Za nami kolejne spotkanie przedstawicieli władz miasta wraz z właścicielem schroniska dla zwierząt w Zawierciu. Po poprzednim spotkaniu, w sieci rozpoczęła się burzliwa dyskusja, wszyscy wspierający schronisko byli oburzeni faktem, iż umowa nie została podpisana. Niestety, dzisiejsze spotkanie także nic nie zmieniło w tej sprawie.
Wciąż brak ustaleń
- Miasto wciąż opiera się na zapisach tzw. piątki Kaczyńskiego. Chcą zupełnie innego aneksu do umowy. W razie wejścia tej ustawy w życie, miasto będzie mogło natychmiastowo zerwać ze mną umowę, mi nie będzie przysługiwać odszkodowanie, a schronisko będzie mogło zostać przejęte i prowadzone przez PUK Zawiercie - powiedział nam po spotkaniu Rafał Żmuda, właściciel schroniska
Co to więc oznacza? Właściciel schroniska wciąż podkreśla, że jest gotowy na to, by to jego fundacja prowadziła schronisko i by dalej się ono rozwijało. Murem za schroniskiem stoją mieszkańcy Zawiercia, dlaczego wciąż brak konkretnych ustaleń?
- Niestety, ciągle padają nowe argumenty. Jak się chce, to znajdzie się sposób, jeśli się nie chce, to się znajdzie powód. Ja stworzyłem schronisko od podstaw. Zaciągnąłem kredyty, wciąż je spłacam. Nic nam z nieba nie spadło, urząd miasta nam nie dołożył, lecz i tak wybudowaliśmy schronisko i działa bardzo dobrze i prozwierzęco - nie jest przepełnione, dbamy o psy - dodaje właściciel.
Co o spotkaniu mówi miasto?
- Po wprowadzeniu zapowiadanych zmian, przedsiębiorstwo nie mogłoby być stroną umowy z Przedsiębiorstwem Usług Komunalnych. W świetle prawa to duża przeszkoda. Tak jak już wielokrotnie podkreślaliśmy, liczymy na pozytywne rozwiązanie sprawy. Jedna z koncepcji to prowadzenie schroniska właśnie przez fundację (mającej status organizacji pożytku publicznego). Niewykluczone, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni temat zostanie już sfinalizowany - powiedział nam Patryk Drabek, rzecznik UM.
Wstrzymano rozbudowę schroniska
Właściciele rozpoczęli niedawno budowę tzw. dzikuskowa. Miało to być miejsce dla trudnych psów, które potrzebują innej opieki. Ze względu na sytuację z umową, budowa jest wstrzymana, ponieważ właściciele nie mają pewności, jak długo będą prowadzić schronisko.
- Musieliśmy wstrzymać budowę projektu dzikuskowo, ponieważ nie mamy pewności co do naszej przyszłości. A szkoda, ponieważ wiele mówi się o pozyskiwaniu nowych przedsiębiorców w strefie SAG. A czy my nim nie jesteśmy? Także odprowadzamy podatki, zatrudniamy pracowników. Nie rozumiem, dlaczego rzuca nam się kłody pod nogi - pyta Rafał Żmuda
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?