Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myszków: Psy z hodowli były głodzone. Dzięki pomocy schroniska z Zawiercia i Fundacji Do Serca Przytul Psa udało się je uratować

Kacper Jurkiewicz
Kacper Jurkiewicz
Zwierzęta z hodowli były trzymane w okropnych warunkach. Na zdjęciu Monte, który ważył tylko 28 kg.  

Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuń zdjęcia w prawo - wciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Zwierzęta z hodowli były trzymane w okropnych warunkach. Na zdjęciu Monte, który ważył tylko 28 kg. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuń zdjęcia w prawo - wciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Fundacja Do Serca Przytul Psa/Schronisko dla zwierząt w Zawierciu
Myszków. Kobieta zajmująca się hodowlą zwierząt porzuciła zwierzęta. Te przebywały w okrutnych warunkach, były bez wody i jedzenia - głodowały i cierpiały. Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali straż miejską. Dzięki pomocy ze strony Fundacji Do Serca Przytul Psa oraz schroniska w Zawierciu udało się je uratować. Cały czas trwa walka o dwa zwierzaki. Potrzebna jest pomoc.

Koszmar w Myszkowie. Zwierzęta z hodowli były głodzone

Przerażające, skandaliczne, przykre. Takimi słowami można nazwać okrutny widok, jaki zastali pracownicy zawierciańskiego schroniska oraz Fundacji Do Serca Przytul Psa w Zawierciu. Wraz ze strażą miejską podjęli interwencji w Myszkowie, gdzie prowadzona była hodowla zwierząt. Doszło do niej 14 sierpnia.

- O tej sytuacji dowiedzieliśmy się od zaniepokojonych mieszkańców. Zauważyli, że mieszkańcy się wyprowadzają, a po popołudniu zauważyli przez okno, że w pomieszczeniu został pies. Byli zaniepokojeni, przekazali informacje do Straży Miejskiej w Myszkowie - mówi Patrycja Rubin, prezes Fundacji Do Serca Przytul Psa.

Straż miejska wraz z fundacją oraz pracownikami schroniska z Zawiercia udali się na miejsce. Na miejscu znaleziono cztery psy. Zwierzęta były w bardzo złym stanie.

- Dwa psy były w stanie agonalnym, w stanie bezpośredniego zagrożenia życia. Tymi psami był dog kanaryjski, który ważył 28 kg (te psy ważą 75 kg) oraz buldog bulterier ważący 6 kg. Żaden pies nie nie miał dostępu do jedzenia i picia - mówi Patrycja Rubin.

Dwa pozostałe psy były zamknięte w chlewie, praktycznie nie miały dostępu do chlewu - nie zostawiono im nawet uchylonego okna. Zwierzęta zostały zabrane z Myszkowa w trybie natychmiastowym. Od razu przekazano je w ręce weterynarza.

- Dwa psy są nadal w stanie poważnym, a kolejne dwie suczki są wychudzone i zaniedbane. Jednak ich życiu w tej chwili nic nie zagraża - informuje prezes Fundacji.

Zwierzęta pochodziły z hodowli Gran Compeador Can. Zabrane zwierzęta to: Katie - bulterierka zamknięta w klatce kenelowej bez jedzenia i picia (6 kg), Monte - samiec doga kanaryjskiego (28 kg), Briana - suczka doga kanaryjskiego (32 kg) oraz Shery suczka Doga Kanaryjskiego (31 kg).

Trwa zbiórka na głodzone zwierzęta z Myszkowa

Każdy z nas może pomóc w tej ciężkiej sytuacji. Potrzebne są karmy typu reconvalescent oraz wszelkie suplementy diety (szczególnie drinki regeneracyjne).

- Psy mogą jeść tylko płynną formę jedzenia. Prawdopodobnie od kilku tygodni, jak wyniki z relacji właścicielki, nie dostawały jedzenia. Nie możemy im podawać innej karmy - mówi Patrycja Rubin.

Potrzebne rzeczy możemy wysłać na adres: Schronisko dla Zwierząt w Zawierciu, ul. Podmiejska 51 B, 42-400 Zawiercie. Informacje udzielane są również pod telefonem: 515 131 350.

W internecie na portalu Pomagam.pl trwa zbiórka na leczenie zwierząt. Link do niej znajdziemy tutaj KLIKNIJ.

Właścicielka zaniedbanych psów z hodowli poniesie karę

Kobieta, która prowadziła hodowlę i zaniedbała zwierzęta nie będzie bezkarna.

- Właścicielka odpowie za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Szczególne okrucieństwo występuje wtedy, gdy psy nie mają dostępu do jedzenia i wody, są pozostawione same sobie i nie mają zapewnionych podstawowych warunków bytowania. Nie chce wypowiadać się za policje, ale może grozić jej do 5 lat więzienia, zwrócenie kosztów leczenia oraz wpłata na zadośćuczynienie. Nam najbardziej zależy, by zakazano jej posiadania jakichkolwiek zwierząt - powiedziała Patrycja Rubin.

Jak udało nam się dowiedzieć, pracownicy schroniska oraz Fundacji będą mogły znaleźć nowy dom dla pokrzywdzonych psiaków, tak szybko, jak tylko zwierzęta dojdą do siebie. Właścicielka zrzekła się zwierząt na rzecz Fundacji.

Schronisko zamieściło także film, w którym pokazano warunki, w których przebywały psy:

Musisz to wiedzieć

Zobacz koniecznie

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto