Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny musiał szukać pomocy u pasażerów, bo kolejarze byli zbyt zajęci

Anna Dziedzic
Katarzyna Osajda i Tomasz Boruciński przed zamknietą na klucz bramką. Jest to jedyne możliwe przejście na peron dla niepełnosprawnych.
Katarzyna Osajda i Tomasz Boruciński przed zamknietą na klucz bramką. Jest to jedyne możliwe przejście na peron dla niepełnosprawnych.
Czy wydawanie blisko trzech milionów na przebudowę stacji kolejowej we Włoszczowie, by zatrzymywały się tam ekspresy ma sens, gdy na kilkuset innych polskich dworcach niepełnosprawni mają podstawowe problemy z dotarciem ...

Czy wydawanie blisko trzech milionów na przebudowę stacji kolejowej we Włoszczowie, by zatrzymywały się tam ekspresy ma sens, gdy na kilkuset innych polskich dworcach niepełnosprawni mają podstawowe problemy z dotarciem na perony? Tak jest na przykład na dworcu kolejowym w Zawierciu. Tomasz Boruciński, młody, poruszający się na wózku mieszkaniec tego miasta miał okazję przekonać się jakim problemem jest dla osoby niepełnosprawnej przejażdżka koleją.

Dworzec w Zawierciu to prawdziwy bastion, nie do pokonania dla osoby niepełnosprawnej. Przejście podziemne na perony to strome schody, nawet bez metalowych szyn, po których matki mogłyby zjechać wózkami dziecięcymi. Dla niepełnosprawnych to przeszkoda nie do przebycia, podobnie jak schody prowadzące do holu dworca. Tomaszowi Borucińskiemu jednak udawało się dostać na peron po rampie dla karetek pogotowia i wózków pocztowych. Niestety bramka prowadząca na rampę jest zamykana na kłódkę.

- Do tej pory narzeczona zawsze z wyprzedzeniem kupowała dla nas bilety i prosiła o otwarcie tej rampy. Udawało się. Zawsze znalazł się ktoś, kto nam pomógł i otworzył tę rampę. Ostatnio przeżyliśmy tam prawdziwy koszmar - twierdzi Tomasz Boruciński.

Gdy Katarzyna Osajda wraz z panem Tomaszem przybyli na dworzec jakieś pół godziny przed odjazdem pociągu, nagle okazało się, że z podróży nic nie będzie, bo kasjerka kategorycznie odmówiła otwarcia kłódki na bramie rampy.

Powiedziała, że ona jest sama na dworcu i nie może opuszczać miejsca pracy. Tymczasem widzieliśmy tam jeszcze inną kobietę. Gdy Tomek wjechał jakoś do holu dworca i sam prosił ją, by się zlitowała i otworzyła tę rampę, jeszcze na nas nakrzyczała że jest zajęta i żebyśmy znaleźli sobie jakichś mężczyzn, którzy zaniosą Tomka na peron. To było oburzające - opowiada wzburzona Katarzyna Osajda, narzeczona Tomasza.

Postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda obsługa niepełnosprawnych w naszym województwie. Spółka PKP Przewozy Regionalne teoretycznie zadbała o tego typu pasażerów. Ma nawet osobę odpowiedzialną za obsługę takich pasażerów. Jest nią Małgorzata Szlosar.

- W tej sprawie niewiele możemy zrobić. Dworzec w Zawierciu jest typowo obiektem nieprzystosowanym do obsługi niepełnosprawnych. Nie ma tam dyspozytora, który mógłby otwierać tę bramkę, kiedyś był ekspedytor, który także może być przydatny i otwierać. Jednak po zwolnieniach i restrukturyzacji kadr nie ma już takich stanowisk. Jeśli kasjerka rzeczywiście była sama na tym dworcu, to faktycznie nie mogła opuścić swojego stanowiska pracy - twierdzi Małgorzata Szlosar.

Problemy jakie niepełnosprawni mają z dworcem w Zawierciu doskonale znane są tamtejszym urzędnikom.

- W sprawie likwidacji barier pisaliśmy do PKP już wiele pism. Ostatnie pół roku temu. Niestety, jak dotąd nigdy nie doczekaliśmy się odpowiedzi - mówi Józef Pałka, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Zawierciu.

Przedstawiciele organizacji pomagających niepełnosprawnym nie mają wątpliwości, że nie tylko brak pieniędzy jest tu problemem. Według Grzegorza Sikory, dyrektora programów Stowarzyszenia Na Rzecz Niepełnosprawnych SPES wystarczyłoby przeszkolenie pracowników oraz zmiana organizacji pracy, tak by w końcu kolej zaczęła poważnie traktować niepełnosprawnych.

Tak nie powinno być

Michał Wrzosek
rzecznik zarządu PKP S.A.

Taka sytuacja jak w Zawierciu nie powinna się była nigdy zdarzyć. Oczywiście temu panu należą się od nas przeprosiny. Sam ze swojej strony będę interweniował w tej sprawie, by nigdy coś podobnego już się nie wydarzyło. Nasi ludzie są szkoleni jeśli chodzi o podejście do niepełnosprawnych. Widocznie ta pani z Zawiercia, jeszcze tego szkolenia nie przeszła. Jednak z drugiej strony jesteśmy spółką prawa handlowego, która musi liczyć każdy grosz, dlatego nie stać nas na przystosowanie wszystkich naszych dworców dla niepełnosprawnych. To są zwykle bardzo stare obiekty. Nawet wywieszenie tabliczek z informacją jak powinien zachować się niepełnosprawny zamierzający skorzystać z naszych usług musi być poprzedzone odpowiednim badaniem liczby niepełnosprawnych korzystających z tego dworca.

Rady dla niepełnosprawnych

• Przyjdź na dworzec dużo wcześniej, by w razie problemu była szansa na jego rozwiązanie do momentu odjazdu pociągu.

• Poinformuj o chęci wyjazdu i dostania się na peron pracowników dworca lub Małgorzatę Szlosar tel. 032 710-55-20. Mają obowiązek pomóc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zawiercie.naszemiasto.pl Nasze Miasto