Flavio Gulaberto, Maximiliano Cavanna, , Piotr Orczyk, Garrett Maugatutia, Michał Żurek oraz Mateusz Malinowski, Marcin Kania, Dominik Depowski