W połowie lutego w jednym ze sklepów w Kromołowie doszło do rozboju
- Zaraz po otwarciu wszedł tam mężczyzna w kapturze, maseczką na twarzy i reklamówką w ręce. Idąc w stronę regałów z alkoholem, wyjął z reklamówki pudełko, które położył na ziemi. Po podejściu do lady poprosił o papierosy. Gdy kobieta sięgała po nie, zauważyła pozostawiony przez klienta pakunek. Poprosiła go, aby zabrał swoją własność. Wtedy mężczyzna powiedział, że to bomba - relacjonuje przebieg zdarzenia mł. asp. Marta Wnuk, oficer prasowy zawierciańskich policjantów.
Mężczyzna chwilę później zaatakował ekspedientkę.
- Wszedł za ladę i trzymając kobietę za szyję, sięgnął po gotówkę. Napastnik, nie mogąc sforsować zabezpieczenia jednej z kas, zrezygnował z jej otwarcia i zabranymi wcześniej pieniędzmi wyszedł ze sklepu - dodaje.
O zdarzeniu natychmiast zostali powiadomieni zawierciańscy policjanci. Jak się okazało, mężczyzna ukradł ze sklepu ponad 8,5 tys. zł. Na miejscu pojawili się także strażacy. Sprawdzono, co kryje się w tekturowym pudełku. Na szczęście nie była to bomba, a... pusta butelka po alkoholu.
W sprawie zostało wszczęte śledztwo, a kryminalni z zawierciańskiej jednostki rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Podjęte przez nich działania pozwoliły ustalić, kto stoi za rozbojem.
Mężczyzna został zatrzymany. 44-letni mieszkaniec Poręby usłyszał już zarzuty, do których się przyznał. Zawierciański sąd przychylił się do wniosku prokuratora - wobec sprawcy rozboju zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Najbliższe 3 miesiące spędzi w izolacji. Za rozbój grozi mu kara do 12 lat więzienia.
Czy technologie niszczą psychikę dzieci?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?