Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mają kuratora

IWONA KUŹNIAK
Ludzie są zdesperowani. Pracowały tu całe rodziny. Wielu nie ma dziś za co żyć. Każdy ma wyrok z klauzulą natychmiastowej wykonalności.
Ludzie są zdesperowani. Pracowały tu całe rodziny. Wielu nie ma dziś za co żyć. Każdy ma wyrok z klauzulą natychmiastowej wykonalności.
Zawierciański Sąd Rejonowy wyznaczył Mirosława Lakwę do pełnienia funkcji kuratora nie istniejącego już zakładu Walcownie Bruzdowe. - Jako pełnomocnik pracowników walcowni wystąpiłem do Wydziału Gospodarczego Krajowego ...

Zawierciański Sąd Rejonowy wyznaczył Mirosława Lakwę do pełnienia funkcji kuratora nie istniejącego już zakładu Walcownie Bruzdowe. - Jako pełnomocnik pracowników walcowni wystąpiłem do Wydziału Gospodarczego Krajowego Rejestru Sądowego w Katowicach o wyjaśnienie sprawy naszej spółki: co dzieje się z prezesem spółki, dlaczego i kiedy rozwiązały się Zarząd i Rada Nadzorcza oraz o wyznaczenie kuratora sądowego, który będzie reprezentował władze spółki - mówi Stanisław Grochowski.

- Brak przedstawicielstwa spółki spowodował, że nie mogliśmy odzyskać nawet należnych nam pieniędzy z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, odroczona została sprawa ponownej wyceny nieruchomości zakładu, wstrzymano postępowanie egzekucyjne prowadzone przez komornika. Kurator będzie miał dostęp do dokumentacji pracodawcy i może też wystapić o odzyskanie wierzytelności z tytułu płaconej dzierżawy przez nowy zakład ZW Walcownia Bruzdowa.

Walcownie Bruzdowe Sp. z o.o. powstały w 1997 r. jako spółka pracownicza (udziały pracownicze to 74 proc.), zatrudniająca 670 byłych pracowników walcowni Huty Zawiercie. Na początku przynosiła zyski, później, gdy w Hucie wybudowano nowoczesną walcownię, jej dochody zaczęły spadać.

W kwietniu 2001 r. odwołana została Rada Nadzorcza, a funkcję prezesa objął Waldemar Sztuczkowski (prezes Złomrexu), który w krótkim czasie wykupił większość udziałów spółki. Długi spółki rosły. We wrześniu 2001 r. Złomrex przejął większość jej majątku ruchomego. Już w listopadzie straciło pracę 400 pracowników, sukcesywnie zwalniani są pozostali. Jednocześnie powstał nowy zakład o identycznym charakterze i zbliżonej nazwie: Zakład Walcowniczy Walcownia Bruzdowa, który dzierżawi od "starych" WB nieruchomości. Prezes wystąpił do sądu w Częstochowie z wnioskiem o ogłoszenie upadłości starego zakładu.

Wniosek został odrzucony ze względu na długi spółki, które przewyższały wartość jej majątku. Prezes przekazał listę pracowników objętych zwolnieniem grupowym do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

- Czekaliśmy na wypłatę pieniędzy z Funduszu. Okazało się, że nie mogą zostać wypłacone, bo prezes przekazał niekompletną dokumentację - dodaje Stanisław Grochowski. - Pisma wracały, gdyż adresat był nieuchwytny. Wtedy dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, że prezes zrezygnował z funkcji i zniknął. Badaliśmy sprawę u komornika, w Funduszu, pisaliśmy pisma do sądów. Kiedy dowiedzieliśmy się o odwołaniu Rady Nadzorczej, Zarządu i zniknięciu prezesa, wystąpiliśmy z pismem do Wydziału Gospodarczego o ustanowienie kuratora, który reprezentowałby spółkę.

Wszyscy czekają na wznowienie wycen nieruchomości zakładu i licytację, bo wtedy mają szansę odzyskać pieniądze. Na zwrot pieniędzy, które zainwestowali wykupując udziały (wiele osób musiało się zapożyczyć), pracownicy raczej nie liczą. Muszą potraktować to jak nieudaną inwestycję.

- Po 32 latach pracy musiałem odejść. Jedyne co mi zostało, to zaległości w banku (prezes potrącał nam raty, ale nie odprowadzał) i życie na zeszyt. Nieraz już myślałem, by z tym wszystkim skończyć - mówi jeden z pracowników.

Wszyscy zainteresowani postępem w sprawie proszeni są na spotkanie 3 lutego, o godz. 9, przed budynkiem komornika przy ul. Westerplatte.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto