Lodowisko w Zawierciu jednak otwarte w weekendy. W co grają samorządowcy?

Wszystko rozpoczęło się podczas Rady Miejskiej w Zawierciu 29 listopada 2022 roku. Dodajmy, że i tym razem prezydent Łukasz Konarski był nieobecny na sesji. Miał urlop. Radni mieli przegłosować projekt uchwały, przesuwający z budżetu miasta kwotę 220 tys. złotych na rzecz wypłaty za nadgodziny dla pracowników OSiR w Zawierciu. Budżet jednostki świeci pustkami, między innymi dlatego, że wypłaty za bieżące nadgodziny dla pracowników, czerpane były z puli ogólnych wynagrodzeń.

W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy:

- Ze względu na organizowane liczne imprezy sportowo-rekreacyjne i z tym związane należne godziny nadliczbowe pracowników, proponuje się zwiększenie planu wydatków bieżących na 2022 r. dla Ośrodka Sportu i Rekreacji z przeznaczeniem na wypłatę wynagrodzeń.

W związku z projektem na sali rozpoczęła się ostra dyskusja, na mównice został zaproszony dyrektor OSiR w Zawierciu, Grzegorz Przybysz.

Do dyskusji pierwszy włączył się radny Paweł Kaziród, który przedstawił swoje wątpliwości odnośnie do organizowania dodatkowych imprez przez OSiR. Powołał się na deklaracje przewodniczących z różnych osiedli, którzy dawali sygnały, że dyrektor jednostki, jeździł z prezydentem po osiedlach z propozycją różnych festynów, które miały służyć promocji osoby pana prezydenta.

- Takie deklaracje mam od przewodniczących poszczególnych osiedli. Że dyrektor OSiR-u z panem prezydentem jeździł i proponował organizacje festynów, oczywiście dla promocji prezydenta - komentował radny Paweł Kaziród.

Dyrektor jednostki, Grzegorz Przybysz, stanowczo zaprzeczył takim głosom. Podkreślił, że jedyna taka sytuacja, w której pojechał konsultować możliwość imprezy, bez towarzystwa pana prezydenta, miała tylko miejsce raz. Chodziło o ponowną organizację w Bzowie wydarzenia Akcja Rekreacja.

- Zastanawialiśmy się nad powtórzeniem Akcji Rekreacji, wtedy byliśmy faktycznie z kierownikiem technicznym w szkole w Bzowie. Jeżeli chodzi o inne osiedla, to stanowczo zaprzeczam. Impreza w Bzowie ostatecznie nie doszła do skutku - komentował Grzegorz Przybysz, dyrektor OSiR w Zawierciu.

Do dyskusji ostro włączyła się przewodnicząca rady Beata Chawuła, która chciała dowiedzieć się, w jaki sposób delegowano pracowników do pracy w godzinach nadliczbowych, nie mając na to zagospodarowanych wcześniej środków. Dyrektor podkreślił, że przepracowane nadgodziny, są uregulowane terminowo, ale w tym momencie brakuje środków na wynagrodzenia w grudniu, oraz że obcięto mu budżet o 100 tys. złotych na etapie przyznawania środków.

- Nigdy nie wiemy, ile godzin jesteśmy w stanie zrealizować, wszystko zależy od sytuacji, jaka jest w danej chwili. Mamy dyżury w zimę, kiedy odśnieżamy nasze obiekty także w sobotę i niedzielę. Obecnie mamy około 50 pracowników, wcześniej było ich ponad 60, tym zasobem musimy wykonać swoje obowiązki. Trudno, aby było coś zaniechać, powiedzieć, że czegoś nie zrobię. Jest to odśnieżanie, czy przygotowanie funkcjonowania lodowiska. To są rzeczy, które trzeba wykonać w godzinach nadliczbowych. Informowałem władze miasta i zgłaszałem, że może zabraknąć środków - dodał Grzegorz Przybysz.

