MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lisy sieją postrach w Gorzowie. Nie boją się ludzi i podchodzą blisko bloków

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Na gorzowskich osiedlach coraz częściej pojawiają się lisy.
Na gorzowskich osiedlach coraz częściej pojawiają się lisy. Pexels
O problemie z lisami alarmują mieszkańcy kilku gorzowskich osiedli. Rude zwierzęta podchodzą do śmietników, pojawiają się na parkingach i trawnikach. Wywołują niepokój, bo zachowują się agresywnie. Gorzowianie obawiają się pogryzienia i przenoszonych przez nie chorób.

Lisy niepokoją mieszkańców

Dzikie zwierzęta można spotkać w mieście dość często. Regularnie pojawiają się między innymi kuny czy zające. Ostatnio zauważono także obecność lisów, które zadomowiły się na gorzowskich osiedlach. Zwierzęta przemykają między blokami, zakradają się do różnych zakamarków i nie przeszkadza im obecność ludzi. Niczego się nie boją i właśnie to najbardziej niepokoi mieszkańców, którzy zauważyli, że zwierzęta stały się bardziej śmiałe, a nawet agresywne.

Okolice ulicy Dowgielewiczowej. Uważajcie na agresywnego lisa, który próbował zaatakować mojego rocznego psa. Gdyby nie pomoc młodych ludzi, nie wiem co by się mogło stać. - Na Walczaka lis od śmietników w stronę parkingu leciał na mojego tatę, nie patrząc na nic. Tata wskoczył do swojego auta, bo się wystraszył. - Na Batalionu Zośka słyszałem krzyki kobiety, a ludzie mówili, że to lis biegł za dzieckiem - piszą mieszkańcy na jednej z grup w mediach społecznościowych.

Niektórzy mieszkańcy opisują lisa, który kuleje na jedną łapę, a kolejni informują o lisicy przebywającej z młodymi przy jednym ze śmietników.

Pod czerwonym kontenerem na ulicy Sosnkowskiego jest kilka małych lisków. Nikt nie przyjechał po zgłoszeniu. Jak one urosną, to do garaży ludzie nie wejdą. - Lisica ma młode i prawdopodobnie szuka pokarmu dla młodych - piszą gorzowianie.

Było kilka prób odłowienia lisów

Mieszkańcy o sprawie powiadomili straż miejską oraz pracowników gorzowskiego magistratu. Podjęto próby schwytania zwierząt, ale okazały się one bezskuteczne.

Mieliśmy kilka takich zgłoszeń, dlatego wysłaliśmy na miejsce osobę, z którą mamy podpisaną umowę na odławianie dzikich zwierząt. Pan był tam kilka razy i to w ciągu dnia oraz wieczorem, ale lisy się nie pojawiły, więc nie udało się ich schwytać. Rozmawialiśmy z mieszkańcami i poprosiliśmy ich o jak najszybszy kontakt, kiedy powtórzy się taka sytuacja, że spotkają lisa i on będzie zachowywał się agresywnie - tłumaczy Natalia Marcinkiewicz, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM w Gorzowie.

Służby miejskie przestrzegają, aby zachować ostrożność i nie zbliżać się do lisów.

Bazując na informacjach od mieszkańców, wiemy o obecności matki wraz z małymi, dlatego prosimy, aby do tych zwierząt nie podchodzić, ani ich nie płoszyć. Lisy nie są znane z agresywnego zachowania wobec ludzi, chyba że poczują się zagrożone lub zaatakowane. Takich spotkanych przypadkiem zwierząt nie powinniśmy też karmić i pod żadnym pozorem nie powinniśmy ich dotykać - dodaje Natalia Marcinkiewicz.

Mieszkańcy boją się wścieklizny

Jednak osoby, które doświadczyły odmiennego zachowania tych zwierząt, zaczęły podejrzewać, że są lisy chore na wściekliznę. Mieszkańcy nie powinni się jednak obawiać, bo tej choroby w mieście nie stwierdzono.

Rozmawialiśmy z lekarzem weterynarii, który jasno powiedział, że ta choroba nie występuje na naszym terenie od wielu lat i obecnie w naszym regionie również jej nie ma, dlatego nie ma powodów do niepokoju. Wspomniał również, że podchodzące bardzo blisko zwierzęta mogą po prostu szukać pożywienia. A ponieważ one szybko przyzwyczajają się do łatwego zdobywania pokarmu w mieście, więc wciąż wracają - tłumaczy Natalia Marcinkiewicz.

Lisy coraz chętniej opuszczają swoje naturalne środowisko i zapuszczają się do miasta, bo tu znajdują łatwe pożywienie. Ponieważ posiadają dobry węch, wyczuwają i korzystają z prowiantu pozostawionego na przykład w niezabezpieczonych koszach na śmieci. Niestety, coraz częściej są też dokarmiane przez ludzi i w ten sposób szybko wyzbywają się lęku przed człowiekiem.

Zobacz również:

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lisy sieją postrach w Gorzowie. Nie boją się ludzi i podchodzą blisko bloków - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto