Lokale gastronomiczne z powiatu zawierciańskiego szykują się do otwarcia

W lokalach gastronomicznych w powiecie zawierciańskim trwają przygotowania do otwarcia. Od najbliższego poniedziałku, 18 maja, w końcu mogą wrócić do stacjonarnej działalności. Do tej pory mogli sprzedawać jedzenie na wynos lub z dowozem. Teraz będą mogli przyjmować klientów.

Największe skupisko lokali gastronomicznych w Zawierciu znajduje się w centrum miasta. Tylko w budynku przy ulicy Sikorskiego 6 znajdują się trzy bardzo popularne miejscówki: kawiarnia i cukiernia Skała, Musztardówka oraz Chicago Bar&Restaurant. W piątek (15.05.) rozpoczęły się tam przygotowania do otwarcia. Przygotowywany jest m.in. ogródek przy Chicago. Na razie właściciele i pracownicy starają się rozstawić stoliki, tak aby znajdowała się pomiędzy nimi wymagana bezpieczna odległość. W lokalu znajdą się stacje, w których będzie można dezynfekować ręce. Trzeba przygotować się także na to, że ze względu na obostrzenia z rozporządzenia miejsc w lokalu i ogródku będzie mniej niż zwykle. Chicago swoją stacjonarną działalność rozpocznie od poniedziałku (18.05.) od godziny 9.

Ogródek przygotowywany jest także w sąsiedniej Musztardówce, która jest jednym z najświeższych lokali w Zawierciu. Swoim wystrojem nawiązuje do czasów PRL. Kawiarnia Skała przymierza się natomiast do rozszerzenia swojej dotychczasowej działalności. Przypomnijmy, że w czasie pandemii możliwe było kupowanie lodów, ciast, tortów i kawy na wynos.

- Przy wejściu do lokalu mamy specjalny stolik z płynem do dezynfekcji. Przymierzamy się do otwarcia ogródka. Chcemy go uruchomić od poniedziałku. W środku musimy dostosować miejsca, tak aby zachować bezpieczną odległość. Nasze pracownice cały czas noszą maseczki i rękawiczki ochronne - mówi Renata Skała, menadżer kawiarni i cukierni Skała w Zawierciu.

Nieco dalej znajduje się kolejne bardzo popularne miejsce w Zawierciu. To Bistro Mojego Brata, gdzie zazwyczaj stolik na weekend trzeba rezerwować już w środę. Później może być kłopot ze znalezieniem wolnego miejsca. Bistro wraca do stacjonarnej działalności od poniedziałku, 18 maja. Dostępne będzie zarówno wnętrze lokalu, jak i taras.

- Nasza działalność zostanie dostosowana do wytycznych z rozporządzenia. Będą stacje do dezynfekcji. W środku będzie mniej miejsc niż zwykle. Ta liczba została zmniejszona mniej więcej o połowę. Podobnie wygląda sytuacja na tarasie, który również będzie otwarty od poniedziałku - mówi Paweł Niewiedzioł, menadżer Bistro Mojego Brata w Zawierciu.

Od 18 maja będziemy mogli odpocząć i zjeść posiłek w restauracji Pod Kolumnami w Pilicy. Lokal będzie działać standardowo od godz. 12. Otwarte będą trzy sale oraz taras. Stoliki zostały już rozsunięte na odpowiednie odległości. Właściele rozplanowali ich lokalizację. Na tarasie będzie około 8 stolików. W salach znajdzie się natomiast około 14 stolików. Przed wejściem do lokalu znalazła się bezdotykowa stacja do dezynfekcji rąk.

- To bardzo ważne. Zależało nam aby zainwestować w taką stację bezdotykową. To znacznie zwiększa standard i ułatwia proces bezpiecznej dezynfekcji rąk. Przy wyjściu z naszych toalet będzie stała kolejna stacja dezynfekcji rąk. Kolejna będzie na naszym barze - tłumaczy Michał Sajdak, właściciel Pod Kolumnami. - Rozplanowaliśmy układ stolików w ten sposób, aby zapewnić odpowiednie odległości pomiędzy nimi. Nasze kelnerki będą chodzić w maseczkach. Będziemy codziennie mierzyć temperaturę naszej całej załodze. Wszyscy kucharze w trakcie pracy będą nosić maseczki ochronne oraz rękawiczki. Zgodnie z wytycznymi rządu, będziemy dezynfekować wszystkie przedmioty które tego potrzebują po każdym użyciu, stoliki będą dezynfekowane po każdej wizycie naszego gościa - dodaje.