- Właśnie powiedział Pan, że nie panuje zupełnie nad ewidencją czasu pracy. W uzasadnieniu czytamy, że środki potrzebne wynikają z organizacji imprez, a mówi Pan o odśnieżaniu. Jeżeli Pan wie, jakimi obiektami dysponuje, to powinien Pan mieć pulę środków na nadgodziny. Zatrudnia Pan pracowników, nie mając za co zapłacić, to nienormalna sytuacja. To nie rada odpowiada za zarządzenie ośrodkiem i nie powinna być postawiona w takiej sytuacji - skomentowała Beata Chawuła.

Do dyskusji włączyła się radna Ewa Mićka, która krytycznie odniosła się do projektu uchwały. Podkreślała, że dodatkowe imprezy i w związku z tym godziny nadliczbowe, wynikają z promocji osoby pana prezydenta i do tych celów wykorzystywani są pracownicy MOK-u i OSiR-u w Zawierciu.

- Jeżeli Pan prezydent chce zorganizować imprezę, w której chce promować własną osobę, to niech płaci z własnych pieniędzy. Jeżeli chce, żebyśmy płacili za to my mieszkańcy, za jego promocje, to ja się absolutnie nie zgodzę. Te osoby dodatkowo po pracy, robiły rzeczy, które nie są w ich obowiązku. To jest urąganie pracy pracownika. Pracownik powinien wiedzieć, ile dostanie i ile nadgodzin będzie miał. Teraz pracownicy nie będą mieli wypłat przez wypracowane nadgodziny - komentowała radna Ewa Mićka.

Dyrektor OSiR przyznał słuszność argumentom radnych.

- Jestem świadomy, że stawiam rade w dość niezręcznej mocno sytuacji. Na usprawiedliwienie na koniec roku w płacach mamy jakieś oszczędności z zasiłków chorobowych, których była znikoma ilość w tym roku i po części, ale to nie jest żaden argument. Mi nie pozostaje nic innego jak poprosić radnych o przegłosowanie tej kwoty. Rozumiem Państwa argumenty, bo są całkiem słuszne - komentował Grzegorz Przybysz.

Przeciwko przesunięciu tej kwoty dla OSiR było 10 radnych, a 6 za, co skutkowało jej nieprzyjęciem i pozbawieniem pieniędzy na wynagrodzenia dla pracowników, a tym samym na systematyczne funkcjonowanie lodowiska w Zawierciu, jak w poprzednich latach.

12 grudnia 2022 roku została zwołana nadzwyczajna sesja Rady Miasta na wniosek Pana Prezydenta, który wpłynął w dniu 7 grudnia br. Podczas niej ponownie miała być przegłosowana decyzja o przekazaniu dodatkowych środków dla OSiR w Zawierciu. Była to mniejsza kwota, 120 tys. złotych. Na sali obrad był obecny Pan Prezydent. W uzasadnieniu projektu czytamy:

- proponuje się zwiększenie planu wydatków bieżących na 2022 r. dla Ośrodka Sportu i Rekreacji z przeznaczeniem na wypłaty wynagrodzeń za grudzień br., na pokrycie kosztów zakupu oleju opalowego, paliwa, chemii basenowej oraz kosztów wywozu nieczystości i przeglądu lodowiska.

Sesja z 15 minutową przerwą trwała niecałe 20 minut z powodu niewystarczającej liczby radnych upoważnionych do głosowania.

- Na podstawie listy obecności stwierdzam, że na sali znajduję się 7 radnych, przy stałej liczbie 21 radnych, a zatem nie jest to liczba wystarczająca do podejmowania prawomocnych uchwał. Po przerwie liczba ta nie zwiększyła się, a zatem zamykam obrady Rady Miejskiej w Zawierciu - ogłosiła przewodnicząca Beata Chawuła.

Po tym, jak radni odmówili przekazania dodatkowych pieniędzy dla OSIR w Zawierciu, na profilu FB ośrodka pojawił się komunikat odnośnie do zamknięcia lodowiska dla mieszkańców w weekendy, który wymienił kolejno radnych głosujących za nieprzekazaniem dodatkowej puli ośrodkowi oraz tych, którzy wstrzymali się od głosu.

- W wyniku decyzji radnych Rady Miejskiej w Zawierciu, musimy w weekend zamknąć lodowisko. Radni nie przegłosowali przekazania pieniędzy na nadgodziny dla pracowników Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zawierciu i w związku z tą decyzją lodowisko przy ulicy Wierzbowej w Zawierciu musi być zamknięte w dniach, w których jest najbardziej oblegane. Jesteśmy zobligowani do przedstawienia Państwu listy Radnych, którzy podjęli taką decyzję.
Przykro nam, że przez takie działania ucierpią zwykli mieszkańcy. Dyrekcja i pracownicy.

Do postu na FB odniósł się były dyrektor OSiR w Zawierciu, Witold Grim, który zarządzał jednostką 22 lata.

- Przez 22 lata zarządzałem OSiR-em jako dyrektor. Dzisiaj się dowiedziałem ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, że OSiR-em zarządzają radni pewnie w ramach odnowy - komentował pod postem OSiR w Zawierciu.

Całą sytuację skomentowała też radna Ewa Mićka, tutaj skrót jej wypowiedzi.

- Nie do zaakceptowania jest zlecanie pracownikom, będących pracownikami podległemu miastu, pracy poza godzinami. Tym bardziej mając wiedzę, że nie będzie można im za to zapłacić. Więc reasumując – lodowisko jest zamykane decyzją dyrektora Przybysza. Powodem pośrednim mogą być, jeżeli zawierzymy wersji oficjalnej, braki funduszy. Jak do tego doszło ? Nie do końca jest to jasne. Również nie jest jasnym, w jaki sposób Pan Przybysz zarządzał przeznaczonym budżetem.Więc napis na obrazku „ RADNI ZDECYDOWALI W WEEKEND MUSIMY ZAMKNĄĆ LODOWISKO” jest nie tylko kłamstwem, ale jest szkalowaniem, pomówieniem i zniesławieniem, które powinno być wyjaśnione min w ramach art. 212 k.k. , a pierwszą instancją, która powinna dogłębnie wyjaśnić zdarzenie, jest Prezydent Miasta, który powinien nad działalnością Ośrodka sprawować nadzór.

Do sprawy intensywnie w dyskusji pod postem włączali się mieszkańcy.

- Przykre, że rozgrywki polityczne odbijają się na pracownikach OSiR-u i mieszkańcach - komentowała pod postem mieszkanka Barbara Podsiadły.

Dzieci czekały cały tydzień szkolny a tu zamknięte na weekend! Wstyd! - komentował na FB Artur Jarocki.

17 grudnia 2022 roku Prezydent Miasta Łukasz Konarski na swoim profilu FB opublikował posta, w którym informuje, że zwrócił się do Dyrektora OSiR w Zawierciu o otworzenie lodowiska dla mieszkańców w weekendy:

- Szanowni Państwo, polityczne przepychanki i decyzje Radnych Rady Miejskiej w Zawierciu nie powinny uderzać w mieszkańców Miasto Zawiercie, dlatego zwróciłem się do Dyrektora OSiR Zawiercie, by lodowisko w Zawierciu było jednak otwarte w soboty i niedziele. Ostatecznie dokonano kadrowych przesunięć i zmniejszono liczbę pracowników obsługujących obiekt. W efekcie obiekt będzie otwarty codziennie od godziny 14 do 20. Serdecznie zapraszamy - informuje Łukasz Konarski.

W poprzednich latach lodowisko było czynne codziennie od godziny 8.00 do 20.00. W tym roku mieszkańcy mogą jeździć w ciągu dnia o połowę krócej.